Artur Bożyk (trener Chełmianki): Potrzebujemy zawodników do wszystkich formacji

Marcin Puka
Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Rozmawiamy z Arturem Bożykiem, trenerem piłkarzy nożnych trzecioligowej Chełmianki. Zespół z Chełma miał udany początek rundy jesiennej i po trzech kolejkach był w czołówce tabeli. Później wiodło mu się gorzej.

W ostatnich sezonach, mimo, że praktycznie po każdej rundzie z zespołu odchodziło wielu zawodników, kończyliście zmagania w czołówce tabeli. Teraz sytuacja była podobna, przez dłuższy czas byliście w górnej połowie, z tym, że po rozegraniu siedemnastu spotkań zajmujecie dopiero jedenastą pozycję z 21 punktami na koncie. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy?
Ubiegłoroczna pozycja wicelidera po rundzie jesiennej i zakończenie sezonu przy podium było konsekwencją sytuacji, jaka po raz pierwszy wystąpiła w Chełmiance czyli m.in. tego iż w okresie przejściowym nie ubywało zawodników z podstawowej jedenastki (tylko Michał Kobiałka odszedł do drugoligowej wówczas Wisły Puławy). 1,5 roku wspólnej pracy pozwalało, tej jednej z najmłodszych drużyn w lidze rozwinąć się. Niestety, w rundzie jesiennej musieliśmy radzić sobie już bez pięciu zawodników "z podstawy". Z zespołu odeszli kapitan, najlepszy strzelec i doświadczony rozgrywający, którzy po otrzymaniu lepszych propozycji odchodzili, czy też jak np. Dawid Niewęgłowski doznali kontuzji. Krótki okres letnich przygotowań i runda jesienna to był czas formowania się nowej grupy, adaptacji do nowego środowiska, oczekiwań i obciążeń treningowych. Wyciągnięcie wniosków z tego okresu i podjęcie ściśle określonych decyzji jest kluczowe.

Początek trwających rozgrywek mieliście dobry, ale później systematycznie osuwaliście się w dół tabeli. Nie wygraliście ostatnich ośmiu potyczek. Co się takiego wydarzyło, że wpadliście w dołek?
Po trzech porażkach z rzędu około 12 kolejki, pojawiło się duże wyzwanie w postaci kolejnych meczów w których, w wielu długich fragmentach gra wyglądała dobrze. Niestety tylko we fragmentach. O braku zwycięstw często decydowały bardzo proste indywidualne błędy w defensywie i ofensywie. Wielokrotnie brakowało nam dojrzałości w końcówce rundy np. wtedy gdy wypuściliśmy zwycięstwo z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, tracąc bramkę w ostatniej minucie, czy też "zimnej krwi" w fazie finalizacji akcji bramką dokumentującą przewagę jak np. w ostatniej kolejce w meczu z Wisłą Sandomierz. Dużo pracy przed nami w świetle wniosków z tego półrocza.

Z Chełmianką latem rozstał się najlepszy strzelec zespołu, a także trzeciej ligi w poprzednim sezonie, Przemysław Banaszak. Ostatecznie utalentowany napastnik trafił do drugoligowego Widzewa Łódź. To było spore osłabienie, co widać po wynikach? Czy ktoś ma szansę go godnie zastąpić?
Tytuł króla strzelców, który zdobył w statusie młodzieżowca, mówi wiele o jakości wypełniania części obowiązków w grze ofensywnej, ale Przemek także prezentował wysoki poziom gry i współpracy w fazie bronienia. Dzięki czemu tworzyliśmy deficyty czasu i przestrzeni dla linii obronnych przeciwnika, których konsekwencją był duży procent podań mniej dokładnych do zawodników ofensywnych, co ułatwiało nam działania destrukcyjne. Co do zastąpienia Przemka... Każdy z zawodników ofensywnych ma taką szansę, jest tylko pytanie, co zrobi aby ją wykorzystać?

Kogo pochwaliłbyś w drużynie za rundę jesienną, a kto ma potencjał, którego jeszcze nie wyzwolił?
O każdym zawodniku można coś pozytywnego powiedzieć. Uważam, że każdy z nich może stać się lepszy.

Macie tylko osiem punktów więcej od miejsca, które skutkuje degradacją. Ale pewnie nawet w najczarniejszych snach nie dopuszczacie myśli o spadku?
Mamy świadomość sytuacji w jakiej jesteśmy. Musimy skoncentrować się na jak najlepszym przygotowaniu do rundy rewanżowej, aby zapewnić sobie wcześniej utrzymanie, co będzie realizacją postawionego przed nami celu.

A kto jest twoim faworytem do awansu do drugiej ligi?
Nie widzę zdecydowanego faworyta. Pierwsza piątka zespołów w tabeli wygląda na przygotowaną od strony organizacyjno-finansowo-sportowej aby grać w drugiej lidze. Każdy z nich jesienią zaprezentował mocne strony, ale i swoje słabości. Myślę że od trafności diagnoz tych drugich zależeć będzie, kto zanotuje dobry początek wiosny, będący istotnym w wygraniu ligi.

Co trzeba zrobić, żeby Chełmianka wiosną wróciła na właściwe tory i zaczęła piąć się w górę tabeli?
Okres przygotowawczy stwarza duże możliwości starannej pracy na wielu płaszczyznach. Szczególnie chodzi mi o taktykę, motorykę i przygotowanie mentalne i jestem gotowy należycie go wykorzystać.

Problemem jest wąska kadra. Czy w przerwie zimowej dokonacie wzmocnień? Na jakie pozycje poszukujesz piłkarzy?
Zbyt wąska i niewyrównana kadra były naszymi słabościami. Nie liczę na wzmocnienia, koncentruję się na tym aby po okresie wspólnej 8-9 tygodniowej pracy każdy z zawodników wyglądał na super transfer. Oczywiście potrzebujemy poszerzyć kadrę, bo na tą chwilę zdrowych zawodników jest 15-u. Mam nadzieję, że dołączą do nas zawodnicy we wszystkich formacjach.

PLAN PRZYGOTOWAŃ CHEŁMIANKI

Chełmianka do treningów wróci 11 stycznia 2018 roku. W sparingach zmierzy się z: Górnikiem Łęczna (30 stycznia), Lublinianką (2 luty), Bronią Radom (9 luty), Radomiakiem (16 luty), Orlętami Radzyń Podlaski (20 luty), Podlasiem Biała Podlaska (23 luty) i Sokołem Konopnica (2 marca).

Możliwe, że w rewanżach drużyna będzie musiała sobie radzić bez najskuteczniejszego zawodnika Mateusza Kompanickiego. Wicelider klasyfikacji strzelców od poniedziałku 2 grudnia, przebywa na trzydniowych testach w Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Artur Bożyk (trener Chełmianki): Potrzebujemy zawodników do wszystkich formacji - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24