Baroš w Podbeskidziu, czyli kaprys sponsora lub próba ocieplenia wizerunku [KOMENTARZ]

Przemysław Drewniak
Milan Baros zagra w Podbeskidziu?
Milan Baros zagra w Podbeskidziu? Wikimedia Commons
We wtorek sportowe media w Polsce podchwyciły wiadomość o tym, że tuż przed zamknięciem okienka transferowego Podbeskidzie próbuje pozyskać Milana Baroša. Przejście do Bielska-Białej byłej gwiazdy europejskiej piłki wydaje się jednak mało prawdopodobne, a cała sprawa wygląda raczej na zagranie PR-owe, niż realne zakusy działaczy „Górali”.

Skąd w ogóle wypłynęła plotka łącząca Baroša z Podbeskidziem? Napastnik Banika strzelił bielszczanom bramkę podczas zimowego sparingu w Turcji (czeski zespół wygrał 2-1), a po spotkaniu udzielił wywiadu telewizji klubowej „Górali”, w którym pochwalił drużynę prowadzoną przez Leszka Ojrzyńskiego. Od tego czasu kibice na portalach społecznościowych nieco żartobliwie pisali o tym, że Baroš przydałby się zdziesiątkowanemu kontuzjami Podbeskidziu. W tym tygodniu te żarty nieoczekiwanie przybrały jednak poważniejszą postać. W rozmowie z portalem „Sportowe Fakty”, prezes klubu Wojciech Borecki enigmatycznym „nie potwierdzam, nie zaprzeczam” rozbudził wyobraźnię dziennikarzy i kibiców. Plotki głoszą, że sprowadzeniem gwiazdy mocno zainteresowała się firma Murapol, która wcześniej wyłożyła pieniądze m.in. na transfer Słowaka Roberta Mazana czy wysoką jak na warunki klubu pensję Macieja Korzyma.

Wydaje się jednak, że temat Baroša w Bielsku-Białej to tylko mrzonka. Po pierwsze, wzmocnienie Podbeskidzia to raczej mało interesujące rozwiązanie dla samego zawodnika. Po pięciu latach gry dla Galatasaray były reprezentant Czech dwa lata temu wrócił do Ostrawy, gdzie na przełomie wieków został zauważony przez skautów Liverpoolu. Odrzucił propozycje gry na Bliskim Wschodzie, by po kilkunastu latach wrócić do ojczyzny i zakończyć karierę w barwach klubu, w którym się wypromował. Dlaczego więc Baroš miałby w wieku 34 lat ponownie odchodzić z Banika i przenieść się do średniaka polskiej Ekstraklasy?

Nawet jeśli sponsor „Górali” dysponowałby tak wysokimi środkami, by skusić do zmiany barw króla strzelców Euro 2004, to sens takiej inwestycji jest mocno wątpliwy. Baroš stanowiłby niewątpliwie ogromny magnes dla kibiców i pomógłby w staraniach o jak największą frekwencję na 15-tysięcznym stadionie w Bielsku-Białej, ale przecież Podbeskidzie ma inne, znacznie pilniejsze potrzeby. Jak chociażby inwestowanie w szkolenie, skauting czy budowę własnej bazy treningowej, którą klub wciąż nie dysponuje.

Zastanawiający jest fakt, iż osoby w klubie mają na temat Baroša rozbieżne zdania. O ile Borecki rozbudził spekulacje, to rzecznik prasowy Marcin Zarębski zaprzeczył tym doniesieniom i stwierdził, że kadra drużyny jest już zamknięta. Być może prezes wie na temat ewentualnych negocjacji coś więcej, ale bardziej wygląda to na… próbę ocieplenia wizerunku poprzez przykrycie niewygodnego tematu. Wcześniej o Podbeskidziu zrobiło się w mediach głośniej po tym, jak Borecki odebrał akredytację na mecze dziennikarzowi portalu bielsko.biala.pl. Rozpoczęcie wojenki z jednym z najpopularniejszych lokalnych tytułów odbiło się dosyć szerokim echem, bo o sprawie wkrótce poinformowały media ogólnopolskie, a reakcja środowiska dziennikarskiego była zdecydowanie negatywna. Spekulacje o Barošu nieco ten temat uciszyły.

Oczywiście nigdy nie można wykluczać istnienia faktów, o których wie tylko wąskie grono osób. Być może Baroš z jakiegoś powodu nie jest zadowolony ze swojej sytuacji w Baniku, chce zmienić klub, ale zgodnie ze swoją zapowiedzią nie przejdzie do innej czeskiej drużyny, co starają się wykorzystać władze Podbeskidzia. Na dziś wszystko pozostaje jednak w fazie daleko idących domysłów, a do pogłosek o Barošu w Bielsku-Białej należy podchodzić z dużym dystansem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24