Chojnacki: Musimy liczyć na innych

Leszek Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
- Kiedyś dwukrotnie "przeszkodziłem" Zagłębiu w osiągnięciu celu. Teraz pora by coś oddać temu klubowi - mówi Marek Chojnacki, nowy trener Zagłębia Sosnowiec.

Ze szkoleniowcem drużyny z Sosnowca rozmawia Leszek Jaźwiecki.

Rozmowy o zatrudnieniu pana w Zagłębiu nie były długie.
Wszystko potoczyło się w ekspresowym tempie, zresztą nie było czasu na dłuższe dyskusje. Podpisałem kontrakt do 30 czerwca 2011 roku.

Wierzy pan, że Zagłębie zdoła jeszcze awansować do I ligi?
Dlaczego nie. Przed nami jeszcze pięć spotkań, mamy trzy punkty straty. Nie wszystko zależy od nas, musimy liczyć jeszcze na potknięcie rywali.

Widział pan w tym sezonie swoją nową drużynę?
Powiem szczerze, że nie. Oglądałem jedynie w telewizji mecz Zagłębia z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski. Byłem zaskoczony dobrą grą sosnowiczan, teraz coś się zacięło w tej drużynie, dlatego muszę szybko poznać przyczyny i odpowiednio zareagować. Kiedyś dwukrotnie "przeszkodziłem" Zagłębiu w osiągnięciu celu. Pierwszy raz kiedy prowadzony przez mnie ŁKS wygrał w Sosnowcu po bramce w 90 min. i odebrał gospodarzom szanse na awans do ekstraklasy i drugi raz kiedy ŁKS pokonał Zagłębie 3:1 przesądzając o spadku sosnowiczan z ekstraklasy. Teraz pora by coś oddać temu klubowi.

Czy należy się spodziewać roszad w składzie drużyny?
Nie będzie czasu na zmiany, muszę porozmawiać ze sztabem i dowiedzieć się jak najwięcej o zawodnikach.

Co będzie jeśli Zagłębiu nie uda się awansować?
Świat się nie zawali, zrobimy jednak wszystko, aby było inaczej. Na razie skupiamy nasze myśli na najbliższym rywalu. Co będzie potem? Zobaczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24