Kiedy na obozie letnim organizowanym przez szkółkę FC Barcelony w Rio de Janeiro pojawił się 11-latek pozbawiony stóp, większość obserwatorów patrzyła początkowo na młodego piłkarza ze współczuciem. Po kilku akcjach Gabriela Muniza odczucia widzów zmieniły się w podziw i niedowierzanie, a chłopcy z drużyny przeciwnej zaczęli traktować małego Brazylijczyka jako boiskowe wyzwanie – niewielu było bowiem w stanie zatrzymać dryblującego, pozbawionego stóp chłopca.
Gabriel Muniz na Rio Summer Camp 2012 zrobił niesamowitą furorę zwracając uwagę włodarzy klubu z Barcelony, którzy po turnieju zaprosili młodego Brazylijczyka do stolicy Katalonii na obóz treningowy i spotkanie z piłkarzami „Blaugrany”. Marzenia zakochanego w piłce chłopca zaczęły się spełniać.
A wszystko dzięki pasji do futbolu, którą Brazylijczyk, mimo fizycznych niedogodności, przejawiał od wczesnych dziecięcych lat. Jego rodzina nie była w stanie zapewnić mu odpowiedniego leczenia, które byłoby zbyt kosztowne. Miłość do piłki była jednak silniejsza. Muniz uczył się chodzenia, biegania, potem gry. Okazało się, że jego olbrzymie zaangażowanie pozwoliło mu na osiągnięcie niewyobrażalnego poziomu piłkarskiego, dzięki czemu z powodzeniem mógł rywalizować z w pełni zdrowymi kolegami z podwórka. Wielu z nich zdecydowanie przewyższał pod względem technicznym. Dlatego będąc jednym z najlepszych zawodników w szkole został kapitanem drużyny klasowej.
Z problemami zdrowotnymi zmagał się również sam Lionel Messi, który chorował na karłowatość przysadkową i był poddawany leczeniu hormonalnemu. Argentyńczyk trafił do katalońskiej La Masii, gdzie zadbano o jego rozwój zdrowotny i piłkarski. Joaquim Estrada, jeden z szefów akademii Barcelony, odniósł się do przypadku Gabriela Muniza stwierdzając, że z taką sytuacją nie miał jeszcze do czynienia, ale, że miejsca dla młodego Brazylijczyka w La Masii na pewno się znajdzie.
Przebywając w Barcelonie Muniz mógł obejrzeć na żywo mecz Ligi Mistrzów przeciwko Celtikowi Glasgow oraz spotkać się z całym zespołem i trenerami. Z olbrzymią radością wymalowaną na twarzy i śmiałością w zachowaniu młody piłkarz zagrał z Messim w pewnym momencie treningu zakładając nawet argentyńskiemu zawodnikowi piłkarską „siatkę”. Od Adriano, Thiago, Daniego Alvesa i Erica Abidala, który, jak wiadomo, również zmagał się z problemami zdrowotnymi, Brazylijczyk otrzymał specjalną koszulkę. Do tej pory Gabriel o takich przeżyciach tylko śnił.
- To dla nas lekcja życia – powiedział po spotkaniu z chłopcem Adriano.
Muniz wie, że nie będzie mógł grać jako profesjonalista. Liczy jednak, że w przyszłości piłka nożna stanie się sportem paraolimpijskim, a jemu będzie dane zagrać na igrzyskach.
Przypadek Gabriela Muniza to, zdaniem lekarzy, dowód na nieograniczone zdolności adaptacji ludzkiego organizmu. Historia młodego Brazylijczyka pokazuje, że człowiek jest w stanie przystosować się do niekorzystnych warunków i przezwyciężyć wszelkie fizyczne przeszkody i niedogodności. Niepełnosprawność, jak się okazuje, nie stanowi problemu. Niezbędna jest jednak ciężka praca, silna motywacja i maksymalny zapał. Organizm Gabriela dokonał rzeczy niebywałej przystosowując się do olbrzymiego fizycznego utrudnienia. Wydaje się jednak, że młody Brazylijczyk był w stanie odmienić swoje życie głównie dzięki fenomenalnym predyspozycjom umysłu i osobowości. Miał swój cel, swoje marzenie. Swoją historią mówi nam - nie bójcie się marzyć, jeśli bardzo się chce to wszystko, absolutnie wszystko, jest możliwe. Wierzcie mi. Mimo, że mam tylko 11 lat, coś o tym wiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
