Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarska legenda Górnika Łęczna kończy karierę. Sergiusz Prusak zawiesza buty na kołku

KK
fot. Łukasz Kaczanowski
Koniec pewnej epoki w Górniku Łęczna. Po 10 latach gry w zielono-czarnych barwach, na zakończenie kariery zdecydował się doświadczony bramkarz Sergiusz Prusak.

– Mówię to z wielkim bólem serca, ze łzami w oczach, ale przyszedł taki moment, że trzeba powiedzieć dość - przyznał Prusak na łamach klubowego portalu. - Niestety zdrowie nie pozwala się już tak cieszyć tym wszystkim jak kiedyś. Dziś żegnam się z Górnikiem jako zawodnik. Chciałem podziękować wszystkim prezesom, trenerom, kolegom z boiska, pracownikom klubu a przede wszystkim kibicom, którzy zawsze mnie wspierali i stali za mną murem. Zostawiłem tu w Górniku kawał serca, ale też dzięki niemu spełniłem swoje marzenia – zagrałem w Ekstraklasie i na Bułgarskiej w Poznaniu. Nikt nigdy nie mógł odmówić mi zaangażowania. Wiem, że popełniałem błędy, ale to normalne w tym fachu. Łęczna to mój drugi dom, spędziłem tu szmat swojego życia, spotkałem świetnych ludzi i na pewno nie mówię im dziś wszystkim do widzenia, tylko do zobaczenia. Raz jeszcze serdecznie za wszystko dziękuję, a Górnikowi życzę szybkiego powrotu do Ekstraklasy. – dodał.

Popularny "Serek" związał się z łęczyńskim klubem zimą 2010 roku. W "górniczej" drużynie rozegrał łącznie 240 meczów (76 w Ekstraklasie, 157 w I lidze, sześć w II lidze oraz jeden w Pucharze Polski), wielokrotnie pełniąc funkcję kapitana zielono-czarnych. To właśnie w Górniku wychowanek Czarnych Dobrzyca miał okazję do debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej, w sierpniu 2014 roku, w wieku 35 lat.

– Bardzo dziękujemy Sergiuszowi za grę w barwach Górnika. Wkładał on w swoją pracę bardzo wiele serca, co nie umknęło uwadze kibiców, którzy tak jak i my wszyscy w Klubie bardzo go szanują. Mamy nadzieje, że Górnik dalej będzie bliski jego sercu. Liczymy na dalszą współpracę, ale już w innej roli – powiedział dla klubowego portalu Piotr Sadczuk, prezes zarządu Górnika Łęczna.

- "Serek" jest doświadczonym zawodnikiem, który boryka się z problemami zdrowotnymi. W tym wieku, po tylu latach zawodowego grania, wychodzą różne stare urazy - podkreśla Marcin Broniszewski, II trener Górnika.

Na temat Sergiusza dla Kuriera wypowiedział się kilkanaście dni temu Veljko Nikitović, dyrektor sportowy Górnika. - Można powiedzieć, że kiedyś trzeba ze sceny zejść. Każdy z nas chciałby grać w piłkę do 60. roku życia, ale czasami biologia na niektóre rzeczy po prostu nie pozwala. Teraz nadchodzi czas Patryka Rojka. Myślę, że “Serek”, jako człowiek-legenda klubu będzie mu służył pomocną dłonią i doradzał. Wydaje mi się, że Prusak to dobry materiał na trenera, ale na dobrą sprawę on chyba sam jeszcze nie wie czy chce zająć się pracą szkoleniową. Niedawno uczestniczył w campie z bramkarzami organizowanym przez naszą akademię i podobno pokazał się tam z bardzo dobrej stron w pracy z młodzieżą. Może to jest droga dla niego? - zastanawiał się popularny “Velo”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Bramkarska legenda Górnika Łęczna kończy karierę. Sergiusz Prusak zawiesza buty na kołku - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24