Barylski poprowadzi Śląsk

Mariusz Wiśniewski/Gazeta Wrocławska
Ryszard Tarasiewicz nie poprowadzi Śląska w dzisiejszym spotkaniu z Koroną Kielce. Po prawie trzech i pół latach pracy trenerskiej, Tarsiewicz został zawieszony w obowiązkach.

W Kielcach zespół będzie prowadzony przez asystenta Tarasiewicza Pawła Barylskiego, który jest związany z klubem od lat. Początkowo prowadził grupy młodzieżowe, a potem został asystentem trenera. Gdy z zespołu odchodził Waldemar Tęsiorowski, Baryslki został drugim trenerem Śląska.

Każdy zdobyty punkt w Kielcach będzie dla drużyny sukcesem. Nie chodzi wcale o brak doświadczenia i nabytych umiejętności Barylskiego, ale o sytuację, która panuje w klubie.

Śląsk Wrocław przegrał cztery mecze pod rząd. Tydzień temu odniósł sromotną porażkę z Widzewem 2:5. Do tej pory w sześciu meczach drużyna zdobyła tylko cztery punkty. Taki wynik działa negatywnie na drużynę.

Całkiem inaczej wygląda sytuacja w Kielcach. Po nieudanym początku, drużyna otrząsnęła się i po sześciu kolejkach zajmuje czwarte miejsce w tabeli.

Nieoceniona jest tutaj gra Niedzielana. Az siedem z dziewięciu zdobytych bramek ma na swoim koncie napastnik Korony. Czasem Niedzielan nie musiał nic robić, a piłka sam kierowała się w stronę bramki. Tak było w Warszawie, kiedy kolega z drużyny próbował strzelać, ale zamiast do bramki trafił w Niedzielana i dopiero wtedy piłka wpadła do siatki. Były gracz Wisły i Ruchu Chorzów zrobił wówczas gest, jakby chciał powiedzieć: "Co ja zrobię, że piłki się ode mnie odbijają i wpadają do siatki"?

Znając obecną formę strzelecką Niedzielana i zarazem niedobrą postawę Wrocławia, można wytypować wynik spotkania.

- Znam Andrzeja od lat. Razem byliśmy w Zagłębiu Lubin i wiem, że to dobry zawodnik - opowiada Dariusz Sztylka. I dodaje: - Jednak nie zamierzamy bać się Niedzielana. Ma wspaniałą passę, wszystko mu wpada do siatki, lecz zrobimy wszystko, by nie poprawił swojego dorobku bramkowego.

W Koronie oprócz Niedzielana dobrze grają też Paweł Sobolewski, Aleksandar Vuković i Vlastimir Jovanović.

Jest jednak jakaś szansa dla Śląska. Korona gra lepiej na wyjeździe. Na własnym boisku zdobyli tylko cztery punkty, zdobywając trzy bramki i tracąc tyle samo. Korona - grając na własnym stadionie - jest zmuszana do ataków pozycyjnych, a przy takiej taktyce Andrzej Niedzielan wiele traci ze swojej wartości.

- Nie wiem, jaką taktykę przygotuje trener Barylski, ale nie jest wykluczone, że zagramy cofnięci i będziemy szukać szans w kontrach. To jest jakiś pomysł - analizuje Sztylka. - Taka taktyka na pewno byłaby trudniejsza dla Niedzielana, który musi mieć dużo miejsca, aby się rozpędzić. Z drugiej jednak strony pokazał już w tym sezonie, że czasami po prostu stoi sobie w polu karnym, a piłka się od niego odbija i wpada do siatki - dodaje zawodnik.

Do tej pory Śląsk grał w ustawieniu 4-4-2. Tarasiewicz nie chciał wracać do ustawienia z jednym napastnikiem, ale za to pięcioma pomocnikami. Zobaczymy na jaki układ zdecyduje się Barylski.

Nawet wygrana nie zapewni Barylskiemu pozostanie na stanowisku trenera. Nazwisko nowego szkoleniowca ma zostać podane w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24