KVK nie było dziś w stanie przeciwstawić się grającym na pół gwizdka piłkarzom Anderlechtu. Mecz nie był porywającym widowiskiem i obfitował w faule oraz niedokładne zagrania z obu stron. Na ostrzejszą grę nie pozwolił dziś również sędzia, który w kilku sytuacjach mógł pozwolić zawodnikom powalczyć po męsku o piłkę.
Odnosząc swoje 15. w tym sezonie zwycięstwo piłkarze z Brukseli zapewnili sobie tytuł mistrzów jesieni. Teraz spokojnie mogą udać się na 3-tygodniowe urlopy, by wrócić w styczniu na boiska Jupiter League głodni gry i zwycięstw.
Marcin Wasilewski zagrał pełne 90 minut, jednak z pewnością nie zaliczy tego spotkania do udanych – nie był zbyt pewnym punktem swojej drużyny w defensywnie, popełnił kilka błędów przy wyprowadzaniu piłki, a i pod bramką rywali nie czuł się dziś najlepiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?