Broendby - Widzew. Mecz, który dał polskiej drużynie ostatni awans do Ligi Mistrzów

Michał Kopciński
Broendby Kopenhaga - Widzew Łódź 3:2
Broendby Kopenhaga - Widzew Łódź 3:2 Youtube
21 sierpień 2013 roku. Tego dnia mistrz Polski Legia Warszawa rozpocznie swój udział w czwartej, decydującej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Rozgrywek, w których swojego reprezentanta nie mamy od bardzo dawna. Równo 17 lat. Przypominamy mecz, który zapewnił ostatniej polskiej drużynie awans do Champions League.

21 sierpień 1996. Kopenhaga. Na ten dzień zaplanowany został rewanżowy mecz rundy wstępnej Champions League pomiędzy mistrzem Danii, Broendby Kopenhaga, a najlepszą polską drużyną, Widzewem Łódź. Zwycięzca dwumeczu zapewniał sobie awans do fazy grupowej najważniejszych europejskich rozgrywek.

W pierwszym spotkaniu, rozegranym w Łodzi, Widzew pokonał Duńczyków 2:1. Bramki dla mistrza Polski zdobyli Jacek Dembiński i Sławomir Majak. Kontaktowa bramka dla Broendby była zasługą Ole Bjura.

Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że mecz rewanżowy w stolicy Danii będzie bardzo ciężki. Brondby było silną, wyrównaną ekipą z wieloma reprezentantami ówczesnej kadry Danii. Na trybunach prawie 20000 żywiołowo reagujących fanów szykowało się na stworzenie Polakom małego, piłkarskiego piekła. Piłkarze trenowani wówczas przez Franciszka Smudę szykowali się na ciężką przeprawę.

Pierwsza połowa spotkania pokazała, że obawy były w pełni uzasadnione. Niewykorzystana przez Marka Citkę stuprocentowa sytuacja szybko się zemściła. W 31. minucie prowadzenie dla Broendby uzyskał Moeller, który z bliska wbił piłkę do siatki po wstrzeleniu piłki z prawej strony boiska.

Chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy było 2:0. Bjur wykorzystał błąd obrony Widzewa i uderzeniem głową pokonał Szczęsnego.

Sytuacja Widzewa stała się wręcz beznadziejna kilka minut po przerwie, kiedy to sytuację sam na sam z polskim bramkarzem wykorzystał Vilfort. W tym momencie widzewiacy potrzebowali dwóch bramek, by wywalczyć awans do fazy grupowej Champions League.

W końcu w 56. minucie Citko zrehabilitował się za wcześniejszą, słabszą grę i po szybkiej kontrze zdobył gola dla mistrza Polski.

To, co po 50 minutach wydawało się nierealne, stało się faktem w 89. minucie. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Wojtala, który strzelił bramkę na 2:3. Mimo przegranego meczu, to Widzew Łódź okazał się lepszy w dwumeczu i awansował do Ligi Mistrzów.

Na boisku w polskich szeregach zapanowała euforia. Słychać było okrzyki i śpiewy radości. Kontrastowało to z tym, co działo się na trybunach oraz boisku wśród Duńczyków. Konsternacja, płacz, niedowierzanie. Mimo prowadzenia 3:0, nie udało się im wywalczyć awansu.

Mecz ten w szczególny sposób utkwił w pamięci kibiców również dzięki kapitalnemu komentarzowi radiowemu Tomasza Zimocha. Takie fragmenty relacji, jak "Brońcie się Polacy, Duńczycy będą strzelać", czy "Panie Turek, kończ ten mecz" do dziś wywołują na twarzach kibiców uśmiech.

Jak się okazało później, łodzianie byli ostatnią polską drużyną grającą w tych prestiżowych rozgrywkach. Na kolejny występ reprezentantów naszego kraju w Lidze Mistrzów czekamy już prawie 17 lat. W tym roku szansę na przerwanie tej fatalnej passy ma Legia Warszawa.
Podopiecznym Jana Urbana zostały do wykonania już tylko dwa kroki.

Ich ostatnią przeszkodą w drodze do bram piłkarskiego raju jest Steaua Bukareszt. Jutrzejszy mecz w stolicy Rumunii oraz rewanż (27 sierpnia na Pepsi Arenie) wyłoni drużynę, która zagra w fazie grupowej Champions League.

Oby 21 sierpień 2013 roku okazał się początkiem czegoś wielkiego i po ostatnim gwizdku arbitra podczas rewanżowego spotkania w Polsce zapanowała taka euforia, jak tego samego dnia 17 lat temu.

Brondby IF Kopenhaga - Widzew Łódź 3:2 (2:0)

Moeller 31', Bjur 44', Vilfort 48' - Citko 56', Wojtala 89'

Składy:

Broendby: Krogh - Skarbalius, P.Nielsen, Eggen, Colding, Ravn, A.Nielsen, Vilfort (75' Daugaard), Bjur, Moeller (86' Hansen), Bagger (69' Sand).

Widzew: Szczęsny - Michalczuk, Łapiński, Wojtala, Siadaczka (71' Szarpak), Michalski, Wyciszkiewicz (46' Dembiński), Szymkowiak (62' Bajor), Czerwiec, Majak, Citko.

Sędzia: Ahmed Cahar (Turcja)

Widzów: 19000

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24