Brzęczek: Wzmocnienia będą tylko na pozycjach, na których potrzebujemy większej rywalizacji

Rafał Rusiecki/Dziennik Bałtycki
Jerzy Brzęczek: Kosecki to na pewno ciekawe nazwisko
Jerzy Brzęczek: Kosecki to na pewno ciekawe nazwisko Tomasz Bolt / Dziennik Bałtycki
- Nasza kadra, patrząc pod względem personalnym, jest dosyć mocna. Ci zawodnicy, którzy będą do nas przychodzić, mają być wzmocnieniem. I również na konkretne pozycje. Na pewno nie będzie więc takiej sytuacji, że Lechię zasili duża liczba zawodników - mówi Jerzy Brzęczek, szkoleniowiec biało-zielonych.

Urlop był za krótki czy jednak w sam raz?
Myślę, że wystarczająco długi. Wszyscy czekają na nowe wyzwania, na nowy sezon. Rozpoczęliśmy przygotowania, chociaż, jak na Lechię, na pierwszym treningu było niespotykanie mało zawodników.

No właśnie. W poniedziałek nie było nowych twarzy. To rzadkość w Lechii.
Marko Marić dojechał wieczorem. Poza tym uważam, że nasza kadra, patrząc pod względem personalnym, jest dosyć mocna. Ci zawodnicy, którzy będą do nas przychodzić, mają być wzmocnieniem. I również na konkretne pozycje. Na pewno nie będzie więc takiej sytuacji, że Lechię zasili duża liczba zawodników.

Czyli będzie tak jak ostatniej zimy, a nie jak przed rokiem?
Na pewno tak. Do pierwszej drużyny dołączamy też grupę naszych juniorów, którzy brali udział w turnieju we Włoszech. To będzie około 4-5 zawodników. Wrócili dopiero w niedzielę, więc są praktycznie bez przerwy i mają wolne do końca tego tygodnia. Mają wypocząć i w niedzielę wyjeżdżać z nami na obóz do Grodziska Wielkopolskiego.

Co na początek czeka piłkarzy?
Nic nowego tutaj nie wymyślimy. Na początek wprowadzenie, badania wydolnościowe. Będziemy też czekać na tych, którzy mają drobne urazy. Chodzi o tych, którzy nabawili się kontuzji w końcówce sezonu. Pierwsze wrażenia są optymistyczne, więc systematycznie w tym tygodniu tacy piłkarze jak Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Wawrzyniak, Nikola Leković powinni wracać. Mam nadzieję, że na pierwszy, sobotni sparing z bardzo solidnym przeciwnikiem [APOEL Nikozja - przyp. aut.] będzie taka liczba zawodników, że będzie można spokojnie zbudować skład.

Jakub Kosecki trafi do Lechii?
To na pewno ciekawe nazwisko. Nauczeni doświadczeniem z Inaki Astizem [obrońca Legii Warszawa rozmawiał z Lechią, ale wybrał cypryjski APOEL - przyp. aut.], będziemy informować o nowych zawodnikach dopiero wtedy, kiedy wszystko będzie formalnie potwierdzone.

A co z piłkarzami, którzy do Lechii byli wypożyczeni?
Antonio Colak, Kevin Friesenbichler i Bruno Nazario będą wypożyczeni także na ten rok.

Co z kontuzjowanym Gersonem?
Gerson jest po operacji. Wstępne diagnozy mówią o pauzie wynoszącej trzy miesiące. Na dzisiaj działamy więc tak, żeby pozyskać zawodnika do środka obrony. Minimum jednego. Zobaczymy, jaka będzie sytuacja, jakie będą możliwości. Ja osobiście liczę jednak, że po perypetiach, jakie miał wiosną Damian Garbacik, włączy się do rywalizacji, żeby grać w pierwszej jedenastce.

Do ataku kogoś potrzeba?
Szukamy, ale nie jest to taka sytuacja, że będziemy coś robić na siłę. Jeżeli dany zawodnik będzie nam gwarantował pewien poziom i przedstawiał inne cechy od tych, których mamy, to zastanowimy się nad jego ściągnięciem. Chcemy pewnej kontynuacji poprzez rozsądne i punktowe wzmocnienia na pozycjach, na których potrzebujemy większej rywalizacji.

A co z Bartłomiejem Pawłowskim i Pawłem Stolarskim, którzy kończą wypożyczenia?
Ja myślę, że Stolarski to jest młody zawodnik, który zdobył pewne doświadczenie boiskowe [w Zagłębiu Lubin rozegrał 8 meczów w I lidze - przyp. aut.], jak i, wydaje mi się, pozaboiskowe. Chcę mu się przyjrzeć. Mam nadzieję, że włączy się do walki, aby zasłużyć na grę w Lechii. Pawłowski jest wypożyczony do końca tego miesiąca i niewykluczone, że będzie nadal wypożyczony na poziomie ekstraklasy [od wtorku wraz z Mateuszem Możdżeniem jest testowany w Podbeskidziu Bielsko-Biała - przyp. aut.]. Bartek wybrał swoją drogę i zobaczymy, co następne dni przyniosą.

Macie bardzo ciekawych zagranicznych sparingpartnerów: APOEL Nikozja, Szachtar Donieck, a potem AS Monaco lub Hannover 96 i Juventus Turyn. Jak do tych meczów podejdziecie?
To zawsze jest rywalizacja z drużynami, które prezentują pewien poziom. Jest to więc na pewno możliwość sprawdzenia naszych możliwości, ewentualnej różnicy. Z drugiej strony to normalny okres przygotowawczy i dopiero mecze w ekstraklasie będą decydować o tym, jak będziemy się prezentować i czy będziemy skuteczni. Miniony sezon, zakończony na piątym miejscu w tabeli, patrząc przez pryzmat ostatnich kolejek, pozostawił pewien niedosyt. Mieliśmy szansę na zajęcie czwartego miejsca, pewnego minimum gwarantującego grę w europejskich pucharach. Patrząc na nasz poziom, uważam, że na to zasłużyliśmy. Patrząc przez pryzmat tego, z czego startowaliśmy, jest to niezły skok. Zawsze jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24