'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (8. i 9. kolejka)

Aby zapoznać się z zasadami tworzenia ‘Bezbłędnej Tabeli’, kliknij tutaj ->>>LINK<<<-

8. kolejka Lotto Ekstraklasy:

Cracovia – Lechia Gdańsk 0:1 (Jarosław Przybył)
Korona Kielce – Arka Gdynia 1:0 (Daniel Stefański)

W tych meczach nie było większych kontrowersji.

Jarosław Przybył, Daniel Stefański (po 10 pkt) – bezbłędne mecze

Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków 2:1 (Paweł Raczkowski)

W Białymstoku jedyna kontrowersja miała miejsce pod koniec spotkania, gdy w polu karnym Wisły Maciej Sadlok faulował Piotra Tomasika. Tutaj jednak faul nie podlega większej dyskusji – defensor Wisły robi zupełnie nieodpowiedzialny wślizg w szesnastce, choć trzeba też przyznać, że zawodnik Jagiellonii ewidentnie z tego błędu rywala korzysta. Trudno mieć jednak jakiekolwiek pretensje do sędziego.

Paweł Raczkowski (10 pkt) – bezbłędny mecz

Zagłębie Lubin – Wisła Płock 1:2 (Paweł Gil)

W Lubinie miała miejsce ciekawa sytuacja z rzutem karnym dla Wisły Płock, gdzie dobijający Giorgi Merebaszwili wpadł w pole karne zdecydowanie zbyt wcześnie. Gra powinna zostać przerwana, gol nieuznany, ale jako że w szesnastce za szybko byli również piłkarze Zagłębia, to jedenastka powinna zostać powtórzona. Zaznaczamy ten błąd, aczkolwiek zgodnie z naszymi zasadami „rzut karny = bramka”, więc wyniku nie weryfikujemy.

Paweł Gil (8 pkt) – mniejszy błąd

Lech Poznań – Pogoń Szczecin 3:1 (Szymon Marciniak)

W Poznaniu kontrowersje dotyczyły dwóch rzutów karnych podyktowanych przez Szymona Marciniaka. Zdecydowanie większe wątpliwości wiązały się z jedenastką dla Kolejorza na 2:1. Owszem, była to dość miękka jedenastka, ale podyktowana raczej nie za wślizg Adama Frączczaka, ale (co pokazywał arbiter) pchnięcie Mateusza Matrasa względem rozpędzonego Szymona Pawłowskiego. To jest nieprzepisowe zagranie, więc trudno mieć do sędziego wątpliwości.

Druga z jedenastek, ta dla Pogoni, nie podlega większej dyskusji. Kadar ewidentnie zahacza swojego rywala, więc karny jest bezdyskusyjny.

Szymon Marciniak (10 pkt) – bezbłędny mecz

Zweryfikowane wyniki:
Piast Gliwice – Górnik Łęczna 3:3 (Tomasz Musiał) -> „zweryfikowany” na 3:3

Weryfikację wyników zaczynamy od Gliwic, gdzie w meczu Piasta z Górnikiem działo się naprawdę sporo. Już przy pierwszym golu dla gliwiczan mamy sytuację sporną związaną z tzw. wyblokiem na broniącym Szymonie Drewniaku. Takie zagranie jest trudne do wychwycenia, ale jest nieprzepisowe i jak przypomnimy sobie mecz Wisła Płock – Legia, umyka sędziemu Tomaszowi Musiałowi nie po raz pierwszy. Tego gola Piastowi anulujemy.

Niemniej jednak gospodarzom należała się jedenastka za zagranie ręką Macieja Szmatiuka. Owszem, pozostaje tutaj sporo wątpliwości, jak takie zagrania należy traktować, niemniej jednak ostatnie zalecenia są takie, że to powinno być karane rzutem karnym. Ponadto wydaje się, że Szmatiuk celowo zostawia rękę z tyłu, powiększa obrys ciała, blokując dośrodkowanie rywala. Sytuacja trudna do oceny, ale jednak karny.

Co do czerwonej kartki dla Michała Masłowskiego, to nie ma co dyskutować. To akurat była bardzo dobra decyzja sędziego.

Tomasz Musiał (6 pkt) – mniejszy błąd x2

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Legia Warszawa 2:1 (Bartosz Frankowski) -> zweryfikowany na 2:2

W meczu w Niecieczy pod kątem kontrowersji sędziowskich działo się naprawdę dużo. Pierwsza jedenastka dla Bruk-Betu była w pełni prawidłowa, jako że Jakub Rzeźniczak ewidentnie zagrywa ręką – jest ruch ręki do piłki, jest jedenastka.

Nieco później bardzo brzydki faul zaprezentował Guilherme. Sędzia dał za to wejście żółtą kartkę i pewnie się obroni, aczkolwiek wydaje się, że za takie wejście czerwona byłaby również jak najbardziej zasadna. Całe szczęście, że Brazylijczyk nie trafił „czysto” swojego przeciwnika.

Jeszcze w pierwszej połowie swój rzut karny powinna mieć również Legia po faulu na Łukaszu Broziu. Dośrodkowujący piłkę z prawej strony pola karnego obrońca Legii zostaje trafiony w nogę przez swojego przeciwnika. To jest faul, choć przyznajemy – nie taki łatwy do dostrzeżenia. Niemniej jednak, jedenastka powinna zostać podyktowana.

Spore wątpliwości można mieć też przy drugiej jedenastce dla Bruk-Betu Termaliki. Owszem, Wojciech Kędziora przewraca się ‘w drugie tempo’, ale wcześniej jest zahaczany przez Michała Kopczyńskiego. Jedenastka nieco naciągana, ale tak jak w sytuacji z Guilherme przyznajemy rację arbitrowi, choć ten mógł podjąć również inną decyzję.

Bartosz Frankowski (4 pkt) – poważny błąd, wypaczony wynik

Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów 1:2 (Krzysztof Jakubik) -> zweryfikowany na 0:2

We Wrocławiu mieliśmy bardzo kontrowersyjną jedenastkę dla Śląska za domniemany faul Kamila Lecha na Sito Rierze. Cóż, wygląda na to, że został oceniony sam efektowny upadek Hiszpana, niż wejście bramkarza Ruchu, który jest zdecydowanie szybszy od swojego rywala i daleko wybija piłkę. Niewspółmierny impet? Nie przekonuje nas to w żaden sposób, choć w pewien sposób rozumiemy wątpliwości.

Krzysztof Jakubik (8 pkt) – mniejszy błąd

9. kolejka Lotto Ekstraklasy:

Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok 0:4 (Jarosław Przybył)
Wisła Kraków – Piast Gliwice 1:0 (Daniel Stefański)
Arka Gdynia – Cracovia 1:0 (Paweł Raczkowski)
Lechia Gdańsk – Lech Poznań 2:1 (Tomasz Kwiatkowski)

W tych meczach nie było większych kontrowersji

Jarosław Przybył, Daniel Stefański, Paweł Raczkowski, Tomasz Kwiatkowski (po 10 pkt) – bezbłędne mecze

Ruch Chorzów – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 (Paweł Gil)

Zaczynamy od Chorzowa, gdzie sędzia Paweł Gil jeszcze w pierwszej połowie wyrzucił z boiska Marcina Kowalczyka za faul na Gutkovskisie. Co do tego, że Łotysz był faulowany i że wychodził na czystą pozycję, trudno mieć wątpliwości, więc czerwona kartka jest jak najbardziej zasadna.

Paweł Gil (10 pkt) – bezbłędny mecz

Górnik Łęczna – Korona Kielce 4:0 (Krzysztof Jakubik)

W Łęcznej sędzia Krzysztof Jakubik musiał wyrzucić z boiska Nabila Aankoura, ale trudno mieć jakiekolwiek pretensje za tę decyzję arbitra.

Krzysztof Jakubik (10 pkt) – bezbłędny mecz

Legia Warszawa – Zagłębie Lubin 2:3 (Tomasz Musiał)

Pod względem kontrowersji najwięcej działo się w Warszawie. Sędzia Tomasz Musiał był tego dnia bardzo pobłażliwy dla legionistów. Jeszcze w pierwszej połowie ukarał żółtą kartką za niesportowe zachowanie Brazylijczyka Guilherme. Ta decyzja pewnie się obroni, aczkolwiek ciemniejszy kolor kartki również byłby adekwatny.

Rzut karny dla Zagłębia był jak najbardziej prawidłowy. Przy blokowaniu strzału, czyli tzw. „piłce oczekiwanej” obrońca musi schować ręce, jak najbardziej potrafi. Przy interwencji Michała Pazdana tego nie było, odstająca ręka zostaje trafiona piłką, więc jest jedenastka.

Duży błąd sędzia Musiał jednak popełnił, zostawiając na boisku Michała Pazdana, który za swój faul w drugiej połowie na zawodniku Zagłębia mógł nawet obejrzeć bezpośrednią czerwoną kartkę, a druga żółta to była już absolutnie niezbędna. To jest spora pomyłka arbitra, choć nieco złamiemy swoje zasady i wyniku nie zweryfikujemy – wszystko dlatego, że „weryfikacji” dokonał sam obrońca Legii, który strzałem do własnej siatki zdobył zwycięską bramkę dla lubinian.

Karny dla Legii był oczywiście w pełni prawidłowy. Obrońca Zagłębia jest przy swojej interwencji spóźniony i zamiast w piłkę kopie w nogę Guilherme. Ewidentna jedenastka.

Tomasz Musiał (5 pkt) – poważny błąd

Zweryfikowane wyniki:
Wisła Płock – Pogoń Szczecin 2:0 (Mariusz Złotek) -> zweryfikowany na 3:0

W Płocku sędzia Mariusz Złotek miał do rozstrzygnięcia dwie sporne sytuacje w polu karnym Pogoni. Przy pierwszej z nich, gdy Kante wywrócił się o nogę Lewandowskiego, podjął dobrą decyzję, nie dyktując rzutu karnego. Sytuacja była dość statyczna i trudno mówić tutaj o faulu zawodnika gości.

Co innego w przypadku wślizgu Kitano niedługo później. Japończyk jest zagrywa nierozważnie względem Przemysława Szymińskiego i takie wślizgi od tyłu powinny być odgwizdywane. To jest jedenastka, choć wątpliwości arbitra są w pewien sposób zrozumiałe ze względu na trafienie w piłkę i kierunek akcji, która wychodziła z pola karnego Pogoni.

Mariusz Złotek (8 pkt) -> mniejszy błąd

Oto nasza ‘Bezbłędna Tabela’ po 9. kolejce Lotto Ekstraklasy:

Objaśnienie oznaczeń:

- ‘pkt u nas’ – liczba punktów zdobytych przez dany zespół po naszych weryfikacjach
- ‘pkt w ESA’ – liczba punktów zdobytych w oficjalnej tabeli Lotto Ekstraklasy
- ‘bilans pkt’ – bilans punktowy, różnica punktów pomiędzy tymi w oficjalnej tabeli, a tymi z naszej ‘bezbłędnej tabeli’. Liczba dodatnia oznacza, że drużyna zyskała na korzystnych decyzjach sędziów, a ujemna, że na nich straciła
- ‘błędy na +’ - poważne błędy sędziów popełnione na korzyść danej drużyny
- ‘błędy na –‘ - poważne błędy sędziów popełnione na niekorzyść danej drużyny
- ‘mecze na +’ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na korzyść danej drużyny
- ‘mecze na –‘ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na niekorzyść danej drużyny
- '+/-' - różnica bramek zespołu

Ranking sędziów:

Zasady:

- każdy sędzia otrzymuje za mecz 10 punktów
- uwzględniane są tylko błędy, które wpłynęły na wynik meczu
- poważny błąd to 5 punktów karnych, mniejszy błąd to 2 pkt karne, błąd asystenta to 2 pkt karne, spalone 'z duchem gry' pozostawiamy bez konsekwencji, wypaczenie wyniku meczu (inne rozstrzygnięcie) to dodatkowy 1 punkt karny.
- najniższa możliwa nota dla sędziego to 0 punktów

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

[/cs]