Błękitni Stargard zostali bez skrzydłowych. Mają sporo ofert

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Adam Topolski dwa lata kierował Błękitnymi Stargard
Adam Topolski dwa lata kierował Błękitnymi Stargard Tadeusz Surma
Piłka nożna. Błękitni Stargard rzutem na taśmę utrzymali się w II lidze. Za miesiąc ruszy kolejny sezon, a w klubie masa znaków zapytania i pierwsze pożegnania.

- Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdybyśmy spadli do III ligi. Sezon trzecioligowców rusza przecież już w najbliższą sobotę. Były dramat - mówi Robert Gajda, prezes Błękitnych.

Stargardzianie w sobotę stanęli na wysokości zadania. Pokonali na wyjeździe rezerwy Lecha Poznań 3:0 i zapewnili sobie miejsce wśród drugoligowców, a przy okazji krótkie urlopy i trochę spokoju.

Nie wszyscy mogą jednak wypoczywać. W klubie nastał czas pożegnań. Najlepszy piłkarz Błękitnych w sezonie 2019/20 Wojciech Fadecki (15 strzelonych bramek w II lidze, w tym 8 z rzutów karnych) przenosi się do trzecioligowej Raduni Stężyca. Otrzymał lepsze warunki, więc w nowym sezonie powalczy o awans do II ligi. Fadecki to wychowanek Błękitnych i ostatni zawodnik w składzie, który jeszcze pamiętał pucharowe sukcesy zespołu (półfinał w 2015 r.).

Błękitnych opuści też drugi skrzydłowy Krystian Sanocki (7 bramek, ponad 10 asyst w lidze). Mówi się, że trafi do GKS Katowice.

- To na razie dwie jedyne, pewne informacje o odejściach - zaznacza Robert Gajda.

Prezes Błękitnych ma jednak świadomość, że tych osłabień może być więcej.

- Plotek jest sporo. Mamy podpisanych 13 kontraktów, ale ważna umowa nie oznacza, że do transferu nie dojdzie - mówi.

Pojawiła się również informacja, że z dalszej pracy w Błękitnych zrezygnował trener Adam Topolski. Doświadczony szkoleniowiec pracuje w Stargardzie już dwa lata. I w każdej przerwie w rozgrywkach dobrze potrafił uzupełnić kadrowe braki.

- Żadna decyzja w temacie trenera Topolskiego nie zapadła. Chcielibyśmy, by trener został, czekamy na rozmowę. Możliwe, że to już będzie inny charakter współpracy. Przy pierwszym zespole na pewno pozostanie Jarosław Piskorz [drugi trener w ostatnich sezonach - red.] - dodaje Robert Gajda, prezes Błękitnych.

Czasu do namysłu nie ma zbyt wiele. W klubie chcieliby do końca tygodnia ustalić najważniejsze kwestie, a później budować skład. Prezes przyznaje, że do klubu napłynęło sporo ofert piłkarzy, którzy chcieliby grać w Stargardzie. Żadne decyzje o wzmocnieniach jeszcze nie zapadły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Błękitni Stargard zostali bez skrzydłowych. Mają sporo ofert - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24