Po remisie z walczącym o awans GKS Katowice (0:0) i zwycięstwie w bezpośrednim starciu o utrzymanie ze Zniczem Pruszków (2:0), wydawało się, że mecz z ostatnią w tabeli Olimpią Elbląg będzie „łatwiejszy” niż dwa wyżej wymienione. Nic z tego, Błękitni dalej grają w kratkę. Nie wykorzystali spotkania u siebie z outsiderem. Punkt nie jest zły, zawsze może zadecydować o utrzymaniu, ale na pewno nie tego spodziewali się fani w Stargardzie, dla których wejście na mecz kosztowało jedynie złotówkę.
Pół biedy, gdyby to Błękitni kontrolowali przebieg spotkania. To jednak goście z ostatniego miejsca w tabeli, grając z nożem na gardle, stworzyli więcej sytuacji. Na pochwały zasługuje zwłaszcza bramkarz Tobiasz Weinzettel, który kilka razy uchronił zespół przed stratą gola. Także w samej końcówce spotkania.
Teraz chwila na złapanie oddechu dla Błękitnych. Kolejny raz grają dopiero 29 maja. Zmierzą się ze Skrą w Częstochowie.
**Błękitni Stargard - Olimpia Elbląg 0:0 Błękitni: Weinzettel - Theus, Mruk, Kujawa, Sitkowski, Karmański (46 Walków), Krawczun, Bochnak (84 Ryk), Polkowski (89 Wajsak), Starzycki, Niedojad (78 Kwiatkowski). Olimpia: Witan - Kamiński, Lewandowski, Wenger, Filipczyk, Waniek, Ressel (69 Kordykiewicz), Bartlewski, Krasa, Bawolik (90 Burzyński), Surdykowski. Żółte kartki**: Karmański - Krasa, Burzyński.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?