Certyfikacja szkółek piłkarskich to sumienna praca, która podniesie jakość szkolenia

Jednym z tych klubów jest KS Lublinianka. - Decyzja o ubieganiu się o certyfikat była trudna, ale przemyślana. Wymagała od nas ogromu pracy, ale dzięki niej nasze szkolenie wygląda dużo lepiej organizacyjnie i sportowo – uważa Krzysztof Gralewski, koordynator grup młodzieżowych w KS Lublinianka.

Klub z Wieniawy do Programu Certyfikacji PZPN zgłosił pięć grup i w każdej zajęcia prowadzi dwóch trenerów, w tym obowiązkowo jeden z licencją UEFA B lub wyższą.

- Certyfikacja wymusza na trenerach podnoszenie swoich kwalifikacji. Samo wstąpienie do Programu Certyfikacji PZPN przyczyniło się do zmian poprawiających szkolenie. Zmienił się model zaangażowania trenerów. Mają więcej obowiązków, ale będą musieli być bardziej sumienni, co już podniesie poziom ich pracy. W perspektywie czasu każdy ośrodek, który uczestniczy w programie i chce się w nim utrzymać, będzie miał coraz lepsze szkolenie – twierdzi Krzysztof Gralewski.
Trenerzy muszą mieć opracowany konspekt wszystkich zajęć i systematycznie wprowadzać plany do systemu elektronicznego. Każda grupa posiada dziennik treningowy, w którym zapisywane są obecności zawodników na zajęciach, badania lekarskie czy wyniki testów piłkarsko-motorycznych.

- Trenerzy często skupiają się tylko na stronie sportowej, a pracy papierkowej nie lubią. Muszą jednak się do tego zaadaptować. Program wymusza zmiany, nawet takie mentalne w ludziach, że trzeba więcej się przykładać i lepiej pracować – uważa Krzysztof Gralewski.

Program Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich nakłada na kluby również obowiązek zadbania o odpowiednie warunki treningowe. Każde boisko musi być przystosowane do konkretnej kategorii wiekowej, posiadać zaplecze sanitarne oraz szatnie. - Mieliśmy z tym trochę problemów, ale poradziliśmy sobie. Nie jest to coś, czego nie da się zrobić – przyznaje Robert Kazubski z Akademii Footbolisty Głusk.

– Spełnialiśmy natomiast wymogi odnośnie trenerów, ponieważ w kadrze mamy sześciu z licencją UEFA B i jednego z UEFA A. Poza tym większość naszych trenerów jest po AWF, więc mają także odpowiednie podejście pedagogiczne do dzieci. W naszej pracy działamy w oparciu o program szkoleniowy PZPN, ale powoli staramy się tworzyć własny program autorski. Posiadamy pięć grup i do każdej przypisany jest trener i asystent, a dążyć będziemy do tego, żeby w każdej grupie było trzech trenerów. W ogóle to poszliśmy dwa kroki do przodu, ponieważ stworzyliśmy jedyną w Polsce halę do specjalistycznych i innowacyjnych treningów piłki nożnej. Możemy na bieżąco sprawdzać poziom umiejętności każdego z chłopaków – podkreśla Robert Kazubski.

Problemów z infrastrukturą nie ma w Białej Podlaskiej, gdzie miejscowa Akademia Piłkarska TOP54 zgłosiła do programu aż 22 grupy. – Pod tym względem jesteśmy w krajowej czołówce. W naszej pracy nie musieliśmy wiele zmieniać, ponieważ od zawsze trzymamy poziom, chociaż zachowanie jakości szkolenia w każdej grupie nie jest zadaniem łatwym. Mamy jednak młodych i ambitnych trenerów, którzy sumiennie wywiązują się ze swoich obowiązków – podkreśla Mateusz Kowalczyk, trener i koordynator AP TOP 54 Biała Podlaska.

Gwiazdka świadczy o jakości
Wszystkie certyfikowane szkółki będą regularnie kontrolowane, a ich praca weryfikowana. Tylko trzymanie się najwyższych standardów pracy z młodzieżą pozwoli klubom zachować przyznane gwiazdki.

- Projekt jest nowym przedsięwzięciem, wciąż się rozwija i ewoluuje w trakcie jego trwania. Jestem natomiast pewien, że przyczyni się do lepszego szkolenia. Z drugiej strony proces weryfikacji, który jest bardzo ważny, pokaże czy to, co kluby przedstawiły na piśmie, faktycznie jest realizowane w praktyce – zauważa Tomasz Buraczewski, prezes AP TOP 54 Biała Podlaska.

Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości, że uczestnictwo w Programie Certyfikacji PZPN wpłynie pozytywnie na wizerunek prowadzonych szkółek. - Posiadanie gwiazdki podnosi poziom szkolenia i już samo to wypromuje klub wśród dzieci i rodziców. Będą chcieli trenować u nas nie tylko dlatego, że mamy gwiazdkę, ale przede wszystkim dlatego, że będą pewni, iż podnosimy jakość szkolenia – uważa Krzysztof Gralewski z KS Lublinianka.

- Wybierając się do lekarza szukam w internecie opinii na jego temat. Myślę, że podobnie jest z rodzicami, którzy chcą zapisać na treningi swoje dziecko. Sprawdzą, która szkółka ma gwiazdkę i na czym to polega. Kiedyś były dwie, trzy szkółki, natomiast dzisiaj szkoleniem zajmuje się dużo więcej klubów i każdy dba o swoją renomę. A srebrna gwiazdka dużo znaczy i na tle szkółek, które nie mają żadnej gwiazdki, gwarantuje szkolenie na znacznie wyższym poziomie – twierdzi Robert Kazubski z Akademii Footbolisty Głusk.

Pierwsze miesiące funkcjonowania programu pozwolą klubom oswoić się z nowymi wymaganiami, a niektórym również przygotować się do aplikowania o wyższy stopień jakości szkolenia. - Nie staraliśmy się od razu o złotą gwiazdkę, bo to wymagałoby dużych zmian kadrowych. Wolimy być cierpliwi i pozwolić trenerom spokojnie pracować i się rozwijać. Natomiast w następnej aplikacji będziemy starali się o złotą, bo organizacyjnie i merytorycznie jesteśmy przygotowani – potwierdza Tomasz Buraczewski z AP TOP 54 Biała Podlaska.