- U siebie nie możemy tracić trzech bramek. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby na Kolporter Arenie tracić tyle goli i żadnego nie strzelić. Pierwsza połowa niczego takiego nie zapowiadała, w drugiej, po stracie bramki, "siedliśmy". Zabrakło wiary w to, że odrobimy tę stratę. Teraz najłatwiej zwalić winę na to, że jesteśmy jeszcze rozbici po meczu Pucharu Polski z Arką Gdynia. Ale coś jest nie tak. Musimy w szatni usiąść, porozmawiać, spiąć się, bo sezon się nie skończył. Nie możemy rozdawać punktów - powiedział Bartosz Rymaniak, obrońca Korony.
TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?