Kibice pamiętają o obietnicy prezydenta
Fani Ruchu Chorzów nie pozwalają zapomnieć władzom miasta o obietnicy złożonej wiele lat temu przez prezydenta Andrzeja Kotalę. W czwartek 26 sierpnia umówili się na rynku przed urzędem miasta, by świętować 6. rocznicę odsłonięcia makiety nowego stadionu przy ulicy Cichej. Przynieśli ze sobą tort z liczbą 2 521 500 ułożoną ze świeczek. Według nich tyle wydano na stadion, którego budowa nigdy się nie zaczęła.
Nie był to pierwszy i zapewne też nie ostatni tego typu happening zorganizowany przez środowisko chorzowskich kibiców. Obiekt nie powstał, mimo że prezydent Chorzowa obiecywał jego budowę już przed swoimi pierwszymi wygranymi wyborami, w 2010 roku.
- Sytuacja jest dla mnie bardzo ciężka, bo faktycznie mówimy o budowie tego stadionu przynajmniej od siedmiu lat. Ta inwestycja pojawiała się w moim programie przy okazji każdych kolejnych wyborów samorządowych, dlatego też muszę teraz kibiców Ruchu przeprosić. Wiem, że ta inwestycja leży im na sercu i mnie również na niej zależy. To dla mnie bardzo trudna decyzja - mówił Andrzej Kotala w wywiadzie, jaki ukazał się w Dzienniku Zachodnim 25 października 2019 roku.
Powód dla którego inwestycja nie doszła do skutku jest oczywisty - brak środków na jej przeprowadzenie. Początkowo miasto chciało przeznaczyć na ten cel od 60 do 80 mln zł, co już wtedy wydawało się mocno zaniżoną kwotą. W kolejnych latach mówiło się już o 120, 160, a nawet 200 mln zł. Z drugiej strony coraz więcej mieszkańców, którzy nie chodzą na stadion, głośno mówi o tym, że tak ogromne środki można wykorzystać na inne cele.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA STADIONU RUCHU I MAKIETY NOWEGO OBIEKTU
Miasto nie potrafi znaleźć źródeł finansowania
Sporu o budowę stadionu Ruchu Chorzów jednak nie będzie. Kolejne próby pozyskania zewnętrznych środków na budowę obiektu kończą się fiaskiem. Wcześniej władze Chorzowa dwukrotnie starały się o dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, o pomoc poproszono też w Ministerstwie Sportu. W obydwu przypadkach bez skutku.
Nikogo nie powinny też dziwić wyniki pierwszego naboru w ramach Polskiego Ładu, ogłoszonych 25 października. Inwestycja nie znalazła się na liście projektów, które otrzymają rządowe wsparcie.
Najbliżej budowy stadionu było prawdopodobnie w drugiej połowie 2015 roku, kiedy zaprezentowano makietę obiektu, tak często wyśmiewanej dziś przez kibiców. Ponad pół roku później, w marcu 2016 roku, do władz Chorzowa zgłosił się ówczesny prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz, z apelem o pomoc w ratowaniu klubu. Miasto udzieliło wtedy pożyczki w wysokości 18 mln zł, a w kolejnych latach regularnie wykupowało akcje spółki, dzięki czemu zasilało finansowo Niebieskich.
- By ratować klub musimy rezygnować z budowy nowego stadionu, remontów ulic, przedszkoli i wielu innych ważnych inwestycji - przekonywał podczas pamiętnej sesji rady miasta prezydent Andrzej Kotala. W kolejnych latach tłumaczono z kolei, że miasto ucierpiało pod względem finansowym z powodu posunięć rządu w prawie podatkowym.
Dziś nikt już chyba nie wierzy, że bez pozyskania środków zewnętrznych, stadion mógłby powstać. W znalezieniu ich nie pomaga fakt, że Ruch wciąż odbudowuje się finansowo i sportowo, a w tym sezonie walczy o powrót na zaplecze Ekstraklasy. Inwestycja wydaje się w tym momencie tak samo odległa, jak ponad 10 lat temu.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Kasia Diurska w... poszarpanych dżinsach więcej odsłania niż zakrywa. ZDJĘCIA
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Najładniejsze stadiony w Śląskiem: nowoczesne i te trochę mniej ładne, relikty PRL-u
- W domu w Dąbrowie Górniczej straszy? To nagrała ekipa Last Urbex
Bądź na bieżąco i obserwuj
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?