Chełmianka wygrała derbowe spotkanie kontrolne z Lublinianką

Artur Bożyk, trener Chełmianki, na pierwszą połowę sobotniego starcia desygnował praktycznie samych młodzieżowców. W tym sparingu w jej barwach po raz pierwszy w tym roku nie było testowanych nowych zawodników. Przyjezdni zagrali w następującym składzie: Osuch (31 Drzewiecki) - Kwiatkowski, Salewski, Myszka, Pioś, Rak, Aftyka, Jodłowski, Wójcicki, Kompanicki, Kotowicz.

– Dyscyplina taktyczna pozwalała kontrolować nam przebieg obydwu części spotkania – ocenia Bożyk. – Z dobrej strony pokazali się wyróżniający juniorzy, którzy występowali w różnych formacjach.

W drugiej odsłonie w ekipie gości pojawili się także: Szymkowiak, Krawiec, Czułowski, Kursa, Zawiślak, J. Niewęgłowski i Uliczny.

– Po zmianie stron stworzyliśmy sobie dużo większą ilość sytuacji bramkowych. Cieszy to, że były one po składnych akcjach. Szczególnie pierwsze trafienie, które padło po rozegraniu piłki w środkowej strefie boiska pomiędzy zawodnikami, którzy już wcześniej byli w kadrze, a niedawno pozyskanymi –mówi trener Chełmianki.

Do ekipy z Chełma w piątek dołączył Damian Szpak. 25-letni napastnik ostatnio występował w trzecioligowej Avii Świdnik. Zawodnik ma za sobą także występy m.in. w pierwszoligowym Górniku Łęczna, w drugoligowych wtedy Motorze Lublin i Radomiaku, a także w rywalizujących szczebel niżej Orlętach Radzyń Podlaski. Jednak jeszcze nie zaliczył nieoficjalnego debiutu w nowej drużynie, ponieważ zmaga się z drobną kontuzją. W ciągu kilku najbliższych dni powinien wrócić do treningów.

– Szukaliśmy napastnika i cieszymy się, że to akurat Damian trafił do naszej drużyny. Jest to zawodnik z Lubelszczyzny, doskonale nam znany z występów czy to w Orlętach Radzyń Podlaski, czy ostatnio w Avii Świdnik. Liczymy na jego gole i asysty w rundzie wiosennej. Chcę podkreślić, że w zimowym oknie transferowym bardzo trudno jest pozyskać bramkostrzelnego napastnika – mówi na oficjalnej stronie internetowej klubu, Piotr Stępień, wiceprezes ds. sportowych Chełmianki.

Chełmianka wcześniej pozyskała bramkarza Cezarego Osucha oraz mogącego występować na obronie lub boku pomocy Patryka Czułowskiego. Prawdopodobnie biało-zielonych zasili jeszcze boczny obrońca. – Nie ma na to wielkiego ciśnienia, ale niewykluczone, że tak się stanie. Teraz skupimy się na zgrywaniu drużyny – kończy Bożyk.

Poza tym kolejną dobrą wiadomością dla fanów ekipy z Chełma jest fakt, że niebawem do treningów z pełnym obciążeniem wróci Przemysław Koszel. 21-letni pomocnik zmaga się z lekkim urazem. Identycznie wygląda sprawa w przypadku obrońcy Piotra Chodziutko i pomocnika Pawła Jabkowskiego.

– Starcie z Chełmianką było dla nas lekcją futbolu, z której będziemy chcieli wyciągnąć wnioski – mówi Dariusz Bodak, trener Lublinianki. – Mój zespół zaprezentował się całkiem nieźle i miał kilka okazji do strzelenia goli. Mam nadzieję, że zdobyte doświadczenie w starciu z solidnym przeciwnikiem z wyższej ligi, zaprocentuje w meczach o stawkę.

W zespole z Koziego Grodu pojawiło się kilku testowanych zawodników. – Cały czas przyglądamy się bocznemu pomocnikowi i napastnikowi. Jeśli się sprawdzą, będziemy chcieli ich pozyskać – wyjawia Bodak.

Wiadomo już, że wiosną w ekipie z Wieniawy występować będzie Bartłomiej Powałka. 21-letni pomocnik jest wychowankiem Orląt Radzyń Podlaski. W tym klubie grał w juniorach i w seniorach. Nowy nabytek Lublinianki od wiosny 2018 roku reprezentował barwy A-klasowego (grupa Biała Podlaska I) Orła Czemierniki.

Następny sparing Chełmianka zagra 9 lutego (sobota, godz. 13), mierząc się w gościach z trzecioligowcem z grupy I, Bronią Radom. Natomiast Lublinianka (sobota, godz. 13) zmierzy się w Lubartowie z ligowym rywalem, Lewartem.