Cezary Wilk: Ostatni sezon Wisły, to w dużej mierze moja negatywna zasługa

Piotr Tymczak/Gazeta Krakowska
Cezary Wilk nie ma zamiaru odchodzić do innego polskiego klubu
Cezary Wilk nie ma zamiaru odchodzić do innego polskiego klubu Polskapresse
- Przejście do innego polskiego klubu nie miałoby sensu. Wisła to jest najwyższy szczebel w Polsce. Jeżeli już odchodzić, to trzeba się skoncentrować na transferze zagranicznym. To jest mój cel - mówi pomocnik Wisły Kraków, Cezary Wilk.

Nie znalazł się Pan w reprezentacji na Euro 2012. Poczuł się Pan bardzo rozczarowany?
Nie czułem może wielkiego rozczarowania, ale były emocje podczas oglądania w telewizji nominacji. Myślę, że każdy zawodnik, który w ciągu dwóch ostatnich lat miał styczność z kadrą, po cichu liczył na powołanie. Gdy jednak analizowałem, kogo selekcjoner musi powołać, to miejsca dla Wilka brakowało. I nie było niespodzianek. Trener powołał tych, na których do tej pory konsekwentnie stawiał.

Ma Pan do siebie żal, że tak się to skończyło?
Zawsze jest żal. Przede wszystkim dlatego, że miniony sezon tak wyglądał w wykonaniu Wisły. Dużo meczów w nim rozegrałem. To jest więc też w dużej mierze moja, negatywna zasługa. Na pewno miało to również wpływ na decyzję selekcjonera.

Wierzy Pan, że jeszcze kiedyś wróci do kadry?
Oczywiście. Mam 26 lat, tak, że spokojnie. Wierzę, że kiedyś jeszcze w niej się znajdę i zagram kilka udanych spotkań. Ale jedyną drogą do kadry jest dobra gra w klubie.

Wisła zakończyła sezon w środku tabeli. To odpowiednia drużyna do tego, aby zwrócić na siebie uwagę klubu z lepszej ligi?
Tak to wygląda, ale myślę, że mimo tego sezonu hierarchia w polskiej lidze nie zmienia się i nadal są trzy czołowe kluby, na które się głównie patrzy: Wisła, Lech, Legia. Wierzę, że w kolejnym sezonie potwierdzimy, jaką Wisła jest marką, że to klub z najwyższej półki w Polsce.

W Wiśle coraz częściej słyszy się, że wszyscy są na sprzedaż. Gdyby była dobra oferta, to...
W każdej drużynie wszyscy są na sprzedaż, jest tylko kwestia ceny. Każdy zawodnik ma swoje marzenia. Ja mówiłem o nich głośno, kiedy przychodziłem do Wisły: że chciałbym grać za granicą. Trzeba jednak spojrzeć na sprawę realnie. Wisła zajęła w lidze 7. miejsce, zagrała dużo słabych meczów. Nie oszukujmy się, że zgłosi się po zawodników mnóstwo klubów z zagranicy. Najpierw trzeba zaprezentować dobrą, równą formę, a dopiero później myśleć o transferach.

Słyszał Pan kiedykolwiek o zainteresowaniu Panem zagranicznego klubu?
Nie. Nigdy nie słyszałem.

A przeszedłby Pan do innego polskiego klubu?
Nie miałoby to sensu. Wisła to jest najwyższy szczebel w Polsce. Jeżeli już odchodzić, to trzeba się skoncentrować na transferze zagranicznym. To jest mój cel.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24