Bale i Rasiak – co łączy obu piłkarzy? (KOMENTARZ)

Łukasz Piekarski
Oj było gorąco podczas tych ostatnich dni okienka transferowego. Na jego finiszu najwięcej działo się w klubach angielskich. Mesut Oezil wylądował w Arsenalu, co spotkało się z ogromną krytyką wszystkich hiszpańskich mediów. Marouane Fellaini "The Reds" zamienił na Manchester United i zrobił to w dosłownie ostatnich sekundach „Deadline Day”. Najgłośniej było jednak o transferze, który sfinalizowano chwilę wcześniej. Z Anglii na Półwysep Iberyjski powędrował najlepszy piłkarz Wielkiej Brytanii Gareth Bale. Walijczyk został również najdroższym zawodnikiem w historii.

Nie będzie rozwodzenia nad tym, czy Bale faktycznie sobie na takie miano zasłużył. Dla mnie to wciąż gracz, który znajduje się na niższej półce, aniżeli Cristiano Ronaldo czy Lionel Messi. Angaż w hiszpańskim potentacie wcale nie wynosi go na wyższe sfery. Teraz dla młodego Walijczyka decydujący krok w tej sprawie. Carlo Ancelotti umiejętnie zrobił mu miejsce w składzie oddając do Londynu swojego najlepszego asystenta Mesuta Oezila. Odejście Niemca jest głośno krytykowane przez media, Jose Mourinho, ale również przez niektórych piłkarzy samego Realu. Czy nie jest to aby wymuszona decyzja, które spowodowane jest przyjściem do Madrytu Bale'a?

W tytule zadałem bardzo ironiczne, choć mające swoje uzasadnione znaczenie pytanie. Co łączy Garetha Bale z naszym Grzegorzem Rasiakiem? Obaj przed laty grali w jednym klubie - w Southampton. Razem biegali na boisku, dzielili szatnie, rozmawiali ze sobą. Rasiak sam chwalił się ostatnio w polskich mediach, że kilka jego bramek strzelonych na konto „Świętych” padło właśnie z podania Bale'a. Gdzie dziś są obaj zawodnicy? Walijczyk ma od kilku dnia najdroższą kartę personalną. Rasiak... no właśnie. Kariera polskiego napastnika dobiega końca. Były piłkarz m.in. Derby County czy przez chwilę (co również łączy obu panów) Tottenhamu Hotspour obecnie zakotwiczył w 2. lidze polskiej. Od początku bieżącego sezonu reprezentuje barwy Warty Poznań. W ubiegłych rozgrywkach biegał jeszcze po boiskach T-Mobile Ekstraklasy. Walczył na rzecz Lechii Gdańsk i strzelił dla pomorskiego klubu kilka bramek.

Bale jest reprezentantem Walii, czyli drużyny narodowej, która tylko raz swojej historii uczestniczyła w wielkiej, międzynarodowej imprezie. Miało to miejsce w 1958 roku podczas mundialu rozgrywanego w Szwecji. Oznacza to, że kreowanie wielkich gwiazd nie zależy wcale od reprezentacji. Walijczycy na przełomie ostatnich lat mieli wielu znaczących graczy na europejskich arenach – Ryan Giggs to absolutna legenda „Czerwonych Diabłów”, Craig Bellamy pozostawił po sobie znaczący ślad w całej Premier League, John Hartson to jedna z ikon Celticu Glasgow, a Gary Speed (już niestety świętej pamięci) był przez wiele lat filarem Newcastle United. Kadra zaś pomimo takich postaci nie potrafi (prócz niedawnych spotkań barażowych) zbliżyć się do mundialu lub Euro.

Bale jest w Realu Madryt. Rasiak biega po boiskach drugiej ligi i reprezentuje barwy Warty Poznań. Pytanie, który skończył lepiej jest zbędne. Jednak czy obaj zawodnicy, w czasach wspólnej gry dla angielskiego Southampton zdawali sobie sprawę, że tak potoczą się ich losy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24