Brazylia 2:2 Paragwaj - czytaj zapis relacji live
Mimo kolejnego remisu faworyta i kolejnego remisu w grupie B spotkanie zostało rozegrane na wysokim poziomie. Prowadzenie już w 3. minucie meczu mogli objąć Paragwajczycy, ale w sytuacji sam na sam zawiódł Barrios, który zamiast przymierzyć silnym strzałem posłał piłkę obok bramki. To było pierwsze ostrzeżenie ze strony zawodników z biało-czerwonych koszulkach.
Przez pierwsze półgodziny w ofensywie zdecydowanie dominowała kadra Guarani. Zamęt na lewym skrzydle siał Estigarribia. W rywalizacji jeden na jeden Dani Alves z dziecięcą naiwnością dawał się ogrywać co wyczuł nawet Ramires schodząc do linii ze środka boiska.
Paragwaj przede wszystkim wyszedł na to spotkanie ze świetnie przygotowaną taktyką. Wysoki pressing spowodował grę z pominięciem środka pola w wykonaniu Canarinhos, co dawało wyraźna przewagę podopiecznym Gerardo Martino.
Po pewnym czasie Lucio i jego koledzy poszli po rozum do głowy i zaczęli szanować piłkę wymieniając serię podań zamiast bezmyślnie wykopywać ją do napastników. Pierwsze efekty mogliśmy zobaczyć w 19. minucie. Po wymienieniu trzech podań w środku pola piłka dotarła w pole karne do Pato, który znalazł się w sytuacji sam na sam. Napastnik Milanu zdecydował się mijać Villara, ale kapitan Guarani nie dał się nabrać i uratował sytuację wybijając piłkę poza linię końcową.
Pierwsza indywidualna kara została wymierzona po upływie 33. minut. Bezradny Jadson faulował Estigarranię. Zaledwie trzy minuty później mógł wylecieć z boiska, ale sędzia zmiłował się nad jego losem i pozwolił mu kontynuować grę. Już 60 sekund później ten sam zawodnik cieszył się z pierwszego gola w barwach reprezentacji Brazylii.
Paragwajczycy zanim zeszli do szatni podyskutowali chwilę na murawie. Już w czterech kątach przebieralni do boju wszedł selekcjoner i zmotywował swoich podopiecznych do dalszej gry.
Efekty mogliśmy oglądać dziesięć minut po wznowieniu gry. Rozgrywający świetne zawody Estigarrania dograł z lewej strony piłkę w pole karne. W obrębie szesnastki futbolówkę przepuścił Barrios i Roque Santa Cruz dopełnił formalności uiszczając tą akcję celnym trafieniem do siatki Cesara.
Canarinhos chcieli z powrotem wysunąć się na prowadzenie, ale popełniali zbyt dużo błędów w rozgrywaniu piłki. W 66. minucie młodziutki Neymar zmarnował sytuację na udowodnienie swoich umiejętności, a niespełna sześćdziesiąt sekund później tragiczny skutkach błąd popełnił Alves, a rozgrywający 50. Spotkanie w swojej reprezentacyjnej karierze Valdez umieścił szczęśliwie piłkę w siatce.
Na trybunach zrobiło się gorąco. Ponad połowa fanów zgromadzonych na stadionie przyjechała na ten mecz z Paragwaju.
Kiedy dokonane zostały ostatnie zmiany i arbiter techniczny podniósł swoją tablicę pokazując doliczone dwie minuty, gola na wyrównanie zdobył Fred, który zmienił Neymara na 7 minut przed końcem meczu. Trybuny ucichły, a obrońcy Guarani złapali się za głowy. Prawie bezbłędny w tym meczu Villar okazał się w tej sytuacji zupełnie bezradny.
Brazylia 2:2 Paragwaj
Bramki: Jadson 39', Fred 90 - Roque Santa Cruz 55', Nelson Haedo Valdez 67'
Brazylia: Julio Cesar - Daniel Alves, Lucio, Thiago Silva, Andre Santos, Lucas Leiva, Ramires (70' Lucas), Paulo Henrique Ganso, Jadson (46' Elano), Alexandre Pato, Neymar (83' Fred).
Paragwaj: Justo Villar - Darío Verón, Paulo Da Silva, Antolín Alcaraz, Aureliano Torres, Enrique Vera, Cristian Riveros (68' Víctor Cáceres), Néstor Ortigoza, Marcelo Estigarribia (79' Osvaldo Martínez), Roque Santa Cruz, Lucas Barrios (57' Nelson Haedo Valdez)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
