Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarz Julian Cuesta: Carrillo pomoże Wiśle

Justyna Krupa
Julian Cuesta (w środku) wrócił jesienią do bramki Wisły Kraków
Julian Cuesta (w środku) wrócił jesienią do bramki Wisły Kraków Andrzej Banas / Polska Press
- Poza Hiszpanią Joan Carrillo wykonywał bardzo dobrą robotę i do Wisły przychodzi, by osiągnąć to samo – mówi o nowym szkoleniowcu „Białej Gwiazdy” bramkarz Julian Cuesta.

Cuesta rozegrał jesienią znacznie mniej spotkań w bramce Wisły, niż Michał Buchalik – ledwie siedem. Ale to właśnie Hiszpan znalazł się na „pole position” w wyścigu do miejsca w bramce na wiosnę. W samej końcówce roku 26-latkowi udało się odzyskać miejsce w podstawowej „jedenastce”, a teraz do klubu przychodzi trener, który zna i ponoć ceni Cuestę, czyli Joan Carrillo.
Przez większą część dotychczasowej przygody z Wisłą Cuesta zmagał się z urazami. Zaczęło się od meczu z Wisłą Płock, w którym musiał zastąpić go na murawie Buchalik. Po kilku tygodniach, gdy wydawało się, że jest bliski powrotu, zdrowie znów zaczęło szwankować. Ostatecznie dopiero pod sam koniec roku udało mu się wskoczyć do bramki, w rewanżowym meczu z płocczanami. Ominęło go więc aż 14 ligowych kolejek. - Teraz każda udana interwencja jest dla mnie okazją, by na nowo budować boiskową pewność siebie – mówił w grudniu.

Hiszpański golkiper nie ukrywa, że ma już dość zmagań z kontuzjami. - To był dla mnie trudny okres. Zaczęło się od stosunkowo drobnego urazu, potem jednak leczenie się skomplikowało – wspomina. - W efekcie byłem wyłączony z gry na długo. Kiedy wróciłem do pełni zdrowia, „Buchal” wykonywał w bramce świetną robotę. Pozostawało mi tylko ciężko pracować i czekać na ewentualną szansę.

Cuesta do Wisły trafił z UD Almeria, gdzie w 2015 roku zetknął się Joanem Carrillo. Katalończyk został trenerem hiszpańskiego drugoligowca w październiku, ale jeszcze przed końcem roku zdążył zostać zdymisjonowany. W trakcie tej krótkiej przygody z klubem z Andaluzji Carrillo postawił na Cuestę raptem w trzech meczach. – Do Almerii trener Carrillo przyszedł w momencie, gdy sytuacja zespołu nie była dobra – przyznaje Cuesta. - Jak zawsze, drużyna potrzebuje czasu, by zaadaptować się do filozofii nowego trenera. Kiedy przychodził, jako zespół znajdowaliśmy się w bardzo złej sytuacji mentalnej – podkreśla.

Jose Sanchis z hiszpańskiej telewizji BeIN Sports ocenia, że Carrillo od poprzedniego katalońskiego szkoleniowca Wisły Kiko Ramireza odróżnia przede wszystkim bardziej ofensywny styl gry, który preferuje. - Rzeczywiście tak można postawić sprawę. Natomiast w Almerii musiał siłą rzeczy postawić w pierwszej kolejności na uporządkowanie gry w tyłach, bo zespół był wówczas w złej sytuacji – zaznacza Cuesta. Sanchis podkreśla, że działacze andaluzyjskiego klubu tworzyli w tamtym sezonie „projekt Almeria” z myślą o powrocie do ekstraklasy, ale drużyna nie zaczęła dobrze sezonu. Zaczęto więc szukać kogoś, kto poustawia te klocki na nowo i da impuls drużynie. Tym kimś miał być Carillo, ale zupełnie nie spełnił oczekiwań. - Ostatecznie pracował w Almerii krótko, ale za jego kadencji niemal nie przegrywaliśmy meczów w lidze. A że wiele zremisowaliśmy? Cóż, to świadczy dobrze o grze defensywnej drużyny – uważa Cuesta. - Ostatecznie jednak atmosfera wokół klubu wciąż nie była dobra i trener musiał pożegnać się z posadą. Widać jednak, że poza Hiszpanią Carrillo wykonywał bardzo dobrą robotę i do Wisły przychodzi, by osiągnąć to samo.
Hiszpański golkiper nie ukrywa, że grudniowe zwolnienie z Wisły Kiko Ramireza było dla niego zaskoczeniem. - To Kiko na nas postawił. Prawdą jest, że jego zwolnienie nas poruszyło, bo wcześniej to właśnie on nam zaufał – podkreśla. - Na pewno Ramirez wykonywał w Krakowie dobrą pracę. Jednak ludzie chcą, by Wisła była jak najwyżej w tabeli, a my straciliśmy kilka punktów z rzędu. Musimy nadal ciężko pracować, by na wiosnę wyciągnąć zespół najwyżej, jak się da.

Między poprzednim szkoleniowcem Wisły, a jego następcą Cuesta widzi sporo podobieństw, jeśli chodzi o styl pracy. - Na pewno jednak Carrillo ma bogatsze CV, jeśli chodzi o prowadzenie klubów poza Hiszpanią. Ma w dorobku mistrzowski tytuł w węgierskiej lidze, rywalizował w europejskich pucharach – przypomina.

Sanchis, który oglądał sporo meczów polskiej ligi ma jednak wątpliwości, czy ofensywny styl Carrillo sprawdzi się w realiach polskiej ekstraklasy. – On bazuje na posiadaniu piłki przez zespół. To gra kombinacyjna, krótkimi podaniami. Tak było nie tylko w Almerii, ale też w Videotonie. Liga polska tymczasem opiera się na fizycznym futbolu. Dlatego mam wrażenie, że wprowadzenie takiego stylu typowego dla Carrillo do gry Wisły może być praktycznie działaniem w kontrze do polskiej futbolowej kultury i generalnych tendencji w polskiej lidze.

Cuesta jest jednak optymistą: - Myślę, że Carrillo bardzo pomoże zespołowi. Mam nadzieję, że wraz z nim drużyna zrobi postępy na wielu płaszczyznach.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bramkarz Julian Cuesta: Carrillo pomoże Wiśle - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24