- Trener kazał nam zapomnieć o poprzednim nieudanym spotkaniu i skupić się na kolejnym, czekającym nas ważnym starciu. Widziałem po chłopakach, że byli bardzo mocno skoncentrowani. Czułem, że możemy się w tym meczu dobrze zaprezentować i tak się rzeczywiście stało - mówił po wygranej z sieradzanami łódzki pomocnik. - Pojedynek przebiegał pod nasze dyktando, a że jeszcze udało się osiągnąć okazały rezultat, tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa. Mamy nadzieję, że uda się potrzymać formę i także w Warszawie powalczyć o pozytywny wynik - przyznaje.
Jeżeli dwudziestolatek znów pojawi się w pierwszym składzie i ponownie będzie tak aktywny jak w środę, może po raz kolejny wpisać się na listę strzelców. W starciu z Wartą Sieradz bliski był zdobycia hat tricka, jak podkreśla, pierwszego w swojej seniorskiej karierze. Nie udało się jednak dzięki dobremu ustawieniu bramkarza i posłaniu piłki prosto w niego. Zawodnik nie rozpacza jednak z tego powodu. - Najważniejsze, że mogliśmy wygrać - stwierdza, ciesząc się z wywalczonego kompletu punktów.
Bartoszowi Bujalskiemu kontrakt z Łódzkim Klubem Sportowym kończy się już w czerwcu. Pomocnik nie chce jednak na razie rozmawiać na temat jego przedłużenia. - Wszystko zależy od mojej formy i oceny gry przez działaczy i trenerów. Jeszcze nie czas na takie rozmowy, decyzje odnośnie umowy zapadną zapewne później. Tak czy inaczej, daję z siebie wszystko - zapewnia.
Kolejny mecz łodzianie rozegrają w najbliższą niedzielę i prawdopodobnie znów od pierwszych minut zobaczymy na boisku dwudziestoletniego zawodnika. Podopieczni Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego zmierzą się na wyjeździe z Polonią Warszawa.
Obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?