Bruk-Bet może skorzystać na kłopotach Lecha

Piotr Pietras
Bruk-Bet jest w górnej ósemce
Bruk-Bet jest w górnej ósemce Sławomir Stachura
Piłkarska ekstraklasa. W niedzielę (godz. 15.30) zespół Bruk-Betu zmierzy się na własnym boisku z siedmiokrotnym mistrzem Polski (po raz ostatni w 2015 roku) Lechem Poznań. Faworytem spotkania niewątpliwie jest drużyna z Wielkopolski, która mierzy w tym sezonie w kolejny tytuł mistrzowski.

- Z tymi faworytami to różnie w sporcie, a szczególnie w futbolu, bywa - mówi Jarosław Araszkiewicz, były piłkarz Lecha Poznań, obecnie pracujący w skautingu poznańskiego klubu. - Najlepszym przykładem był finałowy mecz o Puchar Polski, w którym Lech miał trofeum dosłownie na wyciągnięcie ręki, a jednak przegrał z __niżej notowaną Arką Gdynia.

Jak podkreśla, porażka w tym meczu może mieć przełożenie na postawę Lecha w najbliższym spotkaniu ligowym, w Niecieczy.

- Grając przez 120 minut, zawodnicy zostawili na boisku sporo zdrowia. Poza tym, w drużynie jest też kilku piłkarzy, którzy trzeci raz z rzędu przegrali finał Pucharu Polski, to może zostawić ślad na ich psychice. Jednak z drugiej strony, to są zawodowcy, którzy po każdym niepowodzeniu powinni się szybko podnieść i __walczyć - przyznaje Araszkiewicz, który w przeszłości był szkoleniowcem dwóch małopolskich klubów: Sandecji Nowy Sącz i Kolejarza Stróże.

Niecieczanie zapowiadają, że po nieco słabszym w ich wykonaniu meczu z Lechią Gdańsk, w rywalizacji z „Kolejorzem” będą chcieli się zrehabilitować przez własną publicznością i sprawić miłą niespodziankę.

- Trudno mi cokolwiek powiedzieć o aktualnej dyspozycji Bruk-Betu Termaliki, gdyż nie śledzę na bieżąco występów tej drużyny. Sam awans do __grupy mistrzowskiej jest dla klubu sporym sukcesem - przyznaje były piłkarz Lecha. - Wiem po sobie, gdy grałem jeszcze w piłkę, że jeśli nie ma większego stresu i ciśnienia, a w takiej właśnie sytuacji jest drużyna z Niecieczy, wszystko na boisku wychodzi. Poza tym nasza liga, szczególnie w tym sezonie, jest niesamowicie wyrównana i praktycznie każdy może z każdym wygrać. Dlatego Lech, chcąc realnie myśleć o zdobyciu tytułu mistrza Polski, a takie są plany, musi mecz w Niecieczy potraktować bardzo poważnie i zagrać niesamowicie skoncentrowany.

Popularny „Araś” bardzo miło wspomina swoją pracę w Małopolsce. - Zostawiłem w tej części kraju kawałek swojego życia. Dwukrotnie prowadziłem zespół Sandecji: najpierw w trzeciej i drugiej lidze, a za drugim podejściem w pierwszej lidze. W sezonie 2009/10 wprowadziłem też Kolejarza Stróże do I ligi, mam więc kilka miłych wspomnień z Małopolski. Wracając do klubu z Niecieczy, jestem pod __dużym wrażeniem stadionu, jaki wybudowali państwo Witkowscy - przyznaje Araszkiewicz.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bruk-Bet może skorzystać na kłopotach Lecha - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24