Bal przebierańców, czyli quo vadis "Franz"?

Krzysztof Kurzyński
Reprezentacja Polski przygotowuje się w Legnicy do meczu towarzyskiego z Gruzją. W zajęciach uczestniczy Eugen Polanski, który w ostatnim czasie zapałał miłością do naszej ojczyzny. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Franciszka Smudy, w kadrze na Euro 2012 znajdzie się więcej cudzoziemców, niż prawdziwych Polaków.

Polak-Polak-Francuz-Kolumbijczyk-Niemiec-Niemiec-Niemiec-Brazylijczyk-Izraelczyk-Francuz-Polak.

Tak może wyglądać wyjściowa jedenastka reprezentacji Polski na mecz otwarcia Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które zostaną rozegrane w przyszłym roku. Niewyjaśnione jest, w jakim języku całe to towarzystwo ma się porozumiewać. Pewnie wkrótce usłyszymy, że język futbolu jest międzynarodowy...

Selekcjoner Franciszek Smuda od dłuższego czasu, chociaż wobec ostatnich wypowiedzi zawodników coraz ciszej, mówi o chęci postawienia na parę środkowych obrońców: Manuel Arboleda - Damien Perquis. Żaden z nich nie ma jeszcze polskiego obywatelstwa, ale trener liczy na pozytywne i szybkie zakończenie procedur nadawczych. Na lewej stronie pewniakiem będzie, jeśli tylko się wykuruje, Sebastian Boenisch.

Parę defensywnych pomocników mogą tworzyć Eugen Polanski i Adam Matuszczyk, którzy są bardziej Niemcami niż Polakami. Pierwszy czuje się "niemieckim piłkarzem", kibicuje zresztą tamtejszej reprezentacji; drugi praktycznie od zawsze mieszka za naszą zachodnią granicą, tam też uczył się futbolu.

Przed Niemcami hasać będzie zapewne Ludovic Obraniak, którego mogą wspomagać inne farbowane lisy: Roger Guerreiro i Maor Melikson. Brazylijczyk dostał już od Franza szansę na grę, Izraelczyk podobno jest tego coraz bliższy.

Niezwykle międzynarodowe towarzystwo będzie tworzyć najważniejszą drużynę w historii polskiej piłki nożnej. W czerwcu na boisko Stadionu Narodowego nie wyjdą patrioci, tylko przebierańcy w biało-czerwonych trykotach. Nie pojawią się na nim wojownicy marzący od dziecka o grze z orzełkiem na piersi, tylko chłodni kalkulatorzy. Opłaca im się zagrać.

Z wymienionych wyżej zapewne kilku nie zagra na Euro, najmniejsze szanse mają zapewne Melikson, Perquis i Arboleda (kolejność nieprzypadkowa). Ale czy mamy się cieszyć z tego, że przynajmniej będzie pół na pół, że nie będziemy we własnej reprezentacji w mniejszości?

Trener Smuda, będąc trenerem Lecha, Zagłębia czy Widzewa, mógł kupować zawodników skąd tylko chciał: z Białorusi, Hiszpanii czy Cypru. Czy nikt mu nie powiedział, że w reprezentacji nie ma transferów? Może trzeba to zrobić teraz, bo za kilka miesięcy będzie za późno...

Przypominam sobie mecz z Austrią podczas Euro 2008. Gol! Szał radości na placu przed telebimem w jednym z polskich miast. Sagan, Sagan! - skanduje tłum. Nagle okazuje się, że bramkę strzelił Roger. Fani przycichli. Ta bramka nie smakowała, jak byśmy chcieli. To nie był nasz gol. To bramka zdobyta przez najemnika...

Franciszek Smuda dąży do tego, by popsuć nam przyszłoroczne święto. Marzymy, wyczekujemy, mówimy o nim. A jak nadejdzie, to poczujemy, że coś jest nie tak... Nie o to nam przecież chodzi! Niech gola strzeli prawdziwy Polak, niech kartkę dostanie prawdziwy Polak, niech puści szmatę prawdziwy polski bramkarz!

Z tymi Polakami też jest przedziwna sytuacja. Najlepszy polski bramkarz nie zagra na Euro, bo wypił wino w samolocie wracając ze zgrupowania (a piłkarz, który wypił w hotelu podczas zgrupowania - zagra); najlepszy polski obrońca może nie zagrać, bo zapewne dosięgnie go dyskwalifikacja za korupcję, straci miejsce w składzie klubu i pociechy z niego nie będzie; najlepszy polski napastnik nie zagra, bo jest według trenera Smudy za stary. Strzela gola za golem, jest skuteczniejszy od powoływanych zawodników, a w kadrze piastuje funkcję... trenera.

Bal przebierańców i farsa w kadrze (i wokół niej) trwają w najlepsze. Towarzystwo wzajemnej adoracji śmieje się z kibiców, tak jak menadżerowie nowo-polskich zawodników, którzy dzięki występom ich zawodników na mistrzostwach mogą niemało zarobić...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24