Były gracz Pelikana zapewnił zwycięstwo Legii II

Joanna Sobczykiewicz
Marlena Penc
Legia II przerwała złą passę i zwyciężyła z Pelikanem Łowicz (2:0). Bohaterem spotkania okazał się były napastnik Pelikana Mateusz Majewski. Strzelił dwa gola, dzięki którym rezerwy Legii po raz pierwszy od 11 października mogły cieszyć się z trzech punktów. Mecz z trybun oglądał Jacek Magiera.

Na dzisiejsze spotkanie z Pelikanem Łowicz trener pierwszej drużyny Romeo Jozak oddelegował czterech swoich piłkarzy. Byli to: Jakub Szumski, Łukasz Turzynieski, Hildeberto Pereira oraz Miłosz Szczepański. W kadrze rezerw wystąpił po raz trzeci Dominik Nagy.

Mocno w mecz weszli podopieczni trenera Krzysztofa Dębka. Mogli prowadzić już od 4. minuty, lecz Mateusz Majewski, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Pelikana, nie trafił do pustej bramki. Chwilę po nim dobrą okazję miał Robert Bartczak, lecz na posterunku był Gabriel Łodej. Młody golkiper wyciągnął się jak struna i złapał piłkę. Majewskiemu udało się zrehabilitować w 13. minucie. Najpierw przebiegł przez pół boiska, lecz w obrębie pola karnego z łatwością dał sobie odebrać piłkę. Obrońcom z Łowicza nie udało się jednak oddalić zagrożenia spod własnej bramki i ich błąd wykorzystał właśnie napastnik Legii II, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Po stracie gola widać było, że Pelikan tak łatwo nie podda się i nie odda legionistom punktów bez walki. Daniel Ciechański otrzymał świetne podanie od jednego z kolegów i z łatwością ograł Mateusza Bondarenko, który popełnił błąd, decydując się na wślizg. Otworzył tym samym drogę do bramki napastnikowi Pelikana. W tym miejscu należy pochwalić Kubę Szumskiego, który pomimo braku pracy przez prawie pół godziny, cały czas zachował czujność i uratował rezerwy przed stratą gola. Były napastnik międzyinnymi Gryfu Wejherowo i GKS-u Bełchatów stanął przed kolejną szansą na wyrównanie w samej końcówce pierwszej połowy. Otrzymał dobre podanie od Rafała Parobczyka i oddał ładny, techniczny strzał. Okazał się on jednak za mocny, bo piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Gdyby Ciechański strzelił lżej, Szumski nie miałby żadnych szans na obronę. Wynik nie uległ zmianie i oba zespoły zeszły na 15. minutową przerwę.

Po niej trener Dębek zdecydował się na grę dwójką napastników. Wiązało się to ze zmianą. Boisko opuścił Miłosz Szczepański, a w jego miejsce wszedł Michał Góral z rocznika 99. Początek drugiej połowy należał jednak do gości z Łowicza, szukających wyrównania. W 70. minucie znów świetną interwencją popisał się Szumski. Parobczyk po raz kolejny zagrał w tempo do Ciechańskiego, a ten miał przed sobą już tylko golkipera Legii, który wyszedł górą z tego pojedynku i drugi raz ratował drużynę przed utratą bramki. Chwilę później zaczęło dziać się też pod bramką Łodeja. Majewski podał do Hildeberto, lecz ten w bardzo widowiskowy sposób stracił piłkę, wywołując śmiech u kibiców zgromadzonych na trybunach. Pomocnik „jedynki” w prawdzie dobrze przyjął piłkę, lecz tak długo zbierał się do strzału, dodajmy, na pustą bramkę, że podbiegł do niego obrońca Pelikana i bez większych trudności zabrał mu piłkę. Pomimo prób ze strony gości, to Legii udało się strzelić kolejnego gola, tym samym podwyższając prowadzenie na 2:0. Majewski dobił swój były zespół i po raz drugi pokonał bramkarza z Łowicza. Takim też wynikiem zakończyło się dzisiejsze spotkanie. Rezerwy warszawskiej Legii triumfowały po raz pierwszy od 11 października, kiedy to również 2:0 pokonały Ursus w derbach.

Legia II Warszawa - Pelikan Łowicz 2:0 (1:0)
Bramki: Mateusz Majewski (13. min), (80. min)
Legia II:
Jakub Szumski - Łukasz Turzyniecki, Mateusz Bondarenko, Tomasz Wełnicki ©, Robert Bartczak - Hildeberto Pereira (73’ Kamil Orlik), Tsubasa Nishi - Piotr Cichocki (58’ Grzegorz Aftyka), Miłosz Szczepański (51’ Michał Góral), Dominik Nagy - Mateusz Majewski (81’ Eryk Więdłocha).

Pelikan Łowicz:
Gabriel Łodej - Przemysław Bella, Grzegorz Wawrzyński, Mateusz Kasprzyk, Michał Adamczyk © - Mateusz Jagiełło, Rafał Parobczyk (86’ Kamil Kuczak) - Jakub Bistuła (74’ Fabian Woźniak), Bartosz Bujalski (77’ Krystian Mycka), Michał Wrzesiński - Daniel Ciechański (73’ Sebastian Kaczyński).

Żółte kartki: Hildeberto Pereira, Dominik Nagy (Legia II) - Fabian Woźniak (Pelikan Łowicz)

Oni od dawna nie zdobyli bramki w Ekstraklasie [TOP 10]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24