Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cieszy to, co do tej pory zrobili moi podopieczni

Krzysztof Niekrasz
Fot. Pogoń Lębork
Rozmowa z Waldemarem Walkuszem, szkoleniowcem Pogoni Lębork, która po jesieni zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli czwartej ligi.

Za lęborską Pogonią pierwszy sparing zimowy z czwartoligowym Wikędem Luzino. Co dał ten zwycięski sprawdzian piłkarski i jak go pan ocenia w skali szkolnej?

Było to podsumowanie krótkiego zgrupowania zimowego. Niestety, nie mogłem skorzystać z kilku podstawowych zawodników, dlatego też wynik był sprawą drugorzędną. Cieszy jednak wygrana, a grę tę oceniam na mocną trójkę. Od minionego poniedziałku wkroczyliśmy w drugi etap przygotowań do wiosny.

Pana drużyna jest w trakcie intensywnych przygotowań do rewanżowych meczów w IV lidze? Czy jest pan zadowolony z ich dotychczasowej realizacji?

Zawsze może być lepiej, ale cieszy to, co do tej pory zrobili moi podopieczni. Jesteśmy chyba jedynym zespołem w czwartej lidze, który mógł przygotowywać się na zgrupowaniu. To powinno zaprocentować w trakcie wiosennych spotkań o punkty.

W ubiegłym tygodniu pana podopieczni zakończyli zgrupowanie w Lęborku. Na co była ukierunkowana praca szkoleniowa?

Styczeń w każdych przygotowaniach jest okresem ciężkiej pracy nad siłą, wytrzymałością i sprawnością ogólną. Uważam, że ten okres dosyć dobrze wykorzystaliśmy.

Kto pomaga panu w pracy szkoleniowej?

Niestety, Pogoń to aktualnie zespół czwartoligowy, dlatego też w sztabie szkoleniowym pracuje trener Walkusz, Waldek i ja (śmiech).

W drużynie doszło do kilku zmian kadrowych. Kto ubył, a kto przybył?

W obecnej chwili mogę powiedzieć, że mamy tylko ubytki. Jeszcze w rundzie jesiennej ubył napastnik Damian Podkański. Kolejne straty kadrowe to: obrońcy Błażej Siłkowski i Jakub Michor oraz Adam Blachowski i Paweł Śmigielski. Nie wznowił treningów młodzieżowiec Michał Kliński.

Czy będą jeszcze jakieś ruchy kadrowe przed inauguracją rundy rewanżowej?

Prowadzimy intensywne poszukiwania piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić nasz zespół przed wiosennymi rozgrywkami. Jednak zimą jest to bardzo trudne ze względu na to, że ewentualni kandydaci do gry w lęborskiej ekipie, są związani umowami w innych klubach.

W pana zespole jest bardzo dużo pomocników. Dlaczego?

W większości są to zawodnicy bardzo uniwersalni, którzy mogą zagrać w zależności od potrzeb na kilku pozycjach. Zawsze lubiłem wszechstronnych graczy, bo to daje nieograniczone możliwości przy ustalaniu składu i doborze taktyki w spotkaniach ligowych.

GKS Przodkowo to drugi rywal Pogoni w grach kontrolnych. Czego się pan spodziewa po tej konfrontacji?

Gry kontrolne są tylko elementem przygotowań zespołu i przerywnikiem w ciężkiej pracy. Mają one jednak dać możliwość pokazania przydatności poszczególnych zawodników do zespołu na mecze mistrzowskie. Wyniki tych gier nie mają dla mnie większego znaczenia. O żadnym odpuszczaniu nie ma jednak mowy. Moi piłkarze chcą bardzo grać i GKS nie będzie miał łatwo.

Z kim jeszcze pogoniści spotkają się w kolejnych meczach towarzyskich?

Poza wcześniej wspomnianym liderem z Przodkowa, naszymi przeciwnikami będą jeszcze: Stolem Gniewino, Bałtyk Gdynia (III liga), Sparta Sycewice.

Pod jakim kątem pan dobierał sparingpartnerów?

Pod kątem dobrego przygotowania zespołu i sprawdzenia kilku wariantów gry.

Co będzie największym atutem lęborskich piłkarzy i o co będzie grał pana zespół w czwartoligowych rozgrywkach?

Zawsze chcę, by mój zespół grał skutecznie, gromadził punkty i zajmował wysoką lokatę w tabeli. I wierzę, że nie inaczej będzie teraz.

Jak ocenia pan terminarz wiosennego grania dla swojej Pogoni?

Zawsze mówię, że z terminarzem się nie dyskutuje, tylko należy go realizować. W trakcie rundy jesiennej niektórzy spekulowali, spoglądając na terminarz, że w tym okresie są mecze łatwiejsze, a w tym znowu trudniejsze, tu powinniśmy zdobyć punkty, z kolei tam o punkty będzie trudno... I jak się okazało, życie tradycyjnie już pisało swój scenariusz i teoretycznie wygrane mecze - przegrywaliśmy, a teoretycznie przegrane - okazywały się zwycięskie. Dlatego też rozkład gier nie jest czymś, do czego przywiązuję szczególną uwagę.

Jak wyglądają pana relacje z prezesem klubu i działaczami sekcji piłki nożnej?

Mogę śmiało stwierdzić, że nasze kontakty są bardzo dobre. Często rozmawiamy, wymieniamy spostrzeżenia, dyskutujemy. Wszyscy chcemy dobrego futbolu w Lęborku i w przyszłości być może wielkiej Pogoni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cieszy to, co do tej pory zrobili moi podopieczni - Głos Pomorza

Wróć na gol24.pl Gol 24