Błysk w debiucie

Zbyszek Anioł/własne
Debiut w Ekstraklasie to dla każdego piłkarza spore przeżycie. Każdy kto zaczyna swoją przygodę z piłką marzy o tej chwili, ale nie każdy potrafi ją wykorzystać i błysnąć.

Przedstawiamy tych, którzy w tym sezonie przezwyciężyli presję i nerwy i są już znanymi piłkarzami w naszej Ekstraklasie.

Matusz Bąk (Lechia Gdańsk - Przeszedł z „Biało – Zielony” drogę od A- klasy do Ekstraklasy. W tym sezonie gdy pojawił się na boisku to nie zawodził. Zawsze był pewnym punktem drużyny. A obrońcy czuli, że mają za plecami ostatnią ostoję. Z pierwszego sezonu może być zadowolony i w następnym znów powalczy o podstawową jedenastkę.

Sebastian Dudek (Śląsk Wrocław) - Zadebiutował dopiero w wieku 28. lat i to jak się okazuje było tak o dziesięć za późno. Cały czas prezentował równą formę i nie schodził poniżej solidnego poziomu. Zagrał dwadzieścia spotkań i zdobył cztery gole. Byłoby jeszcze lepiej, ale musiał walczyć z chorobą. I co najważniejsze wygrał.

Janusz Gancarczyk (Śląsk Wrocław) - Gdy tylko pojawiał się przy piłce to w szeregach defensywnych rywali od razu wszyscy byli w pełni gotowości by ścigać Gancarczyka. Skrzydłowy został obdarzony niesamowitą motoryką. I jak już się rozpędził przy linii bocznej to ciężko było go powstrzymać. Śląsk nie mógł lepiej zainwestować 120. tysięcy złotych.

Rafał Gikiewicz (Jagiellonia Białystok) - W tym roku miał obserwować doświadczonego Piotra Lech i nauczyć się jak najwięcej. Jesienią rzeczywiście nie zagrał ani razu, ale na wiosnę dostał osiem razy szansę i za każdym razem potrafił ją wykorzystać. Ma dopiero 22. lata i jeśli dalej będzie się tak rozwijał to w Białymstoku nie muszą się martwić o obsadę bramki.

Wojciech Kaczmarek (Śląsk Wrocław) - Trener Tarasiewicz nie miał innego wyjścia jak postawić na nieogranego 25- latka. Swojej decyzji jednak nie żałuje, bo Kaczmarek wywiązał się ze swoich zadań. Ma wspaniałe warunki fizyczne, bo mierzy ponad dwa metry wzrostu. Pod okiem „Tarasia” ma szansę stać się solidnym golkiperem.

Grzegorz Kasprzik (Piast Gliwice) - Kilka razy próbował rozpocząć piłkarską karierę. Był sprawdzany m.in. w Legii i Amice, a także w HSV. Udało się dopiero w Gliwicach. Włodarze Piasta mogą się cieszyć, że zdecydowali się wykupić Kasprzika za 50 tysięcy złotych, bo teraz jest wart nawet pół miliona! W zakończonym sezonie był niekwestionowaną gwiazdą Piasta i to jemu w głównej mierze śląski klub zawdzięcza stratę zaledwie 17. bramek.

Robert Lewandowski (Lech Poznań) - To, że będzie ligową gwiazdą to było już wiadomo przed pierwszym kopnięciem piłki. Po prostu ten chłopak ma talent. Łatwość z jaką gra i zdobywa gole to nie tylko kwestia treningu. Gdzie nie debiutował tam strzelał od razu gola, a przeżył dopiero 21 wiosen. W tej chwili jego wartość to grubo ponad dziesięć milionów euro! Czeka go wspaniała kariera pod warunkiem, że będzie potrafił wyciągnąć wnioski z niepowodzeń poprzedników i będzie słuchał mądrych ludzi.

Maciej Małkowski (Odra Wodzisław) - Lepszego debiutanckiego sezonu nie mógł sobie wymarzyć. W Odrze był pewnym punktem układanki trenerów Białka i Wieczorka. Grał na tyle równo i dobrze, że zwrócił na siebie uwagę Leo Beenhakkera. Pytają o niego czołowe kluby Ekstraklasy, więc pod czeską granicą długo nie zabawi.

Krzysztof Ostrowski (Śląsk Wrocław) - 26- letni skrzydłowy obdarzony szybkością i dryblingiem. Co ważne grając we Wrocławiu potrafił wykorzystać swoje mocne strony. Z transferem do Legi mógł jeszcze poczekać, bo stracił praktycznie całą wiosnę.

Adrian Paluchowski (Legia Warszawa) - Łącznie zagrał przez 380. minut i strzelił dwa gole. Nie było to tak błyskotliwe wejście na Roberta Lewandowskiego, ale gdy miał zastąpić Chinyamę to zrobił to. I za to właśnie należą mu się pochwały.

Semir Stilić (Lech Poznań) - Już dawno na polskich boiskach nie biegał piłkarz z zagranicy o takich umiejętnościach jak Bośniak. Wiosną obniżył loty, ale za grę w pierwszej części rozgrywek zachwycał wszystkich techniką, przeglądem pola, strzałem. Z tej mąki będzie duży „bochen chleba”.

Paweł Zawistowski (Jagiellonia Białystok) - Może być zadowolony ze swojej postawy. Na boisku wykonał pracę jaką powierzył mu trener, a gdy trzeba było to zastąpił Hermesa. Piłkarz, którego warto mieć w kadrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24