Cezary Wilk: Chłopaki wykonali kawał dobrej roboty

Kasia Guzik
Cezary Wilk zaliczył świetne wejście, zdobywając bramkę na 3:1
Cezary Wilk zaliczył świetne wejście, zdobywając bramkę na 3:1 GrzegorzSroka.com
- Dzisiaj Bułgarzy nie grali już tak otwartego futbolu jak w zeszłym tygodniu. Myślę, ze była to zasługa dobrego ustawienia naszego zespołu, szczególnie w defensywie. Chłopaki wykonali kawał dobrej roboty - oceniał pomocnik krakowskiej Wisły, Cezary Wilk.

Co zdecydowało o dzisiejszej wygranej Wisły i awansie do IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów?
Zagraliśmy bardzo konsekwentnie i zdecydowanie od samego początku. Plan taktyczny został wypełniony praktycznie w 100%. Myślę, że z tego meczu można wyciągnąć same pozytywy.

Zgodzisz się ze stwierdzeniem, że to właściwie Maor Melikson ten mecz dla was rozstrzygnął?
Z perspektywy statystycznej rzeczywiście tak było, bo strzelił dwie bramki. Jednak w piłce nożnej zawsze jest tak, ze to cała drużyna pracuje na zwycięstwo. Oczywiście chwała Maorowi za obydwa trafienia, wykonał świetną robotę, ale należy docenić pracę całego zespołu.

Czujecie uzależnienie od Meliksona? Takie poczucie, że gdyby nie on, to mogłoby być ciężko ze strzelaniem goli?
Absolutnie nie. Po co szukać minusów, można przecież po prostu stwierdzić, ze mamy świetnego zawodnika w kadrze zespołu Wisły i cieszyć się z tego faktu.

Czy już myślicie o grze w Lidze Mistrzów?
Do występów w Lidze Mistrzów został jeszcze do rozegrania jeden dwumecz, także spokojnie podchodzimy do tego tematu. Czeka nas ciężka praca i najprawdopodobniej trudne spotkania z jakąś solidną drużyną europejską.

Spadł wam kamień z serca, że ten plan minimum, jaki sobie zakładaliście, czyli awans do IV rundy, jest już wykonany?
Oczywiście nie, dla nas planem numer jeden jest awans do Ligi Mistrzów.

Dziś nie daliście rozwinąć skrzydeł Liteksowi.
To prawda, dzisiaj Bułgarzy nie grali już tak otwartego futbolu jak w zeszłym tygodniu. Myślę, ze była to zasługa dobrego ustawienia naszego zespołu, szczególnie w defensywie. Chłopaki wykonali kawał dobrej roboty.

Ustaliłeś wynik spotkania zdobywając trzecią bramkę dla drużyny Wisły. Można powiedzieć, że dobiłeś piłkę i dobiłeś Liteks...
Rzeczywiście. Ta akcja była trochę przypadkowa. Tak wyszło, że akurat udało się strzelić gola w końcówce spotkania.

Co z twoim zdrowiem? Kilka dni temu dochodziły nas niepokojące wieści, że zmagasz się z urazem kolana.
Już jest w porządku, kolano nie trzeszczy, nie ma z nim problemu.

Z Krakowa, Kasia Guzik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24