Jak się Panu grało na boisku zespołu, w którym spędził Pan trochę czasu?
Na pewno bardzo ciężko. Pierwsza połowa to zdecydowana dominacja ŁKS, 2:0 – sami się prosiliśmy o te bramki. W przerwie padły mocne słowa i wyciągnęliśmy wynik na 2:2. Jedna połowa dla ŁKS, druga dla nas.
Po pierwszej połowie wydawało się, że ŁKS Was rozniesie. Czy te mocne słowa wystarczyły do odmienienia losów meczu, czy coś jeszcze o tym zadecydowało?
W drugiej połowie zaczęliśmy zupełnie inaczej grać. Wejście Bartka Iwana spowodowało, że mogliśmy grać bardziej ofensywnie. W pierwszej połowie popełniliśmy za dużo błędów taktycznych. ŁKS prowadził 2:0, ale mógł prowadzić więcej.
A czy takie było założenie trenera, że Iwan wejdzie dopiero w drugiej połowie? Przecież w pierwszych kolejkach grał całkiem nieźle. Dlaczego dziś usiadł na ławce?
To na pewno pytanie do trenera. Ale wiadomo, że taktyka była dobierana pod ŁKS. Bartek zrobił swoje – wszedł na boisko i strzelił dwa gole. Cieszymy się z tego remisu, bo jest dla nas bardzo cenny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?