Dodajmy, że w rundzie wiosennej piotrkowianie nie zdobyli punktu. Przegrali trzy mecze. Concordia ma zresztą na koncie pięć ligowych spotkań z rzędu bez wygranej. Po raz ostatni triumfowała 31 października zeszłego roku, pokonując na swoim boisku LKS Nieciecza 1:0. Tylko cud może uratować zespół sympatycznego trenera Zbigniewa Karbownika przed degradacją.
Dla uważnych kibiców słaba postawa piotrkowskiego zespołu nie powinna być zaskoczeniem. Przecież średnio co pół roku w Concordii jest kadrowe trzęsienie ziemi. Tak był też zimą. Z zespołu odeszło siedmiu zawodników. W ich miejsce przyszło 11 nowych graczy! W większości z klas niższych. Najnormalniej w świecie zabrakło czasu na zgranie zespołu. Zawodnicy nie radzą sobie także z presją. I nie ma w tym wielkiej winy trenera Zbigniewa Karbownika. Nie tacy jak on nie radzili sobie w podobnych sytuacjach. Zresztą szkoleniowiec musi sobie także dawać radę z presją wszechwładnego prezesa Dariusza Dzwonnika, który podczas meczów pozwala sobie czasem na głośne komentowanie postawy swoich piłkarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?