Co dalej ze zniszczonym stadionem w Skarżysku? Trwa szacowanie strat
Przypomnijmy. W sobotę na stadionie przy ulicy Piłsudskiego odbyła się impreza dla pracowników z okazji 100-lecia zakładów Mesko. Na scenie pojawił się między innymi Zenon Martyniuk. W wydarzeniu wzięły udział setki ludzi, którzy stawili się na murawie stadionu. Po zabawie okazało się, że boisko Dzików jest w opłakanym stanie. Piłkarze nie kryli swojego rozgoryczenia stanem murawy. Nakręcili nawet filmik, który opublikowali w mediach społecznościowych.
Pisaliśmy o tym na bieżąco TUTAJ
Niedługo po imprezie głos w sprawie zabrał prezydent Skarżyska-Kamiennej Arkadiusz Bogucki.
- Zarządcą obiektu jest Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji i to ówczesny dyrektor tej jednostki decydował o wynajmie. Na szczęście, w umowie widnieje zapis, że stadion musi zostać oddany w stanie, w jakim został udostępniony - powiedział i obiecał kolejne wyjaśnienia.
Zobacz w galerii zdjęć, jak wygląda boisko przy ulicy Piłsudskiego w Skarżysku-Kamiennej
Te wyjaśnienia pojawiły się niedawno. Ale są też kolejne wątpliwości.
- Zgodnie z deklaracją, spotykaliśmy się z organizatorem imprezy na stadionie. Ustaliśmy, że Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji prześle informacje o kosztach naprawy murawy i zostaną one przedstawione Zarządowi Mesko. Na sobotni mecz Dzików z Politechniką Świętokrzyską, udostępniliśmy stadion Granatu - odniósł się do sprawy prezydent Skarżyska-Kamiennej Arkadiusz Bogucki.
Wątpliwości wyrażali jednak rodzice dzieci, które na co dzień korzystały ze zniszczonego boiska. - Czyli rozumiem, że Mesko ma prawo nie zgodzić się z wyceną, a w czasie kiedy zarząd będzie się "zastanawiał" dzieci ze wszystkich szkółek będą zostawione same sobie a rodzice z wątpliwościami co do przeprowadzania tam zajęć? Bo seniorzy to już stare byki poradzą sobie (słyszymy na nagraniu), A klasa już wiele słabych boisk widziała i tak naprawdę nie o to chodzi - niepokoi się jeden z mieszkańców miasta.
- Oczywiście, Mesko może się nie zgodzić z wyceną. Jednak, według deklaracji, firmie również zależy na tym, by jak najszybciej zająć się tematem. Natomiast musimy być świadomi tego, że nie da się naprawić murawy w jeden dzień - mimo dobrej woli każdej ze stron. Szkółki piłkarskie w Skarżysku korzystają z różnych boisk, hal i sal - to jedno zostaje wyłączone. Nie wybudujemy tymczasowego boiska, nie przyspieszymy wzrostu trawy - to fizycznie niemożliwe - odpowiedział prezydent Skarżyska-Kamiennej Arkadiusz Bogucki.