Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białas: Ktoś będzie mocno przegrany

/Gazeta Krakowska
Lechia Gdańsk 2:3 Legia Warszawa
Lechia Gdańsk 2:3 Legia Warszawa Marcin Gadomski (Ekstraklasa.net)
- Obie drużyny muszą wygrać ten mecz. Nie jest to jednak możliwe, więc ktoś będzie mocno przegrany w sobotę. Ten mecz ma ogromny ciężar gatunkowy - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Stefan Białas, trener Legii Warszawa

Ze Stefanem Białasem rozmawiał Bartosz Karcz

Gdy Pan słyszy słowo "Kraków", jakie myśli się pojawiają?
Bardzo piękne. Dla mnie Kraków to nie tylko lata pracy w Cracovii, ale przede wszystkim moja młodość. W okresie studenckim spędzałem w Krakowie juwenalia i bardzo miło wspominam ten czas.

Ma Pan jakieś ulubione miejsca w Krakowie?
Takim miejscem jest dla mnie Wierzynek. I wcale nie dlatego że tę restaurację prowadzi żona Janusza Filipiaka, właściciela Cracovii. Zresztą o tym, że tak jest, dowiedziałem się, gdy już prowadziłem "Pasy". A ja do Wierzynka chodziłem już dużo wcześniej.

Kraków to druga po Warszawie miłość?
Ja takich miejsc mam w Polsce dużo. Sentymentalnie związany jestem również z Gdynią i z Wrocławiem.

Przejdźmy do futbolu. W sobotę mecz Legia - Wisła. Przed tym spotkaniem często porównuje się Pana i trenera Henryka Kasperczaka. W lidze jesteście przedstawicielami starszego pokolenia szkoleniowców i zarazem czerpaliście z tych samych, francuskich wzorców.
Graliśmy razem we Francji, później pracowaliśmy tam razem. Wiadomo, jak duże sukcesy odnosił tam Heniek. Od lat przyjaźnimy się, a dla mnie ta przyjaźń jest ważniejsza od rezultatów meczów.

Skoro Panowie się przyjaźnicie, to pewnie często rozmawiacie o piłce nożnej. Macie podobną wizję futbolu?
W szczegółach się różnimy, lecz to, co jest najważniejsze, nas łączy. Obaj chcemy wygrywać.

Trener Kasperczak często lubi powtarzać, że najpiękniejszym momentem meczu jest strzelenie gola, dlatego stawia na ofensywny futbol. Pan też podpisuje się pod taką filozofią?
Podpisuję się pod tym obiema rękami. Bramki są solą futbolu. To, co zawodnicy robią już od trampkarza, a kończą w późnym seniorskim wieku, to właśnie nauka strzelania bramek. To jest coś, co można poprawiać przez całą karierę i co jest najważniejsze w piłce nożnej.

W sobotę zarówno Legia, jak i Wisła zagrają o życie. Nie tylko to najbliższe, ale również w kontekście następnego sezonu. Legia rozpoczęła kampanię promującą nowy stadion. Mówi się o budowie nowej drużyny. Trudno sobie to jednak wyobrazić bez europejskich pucharów. W Wiśle też mówi się o dużych inwestycjach, lecz tu warunkiem ma być mistrzostwo Polski. Czy w związku z tym obie drużyny postawią zdecydowanie na ofensywę?
Zgadzam się z tym, że obie drużyny muszą wygrać ten mecz. Nie jest to jednak możliwe, więc ktoś będzie mocno przegrany w sobotę. Jeśli przegra Wisła, prawdopodobnie straci mistrzostwo Polski, gdyż Lech takiej szansy nie wypuści z rąk. My, jeśli przegramy, też będziemy mieli duże problemy, bo przecież nikt w Warszawie nie wyobraża sobie, by Legia nie zagrała w pucharach. Ten mecz ma olbrzymią wagę. Znacznie większą niż normalne ligowe spotkanie.

Oglądał Pan mecz Wisły z Lechem?
Oglądałem.

Zgodzi się Pan, że obie drużyny w tym meczu mocno kalkulowały? Przede wszystkim nie chciały przegrać, nie zaryzykowały i były zadowolone z remisu. W sobotę Legia i Wisła już tak kalkulować nie mogą.
Tak zupełnie przestać kalkulować nie możemy ani my, ani Wisła. Trzeba pamiętać, że strata bramki w takim spotkaniu może być bardzo brzemienna w skutkach. O strzelaniu też jednak będziemy myśleć.

Gdzie Pańskim zdaniem Wisła ma w tej chwili najmocniejsze punkty?
Obie drużyny mają takie same atuty. No, może my mamy przewagę w bramce, bo Mucha jest lepszym bramkarzem niż Juszczyk. Jeśli jednak chodzi o pozostałe formacje, to są one bardzo wyrównane. Nie zapominamy w Warszawie bynajmniej o faktach, a te są takie, że Wisła ma sześć punktów więcej od Legii.

Wisła nie wygrała w Warszawie z Legią od czterech lat. Myśli Pan, że to może mieć jakieś znaczenie?
Czy ja wiem? Może mieć, może nie mieć. Wszystko zależy od tego, jak ten mecz się ułoży. Każdy mecz to nowa historia i zobaczymy, jaką życie napisze w sobotę.

W Wiśle nie zagra Mariusz Pawełek. A jak wygląda sytuacja kadrowa Legii?
Jest szansa, że będzie mógł zagrać Choto, ale musimy poczekać do soboty. Dickson sam podejmie decyzję, czy jest w stanie grać czy nie.

Problemy mają ponoć również Grzelak, Kumbev i Iwański.
Grzelak i Kumbev już trenują. Iwańskiego jeszcze trochę oszczędzamy, żeby był gotowy na sobotę.

W takich meczach czasami decyduje jedna bramka...
Tak jak powiedziałem wcześniej, ten mecz ma ogromny ciężar gatunkowy. Może zatem się zdarzyć i tak, że zadecyduje jeden błąd, jedna akcja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24