Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brożek obiecuje gole i liczy na trzy punkty w niedzielnym meczu

Bartosz Karcz (AIP)
Mecz Wisła Kraków - Gwiazdy Wisły
Mecz Wisła Kraków - Gwiazdy Wisły Wojciech Matusik / Polska Press
Napastnik Wisły liczy na to, że w niedzielę sięgnie z kolegami po trzy punkty w spotkaniu 12. kolejki z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.

Testujemy: Mazda 6 kontra Volkswagen Passat

Paweł Brożek strzelił dwie bramki w sobotnim meczu, w jakim pierwszy zespół Wisły zmierzył się z jej dawnymi gwiazdami. Dla napastnika „Białej Gwiazdy” było to szczególne wydarzenie, bo ze zdecydowaną większością byłych graczy Wisły sam zdobywał trofea dla krakowskiego klubu.

- Wspomnienia wróciły - mówi Paweł Brożek. - Długo i z niecierpliwością czekałem na ten mecz. Spotkałem się ze swoimi starymi, dobrymi kumplami, z którymi osiągnąłem wiele sukcesów. Była okazja, żeby porozmawiać, pośmiać się, pożartować. Ten mecz to była również okazja, żeby przypomnieć, że całkiem nieodległe to czasy, kiedy Wisła seryjnie wygrywała ligę. Teraz jest dla „Białej Gwiazdy” nieco gorszy okres, a Brożek przyznaje: - Mnie też brakuje sukcesów, tytułów, które gromadziliśmy przez lata. Ja przecież wychowywałem się w Wiśle, która co roku walczyła o mistrzostwo i najczęściej je zdobywała. Robimy teraz wszystko, żeby te czasy jak najszybciej wróciły. Ja ze swojej strony mogę obiecać tylko, że będę starał się grać jak najlepiej i strzelać jak najwięcej bramek. Bo akurat to ode mnie zależy.

Napastnik Wisły został namaszczony przez swojego wielkiego poprzednika Macieja Żurawskiego, który zapytany w sobotę, co musi się stać, żeby „Biała Gwiazda” znów liczyła się w walce o mistrzostwo, odparł m.in., że trzeba się cieszyć, że w Wiśle gra ciągle Paweł Brożek, który strzeli dla niej jeszcze mnóstwo bramek. „Brozio” przyznaje, że takie słowa akurat z ust „Żurawia” mają dla niego specjalne znaczenie. - Wiele razy powtarzałem, że to jest piłkarz, od którego się uczyłem, z którego brałem przykład - tłumaczy Brożek. - Żeby jednak te sukcesy wróciły, musi się w klubie zmienić wiele, a przede wszystkim musi być lepsza jakość w całej drużynie.

To jednak raczej temat na nieco dalszą przyszłość, a obecnie wiślacy przygotowują się do meczu z Termalicą, którą koniecznie chcą ograć po dwóch meczach, w których nie udało im się strzelić nawet bramki. - Zabrakło kropki nad „i” - mówi Paweł Brożek, nawiązując do ostatniego spotkania z Piastem Gliwice. - Tego, czego nam brakowało również w meczu z Koroną, czyli bramek. Uważam, że sama gra nie była zła. W Gliwicach może trochę przegraliśmy walkę o środek pola. Nie do końca wypełnialiśmy założenia taktyczne. Plan był taki, żeby szybko przejmować piłkę i szybko rozgrywać akcje. O ile przechwyt piłki jeszcze w miarę nam wychodził, to z rozgrywaniem było już gorzej. Piłka miała być szybciej zagrywana albo do skrzydłowych, albo do mnie. Gdyby takich akcji było więcej, to i szansa na strzelenie gola byłaby znacznie większa. Piast był dość szeroko rozstawiony na boisku. Było sporo miejsca, żeby zaskoczyć gliwiczan, ale niestety, nie wykorzystaliśmy tego.

Gra Termaliki w ostatnich meczach budzi uznanie napastnika Wisły. - Jest zaskoczenie ich grą i wynikami - przyznaje piłkarz. - Start mieli słaby, przegrali trzy mecze z rzędu. Później jednak ten zespół potrafił się podnieść i zagrać kilka bardzo dobrych spotkań. Patrząc choćby na ich mecz w Warszawie, widać, że to jest dobry zespół. Brożek spodziewa się w niedzielę otwartego meczu. - Termalica gra ofensywny futbol, a każdy piłkarz woli, jak mecz jest otwarty. Tak jak choćby miało to miejsce w Gliwicach, gdzie był niezły mecz. Chciałbym, żeby tak było też w niedzielę, choć oczywiście liczę na to, że z pozytywnym dla nas zakończeniem - kończy piłkarz Wisły.

Więcej o WIŚLE KRAKÓW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24