Teraz, już po zakończeniu przez nią pracy w klubie z al. Piłsudskiego, często udziela się medialnie. Tym razem rozmawiała z dziennikarzem portalu interia.pl.
Kibice nie będą tęsknić
Kibice są podzieleni w ocenie pracy Pajączek. Nie jest jednak tajemnicą, że zdecydowana większość fanów nie jest zachwycona jej dorobkiem. Można zadać sobie takie pytanie. Czy, gdyby Pajączek nie było przez minionych kilkanaście miesięcy w Widzewie, sytuacja klubu byłaby choćby trochę gorsza? Moim zdaniem, nie. Nie wszystko można wytłumaczyć pandemią koronawirusa, co stało się ulubionym wytłumaczeniem działączy. W tym także pani prezes.
- Nikt wprost nie przekazał mi konkretnych powodów rozstania ze mną - stwierdziła Pajączek. - O tym, że mnie odwołają, dowiedziałam dopiero po spotkaniu. Nie zgodziłam się na podanie się do dymisji. Miałam plan, zadania do wykonania i nie byłam w takim momencie życia, że chciałam odchodzić. Nie wiem czy jakikolwiek prezes w dobie koronawirusa miał komfortowe warunki. Wiosną wdrożyliśmy najbardziej radykalny program oszczędnościowy w polskiej piłce. Moim celem był awans do I ligi i to się udało.
- Jako jeden z nielicznych klubów pozyskaliśmy też środki z PFR, one wciąż są zabezpieczeniem. Nasza ulepszona aplikacja została wybrana najlepszą spośród polskich klubów piłkarskich, a nasz projekt ,,Retransmisja" najlepszym działaniem w dobie pandemii. Ogromną pracę u podstaw wykonaliśmy z ludźmi z Akademii. W kilku klubach budżet przeznaczony na pierwszy zespół jest porównywalny z tym widzewskim. Natomiast całkiem inne, niż np. w Niepołomicach czy Głogowie, są koszty funkcjonowania łódzkiego klubu. - dodała Pajączek
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?