Zarówno Resovia jak i Zagłębie to spadkowicze z 1. ligi, więc ekipy, które znają się bardzo dobrze jeszcze z rywalizacji na wyższym poziomie. Obie drużyny zanotowały również znakomity start sezonu, bo po dwóch pierwszych kolejkach mają na swoim koncie komplety punktów. Można również śmiało powiedzieć, że piłkarze obu drużyn są na razie bardzo stabilni, bo zawodnicy z Sosnowca wygrali oba spotkania (z Olimpią Grudziądz i Rekordem Bielsko-Biała) 2:1 natomiast resoviacy 1:0 pokonali Wieczystą i Chojniczankę.
Mimo dobrych wyników obaj trenerzy podkreślają, że wciąż są w ich zespołach pewne deficyty.
- Proces budowania tego zespołu nadal trwa
- podkreślał Marek Saganowski, trener Zagłębia po meczu w Bielsku-Białej.
- Widziałem też dużo, dużo mankamentów i deficytów, które musimy na pewno poprawić przed następnym meczem. Natomiast nie patrzymy to, co było w poprzednim sezonie; nawet nie patrzymy tak naprawdę, co się działo tydzień temu - nas interesuje tu i teraz
- przyznał coach resoviaków Jakub Żukowski.
Jeśli chodzi o mankamenty resoviaków, to pewnie najbardziej rzuca się w oczy skuteczność, bo jednak na razie zespół trenera Jakuba Żukowskiego zdobył dwa gole. Cały czas kontuzjowany jest Maksymilian Hebel, a występ Kamila Mazka i Dawida Pieniążka, którzy też jeszcze nie byli do dyspozycji trenera od początku sezonu, stoi pod dużym znakiem zapytania.
Początek spotkania w Sosnowcu w niedzielę o godz. 19.35; transmisja w TVP3, a także w Internecie na tvpsport.pl.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?