Bramkarz Sandecji Dawid Pietrzkiewicz: Gra na wyjazdach? Staramy się o tym nie myśleć [Wywiad]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Dawid Pietrzkiewicz pokazuje dobrą formę między słupkami Sandecji Nowy Sącz
Dawid Pietrzkiewicz pokazuje dobrą formę między słupkami Sandecji Nowy Sącz Sandecja.pl
Rozmawiamy z bramkarzem Sandecji Nowy Sącz Dawidem Pietrzkiewiczem. Golkiper urodzony w Sanoku ma za sobą występy w Czechach, na Słowenii czy w Azerbejdżanie. Golkiper „Dumy Krainy Lachów” w listopadzie 2015 roku zagrał w barwach FK Gabala w fazie grupowej Ligi Europy przeciwko Borussii w Dortmundzie (0:4). Teraz jest pewnym punktem sądeckiego klubu.

Panie Dawidzie w sobotnim meczu przeciwko Chrobremu w Głogowie (0:1) zanotował Pan kilka udanych interwencji, powstrzymując kolejne akcje rywala, ale w jednej z nich był Pan bezradny. Można powiedzieć: szkoda.
Czułem się w tym meczu dobrze, co uważam pokazałem na boisku. Szkoda tego spotkania i porażki. W meczu z Chrobrym mieliśmy swoje sytuacje, których jednak nie potrafiliśmy wykorzystać. Żałujemy tego, ale niestety w piłce bywa również i tak. To był pojedynek z cyklu: kto pierwszy strzeli bramkę, ten wygra. Niestety, ale gospodarze byli w tym aspekcie bardziej konkretni od nas i to oni mogli świętować po końcowym gwizdku.

Ogółem jednak Wasza sytuacja w tabeli Fortuna 1 Ligi jest bardzo dobra. Wszystkie mecze gracie na wyjazdach, a i tak wygraliście osiem spotkań, co daje Wam czwarte miejsce w ligowym zestawieniu.
Z pewnością niełatwo jest grać wszystkie mecze na wyjazdach, ale staramy się jakoś za wiele o tym nie myśleć. W każdym meczu przeciwko każdemu rywalowi gramy o pełną pulę. Widać to zresztą po naszych wynikach i miejscu w tabeli. Nie tylko mówimy, że nikogo się nie boimy, ale pokazujemy to na murawie.

Odliczacie już dni do powrotu na swój stadion przy Kilińskiego? Co prawda daleko do końca budowy, ale murawa jest już przygotowana.
Szczerze mówiąc każdy z nas czeka już niecierpliwie na to, by faktycznie zagrać jako gospodarz przy Kilińskiego (dotąd Sandecja zagrała trzy mecze w roli gospodarzy, ale na obcych boiskach). Mam nadzieję, że stanie się tak w zaległym meczu ze Skrą Częstochowa (środa 17 listopada o godz. 18).

W bieżącym sezonie gra Pan wszystkie mecze w lidze. Jest Pan pewnym punktem zespołu trenera Dariusza Dudka. Można powiedzieć, że forma dopisuje.
Czuję się bardzo dobrze pod każdym względem. Staram się prezentować jak najlepiej i odwdzięczyć trenerowi Dudkowi oraz całemu sztabowi szkoleniowemu za zaufanie, jakim mnie obdarzono. Tak jest od samego początku, gdy pojawił się w klubie. Myślę, że wszystko to, co najlepsze jeszcze przede mną, bo jestem w najlepszym wieku dla bramkarza (33 lata – przyp. red.).

W tym roku zagracie jeszcze pięć meczów o ligowe punkty. Zyskaliście miano nieobliczalnej drużyny, która może pokonać każdy zespół w tych rozgrywkach. Pasuje Wam taka łatka?
Tak jak wspomniałem wcześniej, nie boimy się nikogo i zawsze chcemy wygrywać, zgarniać po trzy punkty. W tych ostatnich tegorocznych meczach również tak będzie. Jesteśmy w stanie wygrać z każdym i, tak jak Pan powiedział, niech już tak pozostanie, że Sandecja jest nieobliczalna (uśmiech). W rzeczywistości tak właśnie jest. Koncentrujemy się tylko na sobie i na realizacji swoich planów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24