Co łączy reprezentacje Niemiec z Jarosławem Kaczyńskim ?

Radosław Kowalski
Jeżeli powiem, iż osiągnięcie przez Niemców „Małego półfinału” jest sukcesem zostanę bezprecedensowo skrytykowany. Przecież w przypadku naszego zachodniego sąsiada liczy się tylko złoto. Ja jednak będę bronił swoje tezy.

Po pierwsze, nikt się nie spodziewał takiego sukcesu. Żaden z niemieckich komentatorów nie mówił na serio o zdobyciu najważniejszego trofeum światowej piłki. Jakże musieli być zdziwieni po spotkaniach z Anglią oraz Argentyną. Niemcy w tych dwóch spotkaniach strzelili 8 bramek, tracąc zaledwie jedną. Coś niebywałego! W szczególności na uwagę zasługuje sposób, w jaki rozprawili się z chłopcami Maradony. Ten mecz już przeszedł do historii Mistrzostw Świata.

Po drugie Niemcy tym turniejem zburzyli mit topornie grającej drużyny, nastawionej wyłącznie na wynik. Wszyscy grają w piłkę, ale i tak Niemcy zawsze wygrywają – powyższe powiedzonko, nie wzięło się z powietrza. Metodą na zwyciężanie była przeważnie zorganizowana defensywa oraz konsekwencja w realizowanie planu taktycznego. Tym razem było inaczej, reprezentacja Niemiec grała porywający futbol, strzelając najwięcej bramek ze wszystkich drużyn. Pytanie czy na kolejnych turniejach będziemy widzieli styl Loew’a czy bezwzględny walec.

Po trzecie, wraz z końcem mistrzostw nastąpi wzrost zainteresowania ligą niemiecką, która w ostatnim czasie została zepchnięta do rogu przez Serie A, Premier League oraz Primere Division. Piłkarze pokroju Khediry, czy Boatenga nigdy nie mieliby szans na transfer do największych klubów europejskich, ponieważ niczym się szczególnie nie wyróżniali w średniej lidze europejskiej. DFB może, mieć spory problem, ponieważ przed sezonem może okazać, się, ze fani Bundesligi nie zobaczą już Ozila, Mullera, Schweinsteigera, Lahma i innych, co z pewnością obniży atrakcyjność rozgrywek. Nie ma co rozpaczać - szybko znajdą się następcy (już dwóch kandydatów jest. Grają w Borusii Dortmund, a przywędrowali tu z krainy nadwiślańskiej), a liga stanie się dużo popularniejsza i ciekawsza.

Chętnie byśmy się z wami zamienili na takie problemy!

Wiem , że powyższe argumenty nie przekonają żadnego Niemca. Pewnie dlatego, ze przyzwyczaili się do wygrywania. Dla mnie reprezentacja Niemiec z Mundialu w RPA jest jak Jarosław Kaczyński z ostatnich wyborów prezydenckich – oboje nie zdołali ostatecznie zwyciężyć, ale biorąc pod uwagę kontekst sytuacji, mogą czuć się cichymi bohaterami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24