Mało brakowało, a tego uśmiechu na Twojej twarzy by nie było.
No ciężko, ciężko było. Czuliśmy na plecach to 0:2 i dobrze, że udało nam się strzelić kontaktowego gola przed końcem pierwszej połowy. W drugiej części meczu zagraliśmy już lepiej, szybciej doskakując do przeciwnika.
W ciągu dwóch minut dostaliście mocno w głowę od Piasta.
No tak, dostaliśmy. Nie było łatwo. Myślę jednak, że możemy być z siebie zadowoleni, bo przegrywając 0:2 wyciągnęliśmy wynik na 3:2, co pokazało, że mamy charakter.
Już piąty raz w tym sezonie musieliście gonić wynik.
Nie chcemy tak grać, ale najważniejsze jest teraz to, że mamy 3 punkty. Za kilka miesięcy nie będzie liczyło się jak zagraliśmy, tylko wszyscy będą pamiętać wynik 3:2.
Przed tym meczem sporo mówiło się o Wojciechu Kędziorze. Jak oceni Pan tego napastnika z perspektywy boiskowej rywalizacji?
To bardzo silny napastnik, który, jak chyba doskonale widzieliście, walczył bardzo o każdą piłkę. Myślę, że to solidny napastnik.
Wyglądaliście trochę na zaskoczonych faktem, że Piast zagrał tak wysoko od samego początku meczu.
Od początku sezonu widać, że Piast gra zdecydowanie ofensywną piłkę nastawioną na wysoki pressing, także ich dzisiejsza gra nie była dla nas zaskoczeniem. Rozmawialiśmy przed meczem o tym, że mogą w ten sposób zagrać. My powinniśmy byli robić to jednak lepiej.
W przerwie meczu trener Urban w żołnierskich słowach doprowadził Was do porządku po słabej pierwszej połowie?
Wiadomo, że wielu rzeczy w pierwszej połowie nie zrobiliśmy dobrze i trener powiedział, co o tym myślał. Myślę, że po przerwie zrobiliśmy już jednak to, czego od nas oczekiwał od początku spotkania.
Plan przed tym meczem był taki, żeby odskoczyć w tabeli na 4 punkty i to Wam się dzisiaj udało.
Tak, tylko że przed meczem wielu mówiło: "Piast? Pewne 3 punkty". Tymczasem tak nie było. Było bardzo ciężko i swoje musieliśmy wybiegać. Teraz mamy na swoim koncie wygraną, więc możemy być zadowoleni i myśleć spokojnie o kolejnym meczu.
Zgodzisz się z tym, że właśnie takimi spotkaniami, wygranymi w bólach, rodzi się drużyna i wygrywa się mistrzostwo?
Myślę, że właśnie takie mecze o tym decydują, dlatego cieszę się, że dzisiaj wygraliśmy z Piastem. W Poznaniu mówią już, że mistrzostwo rozegra się między Lechem i Legią, a wczoraj mieli mecz z Jagiellonią i przegrali, dlatego też trzeba podchodzić do tego spokojnie i myśleć tylko o najbliższym spotkaniu.
Czy te 3 punkty wywalczone po spektakularnym odwróceniu wyniku z 0:2, mają dla Was jakieś szczególne znaczenie?
Drużyna jest dzięki temu mocniejsza, bo wiadomo, że nie jest łatwo przegrywać 0:2 i wygrać 3:2. Mamy dobrych ofensywnych zawodników i jesteśmy silni psychicznie. Jeśli uda nam się zachować równowagę między atakiem a obroną, to myślę, że będzie dobrze.
Rozmawiał: Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net
LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?