Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cisza przed burzą?

Adam Lisiecki
Po zakończeniu rundy jesiennej nowy trener Pogoni – Artur Płatek, stwierdził, że w ciągu kilku dni wyjaśni się większość ruchów kadrowych. Jednak do tej pory zmiany są jedynie kosmetyczne.

W piątek piłkarze Pogoni zakończą treningi i rozpoczną miesięczne wakacje, ciągle nie wiadomo jednak jakim składem personalnym dysponował będzie na wiosnę trener Płatek. Kibice w większości domagali się sporych czystek i przykładnego ukarania zawodników, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei. Wręcz pojawiały się opinie, by zostawić tylko kilku młodych, dorzucić do nich wychowanków a także ściągnąć zawodników, którym „będzie się chciało”. Kibice Pogoni stęsknili się bowiem za jedną rzeczą, której w ubiegłej rundzie było jak na lekarstwo, czyli ambicją.

Jak na razie pewne jest, że kadra Pogoni będzie uboższa o Marcina Bojarskiego, który rozwiązał kontrakt jeszcze w trakcie trwania rundy jesiennej. Decyzja ta jest o tyle dziwna, że akurat Bojarski był jednym z wyróżniających się zawodników. Wiosną w barwach Pogoni na pewno nie zobaczymy także bramkarza, który przez cały sezon był żelaznym rezerwowym, czyli Krzysztofa Pyskatego, a także Piotra Prędoty. Z tymi zawodnikami nie zostały przedłużone kontrakty, które wygasają z dniem 1 stycznia. Dodatkowo po kilku pierwszych treningach trener Płatek stwierdził, że nie widzi w drużynie Marcina Nowaka, Tomasza Parzego i Marcina Woźniaka. Ci zawodnicy dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych zespołów.

Prawdopodobnie klub opuści także ikona Pogoni – Olgierd Moskalewicz. Popularny „Olo” podobno nie zaakceptował nowej pozycji jaką miał mieć w zespole. Trener Płatek stwierdził, że chce mieć tak doświadczonego zawodnika w zespole, jednak Moskalewicz miałby być tylko uzupełnieniem drużyny, a nie jak do tej pory centralnym jej punktem. Właściciele Pogoni wiedząc jak ważną osobą dla klubu jest Moskalewicz, zaproponowali mu funkcje skauta, jednak i tę propozycje zawodnik odrzucił.

Po stronie ubytków może pojawić się jeszcze kilka znaczących nazwisk. Podobno żywo zainteresowany pozyskaniem Radosława Janukiewicza jest profesor Janusz Filipiak. Właściciel Cracovii ma już dość „klopsów” serwowanych od czasu do czasu przez Marcina Cabaja. Sam Janukiewicz deklaruje jednak, że w Szczecinie mu dobrze i nie zamierza się nigdzie ruszać. Warto dodać, że z Pogonią wiąże go kontrakt do 2014 roku, czyli potencjalny nabywca musiałby wyłożyć niemałe pieniądze.

W przeciwieństwie do Janukiewicza, który Pogoni nie chce opuszczać, Bartosz Ława nie deklaruje takiej lojalności. Piłkarz, który miał być liderem Pogoni walczącej o awans do Ekstraklasy, w wywiadach mówi, że tęskni za grą na pięknych stadionach w najwyższej klasie rozgrywek i gdyby pojawiła się jakaś oferta z Ekstraklasy to chętnie ją rozważy. Problemem może być kontrakt, który obowiązuje Ławę jeszcze przez pół roku, a także deklaracja trenera Płatka, który w osobie Ławy ciągle widzi lidera drużyny. Zainteresowanie tym zawodnikiem wyraził trener GKS-u Katowice Wojciech Stawowy, jednak przenosiny Ławy na stadion przy Bukowej można włożyć między bajki.

Jak na razie to tyle jeśli chodzi o ewentualne ubytki, natomiast sprawa nowych zawodników jest jak na razie nierozstrzygnięta. Pod koniec listopada w Szczecinie zostały przeprowadzone masowe testy, głównie dla młodych chłopaków z regionu. Po kilku treningach i meczach kontrolnych większość z tych chłopaków wróciła do domu. Siedmiu piłkarzy rozpoczęło treningi z pierwszym zespołem. Jak na razie żaden z nich nie podpisał jeszcze kontraktu.

Pogoń bardzo mocno zainteresowana jest młodym napastnikiem Rakowa Częstochowa - Mateuszem Zacharą. Tan dwudziestolatek w poprzedniej rundzie zdobył 10 bramek w drugiej lidze. Problemem Pogoni może być fakt, że tym piłkarzem interesują także się kluby z Ekstraklasy takie jak Górnik Zabrze i Widzew Łódź.

Nazwiska, które są wiązane ze szczecińskim klubem nie powalają na kolana. Jak na razie nie można mówić o wzmocnieniach, a jedynie o uzupełnieniach. Kibice są coraz bardziej zniecierpliwieni. Wszyscy mają nadzieję, że to wszystko to na razie cisza przed burzą, która nastąpi jeszcze tej zimy. Co prawda pozyskiwanie zawodników do klubu, który ma bronić się przed spadkiem do drugiej ligi nie jest zadaniem najłatwiejszym, jednak ciągle w dalszej perspektywie jest awans do Ekstraklasy, a teraz jest najlepszy okres by zrobić solidne fundamenty pod ten cel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24