Obie ekipy zaczęły ze sporą ochotą do gry, ale równocześnie bardzo czujnie w defensywie. Pierwsi dobrą sytuację mieli miejscowi - po rzucie rożnym dobrze uderzył głową Kurtović, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki Tetyka. W 15. minucie była niespodziewana przerwa w meczu, bo kontuzji doznał sędzia Karol Iwanowicz i musiał zastąpić go arbiter techniczny Maciej Węgrzyk.
Zagłębie próbowało podejść trochę wyżej, ale resoviacy dość umiejętnie przetrzymali tą sytuację i nie pozwalali zepchnąć się do defensywy. Rzeszowianie nie wyglądali źle, ale długo brakowało strzałów na bramkę Siuty. W 33. minucie bardzo blisko prowadzenia byli gospodarze gdy po rzucie rożnym z bliska główkował Kamil Biliński, ale po raz kolejny w tym sezonie Resovię uratował młody bramkarz Jakub Tetyk.
W 43. minucie do siatki rzeszowskiej bramki trafił Biliński, ale arbiter odgwizdał spalonego. Chwilę potem z gola cieszyli się resoviacy, ale też tylko chwilę, bo sędzia dopatrzył się faulu strzelającego Górskiego na bramkarzu Zagłębia. W samej końcówce pierwszej połowy duże umiejętności pokazał również golkiper miejscowych Siuta, który kapitalnie obronił strzał głową Bondarenki.
W pierwszej połowie żadnych bramek nie było, ale już na początku drugiej na prowadzenie wyszli gospodarze - Kamil Biliński poradził sobie w "szesnastce" z Radosławem Bąkiem i mocno strzelił w krótki słupek nie dając szans Tetykowi. Resovia mogła wyrównać kilka minut później gdy dobrze z wolnego piłkę do Górskiego posłał Eizenchart. Napastnik Resovii jednak przegrał pojedynek z Siutą. Zaraz potem gra przeniosła się pod bramkę rzeszowian i tym razem klasę pokazał Tetyk, który kapitalnie wybronił strzał Borunia.
Zagłębie mimo wszystko sprawiało lepsze wrażenie - w Resovii w oczy rzucała się nerwowość w defensywie, a także trochę brak pomysłu na akcje ofensywne. A w samej końcówce Zagłębie jeszcze dobiło rzeszowian choć bardzo duży błąd w tej sytuacji popełnił Bąk, który stracił piłkę blisko pola karnego i umożliwił centrę Zalewskiemu, który idealnie obsłużył Valencię w "szesnastce" i było 2:0 dla miejscowych.
W doliczonym czasie gry w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Górski, ale ponownie górą był Kacper Siuta.
Zagłębie Sosnowiec - Resovia 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Biliński 49, 2:0 Valencia 79.
Zagłębie: Siuta – Agbor (68 Snopczyński), Biliński (82 Mularczyk), Boruń (83 Mielczarek ż), Janiszewski ż, Kurtović, Marciniec ż, Niewulis ż, Suchotskyi (68 Zalewski), Uchnast ż (54 Zawojski ż), Valencia. Trener Marek Saganowski.
Resovia: Tetyk - Adamski, Bondarenko, Bukhal ż, Bąk (83 Rębisz) - Wasiluk (83 Mikrut), Kanach (60 Zawadzki) - Eizenchart (60 Mazek), Urynowicz, Jaroch (60 Pavlas) - Górski. Trener Jakub Żukowski.
Sędziował Iwanowicz (Lublin) i Węgrzyk (Rybnik). Widzów 5882.
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?