Dobre. bo polskie! Nowa Syrena? Prace trwają!
Poprzedni sezon był dla niego najlepszy w karierze. Strzelił w lidze 13 goli i zanotował osiem asyst. Dwie bramki i asystę dodał jeszcze w Pucharze Polski. Teraz jednak Kasper Hamalainen totalnie zawodzi. W meczu z Górnikiem znowu był najsłabszym graczem Lecha. Co się dzieje z liderem mistrzów Polski?
Kasper Hamalainen był przez dwa i pół roku jednym z najlepszych piłkarzy Kolejorza. Jego wkład w mistrzowski tytuł był ogromny.
Fina podziwialiśmy za boiskową inteligencję i wszechstronność. Był nie tylko reżyserem gry poznańskiego zespołu, ale też gdy była taka potrzeba, pełnił też rolę napastnika. Przeważnie z dobrym skutkiem. Dziś jest cieniem piłkarza sprzed kilku miesięcy.
- Nie wniósł nic do gry, był schowany za obrońcami, jego kontakty z piłką były rzadkie, że można było odnieść wrażenie, że Lech gra w dziesiątkę - napisaliśmy po sobotnim meczu. To był kolejny słaby występ Kaspra. - Odnoszę wrażenie, że choć bardzo dużo potrafi, nie zostawia na boisku niestety serca i dlatego tak ostatnio irytuje kibiców - mówi Marek Rzepka, były obrońca Kolejorza.
- Hamalainen nie jest w formie, podobnie jak cała drużyna - zauważa, drugi nasz ekspert Marcin Drajer. - Był liderem i od takich zawodników wymaga się więcej. Także tego, że w trudnych momentach pociągnie zespół. Fin jednak zatracił skuteczność, bo cały Lech stwarza za mało okazji bramkowych. Po meczu z Górnikiem wszyscy szukają jakichś pozytywów, ale niestety nie potrafi ich dostrzec. Nie oszukujmy się. W pojedynku, który miał być przełomowy, w których trener Skorża zapowiadał wojnę, dobrych było tylko kilkanaście minut. I to daje wiele do myślenia - dodaje Marcin Drajer.
Trener Skorża próbuje usprawiedliwić swojego piłkarza. - Kasper Hamalainen to solidny zawodnik i na pewno nie odpuszcza meczów. On nie przepracował okresu przygotowawczego, a ostatni wirus tylko go odwodnił. To nie był jego dobry mecz, ale jestem przekonany, że do końca kontraktu będzie dawał z siebie wszystko. Po rozmowach z Kacprem wiem, że nie znalazł sobie nowego klubu - stwierdził szkoleniowiec.
To odpowiedź na główny zarzut wobec Fina, że nie angażuje się w 100 procentach, bo nie chce ryzykować kontuzji, która mogłaby mu przeszkodzić w przejściu zimą do duńskiego Broendby. - Bezowocne rozmowy w sprawie przedłużenia wygasającego w grudniu kontraktu Fina z Lechem, powinny dać sporo do myślenia trenerowi Skorży. Musi postawić na innych piłkarzy, bo w przerwie na reprezentację, kiedy trzeba będzie zbudować formę na trudną końcówkę sezonu, Hamalainena znów nie będzie. Chcąc nie chcąc jego rola w zespole będzie coraz mniejsza - przewiduje Drajer.
- Czekam, aż do zdrowia dojdzie Marcin Robak. To jedyny piłkarz w kadrze, który może poprawić słabą skuteczność Lecha. Tabela wygląda bowiem tragicznie. Jeśli Kolejorz nie zacznie strzelać bramek, co jest warunkiem koniecznym, by opuścić strefę spadkową, może mieć kłopoty z zakwalifikowaniem się do grupy mistrzowskiej. A to byłaby już tragedia - mówi Marek Rzepka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?