Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o III ligę. LKS Gołuchów nie może pogodzić się z brakiem licencji, a Unia Swarzędz szykuje się już do zastąpienia zwycięzcy IV ligi

Piłkarze LKS Gołuchów po historycznym awansie do III ligi znów będą musieli prawdopodobnie wybiec na boiska IV ligi
Piłkarze LKS Gołuchów po historycznym awansie do III ligi znów będą musieli prawdopodobnie wybiec na boiska IV ligi Fot. Archiwum LKS Gołuchów
- Powiem wprost. Zostaliśmy załatwieni przy "zielonym stoliku" - nie owija w bawełnę Józef Banasiak, prezes LKS-u Gołuchów. Klub w przedwcześnie zakończonym sezonie wywalczył awans do III ligi, ale w niej nie zagra, bo nie otrzymał licencji. Działacze z Gołuchowa nie mogą się pogodzić z decyzją Pomorskiego Związku Piłki Nożnej i wytoczyli działa przeciwko organowi, który będzie prowadził w przyszłym sezonie rozgrywki III ligi. Awantura przerodziła się w oświadczenia i oskarżenia, a z zamieszania korzysta zgodnie z regulaminem druga w tabeli, Unia Swarzędz, która ma zastąpić w III lidze LKS i przystąpiła właśnie do procesu licencyjnego.

LKS w rundzie jesiennej sezonu 2019/20 finiszował na pierwszym miejscu IV ligi. Wiosną miał bronić pozycji lidera, ale rozgrywki sportowe sparaliżowała pandemia koronawirusa. Nie udało się rozegrać choćby jednego meczu, w związku z tym 12 maja prezesi wojewódzkich związków podjęli decyzję o zakończeniu zmagań. Zachowane zostały zasady awansów, zrezygnowano natomiast ze spadków. Tym sposobem ekipa z Grodu Żubra zyskała prawo gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Była radość i chęć spróbowania swoich sił w III lidze. Z taką myślą drużyna rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu. Nic nie zapowiadało nieszczęścia. Wizytujący obiekt przedstawiciel Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej nie miał uwag, i zapewniał, że LKS nie powinien mieć problemów z otrzymaniem licencji.

Wszystko zmienił przyjazd wysłannika Pomorskiego ZPN, a więc organu prowadzącego rozgrywki III ligi w nadchodzącej kampanii. W swoim sprawozdaniu zamieścił kilka punktów, które sprawiły, że Komisja ds. Licencji Klubowych nie przyznała licencji klubowi z Gołuchowa. Chodziło m.in. o to, że w szatniach nie było tablic do prezentowania taktyki, że obszar pola gry nie jest odpowiednio ogrodzony, że w wydzielonym sektorze dla kibiców gości nie ma siedzisk. - To jest kompletna bzdura - komentuje prezes LKS-u Józef Banasiak. - Siedzenia są tam od samego początku. Nikt tego nie wyniósł, ani nie przeniósł - podkreśla. - Tak samo nieporozumieniem jest odległość, która rzekomo dzieli szatnie od płyty boiska. Przedstawiciel Pomorskiego ZPN wpisał 250 metrów, zmierzyliśmy to - jest 130 metrów - dodaje.

LKS postanowił się odwołać. - Zapewniliśmy, że wszystko, co komisja sobie życzy, zostanie zrobione do 15 lipca. Wszystko poza jednym, bo sali z całą infrastrukturą nie przeniesiemy bliżej boiska - tłumaczy Józef Banasiak. Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych podzieliła jednak zdanie organu pierwszej instancji. Głównym powodem nieprzyznania licencji określono "lokalizację zaplecza socjalnego poza obiektem piłkarskim". - To jest kompleks obiektów, nikt boiska w stodole nie schował - denerwuje się prezes LKS-u.

OŚWIADCZENIE WIELKOPOLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ

Jego reakcją i innych osób związanych z LKS zaskoczeni są działacze w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej, sugerując, że klub z Gołuchowa o konieczności zmian infrastrukturalnych na swoim obiekcie informowany był już pół roku temu.
- W związku z pojawiającymi się rozbieżnymi informacjami wokół odmowy przyznania LKS-owi Gołuchów licencji uprawniającej do występów w III lidze, Wielkopolski ZPN informuje, że przedstawiciele Związku wielokrotnie oferowali pomoc w procedurze licencyjnej, z której Klub nie skorzystał.

Pierwsze sygnały o niespełnianiu wymogów trzecioligowych przez stadion w Gołuchowie, dotarły do Związku pod koniec zeszłego roku. Władze Klubu były o tym informowane osobiście przez Prezesa Pawła Wojtalę. W trakcie procedury licencyjnej przedstawiciele Wielkopolskiego ZPN wielokrotnie kontaktowali się z Klubem, wskazując m.in. na braki w obrębie tzw. kryteriów A,
niezbędnych do przyznania licencji w III lidze, a także doradzając zgłoszenie drugiego obiektu rezerwowego. Z informacji posiadanych przez Związek, Klub z takiej możliwości nie skorzystał ani przy złożeniu pierwszego wniosku, ani też w momencie odwołania. Tym samym, zgodnie z przepisami licencyjnymi, zamknął sobie możliwość gry na innym stadionie.

W ostatnich tygodniach obiekt w Gołuchowie wizytowany był dwukrotnie. 15 maja przedstawiciel Wielkopolskiego ZPN dokonał odbioru boiska potwierdzając jego zgodność z wymogami. 4 czerwca członkowie Komisji ds. Licencji Klubowych III ligi przeprowadzili wizytację całego obiektu w obecności przedstawiciela Klubu, Pawła Mencela. Jego efektem był raport, w którym wykazano liczne braki uniemożliwiające dopuszczenie obiektu do rozgrywek. Dla Komisji był on podstawą do nieprzyznania licencji.

Jednocześnie Wielkopolski ZPN wyraża ogromne rozczarowanie wypowiedziami medialnymi działaczy LKS-u Gołuchów, które godzą w dobre imię Związku i innych klubów. Rozumiemy rozgoryczenie wynikające z zapadłych decyzji, jednakże w żadnym stopniu
nie uzasadnia ono bezpodstawnych, nie mających pokrycia w rzeczywistości oskarżeń względem któregokolwiek podmiotu występującego sprawie, w tym organów podległych Pomorskiemu ZPN. Wspólnie tworzymy rodzinę piłkarską, w której powinniśmy się wspierać, a nie tworzyć animozje celem przykrycia własnych błędów. Wysuwanie fałszywych oskarżeń, w tym o charakterze
korupcyjnym, może wiązać się zarówno z konsekwencjami na gruncie prawa karnego, jak cywilnego, a w przypadku osób podlegających jurysdykcji Regulaminu Dyscyplinarnego, również odpowiedzialności wewnątrzzwiązkowej - napisał m.in. w specjalnym oświadczeniu Wielkopolski ZPN.

WARIANT ZE STADIONEM W JAROCINIE... TO MUSZTARDA PO OBIEDZIE

Do sprawy odniósł się również przewodniczący Komisji ds. Licencji w II grupie III ligi. Oto jego komentarz:
Powodem nieprzyznania licencji był fakt, że obiekt nie spełniał podstawowych wymogów infrastrukturalnych dla grup III ligi. Szalę w pierwszej instancji przeważyły sprawy dotyczące bezpieczeństwa. Sektor gości sąsiadujący z miejscami dla publiczności miejscowej jest jedynie ogrodzony, nie ma strefy buforowej. Jest jedno i to samo wejście dla kibiców gospodarzy, jak i gości.
Druga bardzo istotna sprawa to zaplecze socjalne, które znajduje się poza obiektem meczowym. Trzeba z obiektu wyjść, żeby przejść do hali, w której znajdują się szatnie. To były dwa najważniejsze czynniki z zakresu bezpieczeństwa rozgrywania zawodów na poziomie trzeciej ligi.

Było jeszcze kilka drobnych uchybień, ale one nie miałyby specjalnego znaczenia. Klub dostałby czas na wykonanie prac, czyli m.in.uzupełnienie regulaminów czy oznakowań. To są drobne rzeczy i w pierwszej instancji nie byłoby problemu, gdyby nie dwa podstawowe czynniki, o których mówiłem wcześniej. Sprawy związane z bezpieczeństwem, niestety, nie pozwalały nam podjąć innej decyzji. W pierwszej instancji klub zgłosił swój obiekt, w odwołaniu, które przechodziło przez moją komisję nadal widniało boisko w Gołuchowie.

Z tego co wiem, dopiero jak LKS nie otrzymał licencji w drugiej instancji, zgłosił obiekt zastępczy, ale to już była musztarda po obiedzie. Nie jestem członkiem komisji odwoławczej, więc nie wiem, jakby ten organ się zachował, ale gdyby w trybie odwoławczym klub z Gołuchowa przedstawił umowę na grę w Jarocinie pewnie sytuacja byłaby inna - przyznał Józef Dąbrowski, przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych w II grupie III ligi.

Zobacz też: Wciąż nie wiadomo, co z III ligą, bo PZPN boi się gigantomanii

UNIA NIE ZGADZA SIĘ Z TENDENCYJNYMI OSKARŻENIAMI

Z kolei Unia Swarzędz wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że przystąpiła do procesu licencyjnego na występy w III lidze zgodnie z obowiązującymi przepisami PZPN. Oto treść oświadczenia:
"Informujemy, że zgodnie z przepisami Polskiego Związku Piłki Nożnej przystąpiliśmy do procesu licencyjnego dotyczącego rozgrywek III ligi grupy drugiej w sezonie 2020/21.

Przepisy piłkarskiego związku krajowego przewidują taką ewentualność w przypadku, gdy mistrz IV ligi nie otrzyma licencji na grę w III lidze. Wówczas prawo gry w III lidze przechodzi kolejno na następne drużyny w tabeli z ograniczeniem do miejsca trzeciego. Jako klub, który w sezonie 2019/20 zajął 2. miejsce w tabeli IV ligi skorzystaliśmy z tej możliwości.
Obecnie jesteśmy w trakcie przyspieszonego trybu licencyjnego. Po dostarczeniu wszystkich niezbędnych dokumentów będziemy czekać na decyzję komisji licencyjnej.

Jednocześnie wyrażamy ubolewanie, iż w związku z zaistniałą sytuacją w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele niesprawiedliwych oskarżeń ukazujących w sposób tendencyjny i niekorzystny nasz klub i osoby w nim pracujące. Wszystkie działania podjęte przez Swarzędzki Klub Sportowy “Unia” zgodne są z obowiązującymi przepisami".

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24