Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet Termalica Nieciecza skromnie ogrywa ostatni zespół w I lidze

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Nie był to wielki mecz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, ale najważniejsze było to, że „Słonie” zrobiły swoje i pokonały ostatni zespół I ligi Skrę Częstochowa 1:0. Dzięki tej wygranej ekipa z Niecieczy wskoczyła na trzecie miejsce w tabeli.

Bruk-Bet od początku miał wyraźną przewagę. Zamykająca tabelę I ligi Skra nastawiła się przede wszystkim na defensywę. Goście byli zamykani w swoim polu karnym, ale trzeba im też oddać, że choć była to obrona skomasowana, to nie rozpaczliwa. Stąd sytuacji, jakie stwarzali sobie gospodarze wcale nie było przesadnie dużo. Niecieczanie byli też łapani na spalone w newralgicznych momentach. Tak jak choćby w 20 min, gdy Kacper Śpiewak trafił do siatki. On akurat nie był na ofsajdzie, ale akcję spalił chwilę wcześniej Adam Radwański.

Jeśli ktoś myślał, że Bruk-Bet po przerwie zaatakuje jeszcze mocniej, to musiał mocno się zdziwić. Obraz gry zmienił się bowiem diametralnie, a „Słonie” miały problemy w pierwszym kwadransie drugiej części, żeby wyjść z własnej połowy. To nie kandydat do awansu do ekstraklasy, a zespół, który rozpaczliwie broni się przed spadkiem, przycisnął i to całkiem mocno. Skra zaczęła wrzucać piłkę w pole karne Bruk-Betu, który zaczął mieć poważne problemy.

W 64 min w sytuacji sam na sam z Tomaszem Loską znalazł się Filip Kozłowski. Piłkarz Skry ograł bramkarza i strzelił do wydawałoby się pustej bramki. W ostatniej chwili interweniował jednak wracający Nemanja Tekijaski, który wybił piłkę na rzut rożny.

Dopiero ta sytuacja wreszcie obudziła „Słonie”. Znów zaczęły atakować. Kilka razy było groźnie w polu karnym Skry. Szczególnie w 71 min, gdy z rzutu wolnego mocno i celnie uderzył Adam Radwański. Jakub Bursztyn odbił jednak piłkę. W 75 min nie było już jednak wątpliwości. Lewym skrzydłem ruszył Mariusz Fornalczyk, który wyłożył piłkę jak na tacy do Andrzeja Trubehy, a ten z pięciu metrów ulokował piłkę w siatce.

Bruk-Bet prowadził, ale wcale nie cofnął się, żeby bronić nikłej przewagi. Niecieczanie postawili na trzymanie piłki jak najdalej od swojej bramki. Skra nie była już nawet w stanie stworzyć jakiejkolwiek groźnej sytuacji.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Skra Częstochowa 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Trubeha 75.
Bruk-Bet: Loska - Kadlec, Tekijaski, Putiwcew, Radwański - Karasek (87 Hilbrycht), Dombrowśkyj, Ambrosiewicz, Trubeha (79 Mesanović), Polarus (58 Fornalczyk) - Śpiewak (46 Poznar).
Skra: Bursztyn - Winciersz (83 Gołębiowski), Machała (83 Gojko), Mesjasz, Czajka, Lukoszek - Pyrdoł (72 Jaroch), Baranowicz, Babiarz (72 Sajdak), Nocoń - Kozłowski (76 Sangowski).
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin). Żółte kartki: Putiwcew, Radwański, Trubeha - Kozłowski, Machała, Czajka. Widzów: 890.

I LIGA WIOSNA 2023: WYNIKI, TABELA, TERMINARZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bruk-Bet Termalica Nieciecza skromnie ogrywa ostatni zespół w I lidze - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24