Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Kamil Pestka: Transfer? Po mistrzostwach Europy zainteresowanie na pewno wzrosło

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Kamil Pestka w ekstraklasie zadebiutował dwa lata temu. Do tej pory zagrał w niej, w barwach „Pasów", 25 razy
Kamil Pestka w ekstraklasie zadebiutował dwa lata temu. Do tej pory zagrał w niej, w barwach „Pasów", 25 razy Karolina Misztal
Rozmowa. - Pochwały były miłe, ale twardo stąpam po ziemi - mówi KAMIL PESTKA, 20-letni piłkarz Cracovii, który błysnął na młodzieżowym Euro, a teraz spróbuje podbić ekstraklasę. O ile zdąży, bo nie wypiera się, że są zagraniczni chętni na jego usługi.

Trudno się schodzi na ligową ziemię po młodzieżowych mistrzostwach Europy?
Nie oderwałem się od ziemi. Mistrzostwa, wiadomo, piękna przygoda, każdemu młodemu piłkarzowi takiej życzę. Nie miałem jednak problemów, żeby wrócić do klubowej codzienności.

Tam wielki świat, pochwały, wybór do jedenastki fazy grupowej branżowego portalu goal.com. Tutaj - znów mozolna walka o miejsce w składzie.

To akurat nie jest nic niezwykłego. Nie przez przypadek powstało to powiedzenie, że jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Dla piłkarza to chleb powszedni. A mistrzostwa to po prostu było coś innego. Inny klimat, inna atmosfera. Gra w kadrze też ma swoją specyfikę, tym bardziej że tworzyliśmy naprawdę dobrze rozumiejącą się ekipę.

QUIZ EKSTRAKLASOWY DLA KIBICA CRACOVII (I NIE TYLKO). CO PAMIĘTACIE Z OSTATNIEGO SEZONU?


Świetne recenzje, które pan zbierał na tej imprezie, mogą trochę zamieszać w głowie 20-latkowi?

Nie, to po prostu było fajne uczucie, że ktoś docenia twój wysiłek, umiejętności. Wydaje mi się jednak, że cały zespół zaprezentował się we Włoszech nieźle i to też rzutowało na indywidualne oceny.

W Cracovii czuje się pan tak mocny jak w reprezentacji Czesława Michniewicza?

Tutaj to jednak wygląda trochę inaczej. Kadra i klub to dwie różne sytuacje. Dostawałem do niej powołania, kiedy nie grałem w klubie, a na mistrzostwa pojechałem jako zawodnik pierwszoligowego Chrobrego Głogów. Dostałem ogromny kredyt zaufania od trenera Michniewicza.

A we Włoszech spotkał pan przyszłe gwiazdy, już teraz warte miliony euro.

I akurat styczność z piłkarzami, którzy grają w wielkich klubach, była inspirująca. To megafajne przeżycie. A przy okazji można było coś podpatrzeć, zebrać sporo doświadczeń. Gdy trener Michniewicz dawał nam analizy poszczególnych zawodników, to też patrzyłem pod swoim kątem, porównywałem.

Wrócił pan do Cracovii mocniejszy?

Jednak nie tylko udział w mistrzostwach mi pomógł. Dużo dało mi też wypożyczenie zimą do Chrobrego.

To był taki krok w dorosłość, przygotowanie się do piłkarskiego życia?

Można tak powiedzieć, pierwszy raz poza domem. Ważne doświadczenie, choć tu kluczowa była chęć regularnej gry. Rozegrałem całą rundę i to w tym okresie było najważniejsze.

Czyli był taki wojskowy rygor: dom - stadion - dom? Tylko piłka i piłka?

Może nie aż w takim stopniu, ale cały czas miałem przed oczami mistrzostwa i wszystko było temu podporządkowane.

To jest jednak chyba cecha charakterystyczna waszego pokolenia. Skupieni na karierze, wpatrzeni w Roberta Lewandowskiego. Takich biografii jak na przykład ta Andrzeja Iwana pisać chyba nie będziecie.

Ha ha, tego nie wiem, ale mam nadzieję, że nie. Na pewno świadomość u młodych zawodników bardzo wzrosła, a Robert Lewandowski ma w tym swój wielki udział. Inni polscy zawodnicy, którzy zrobili kariery, również. Możliwości też jest więcej, na wyciągnięcie ręki są choćby dietetycy czy tylko informacje na temat odżywiania się sportowców.

Gluten wykluczył pan z diety, jak Robert?

Nie, akurat nie. Nie mam tak bardzo restrykcyjnej diety, ale dbam o odżywianie. Trzeba zwracać uwagę na detale.

Świadomość u młodych zawodników bardzo wzrosła, a Robert Lewandowski na pewno ma w tym swój wielki udział

Teraz będzie podkręcona piłka: może pan powiedzieć, że we wrześniu na sto procent nadal będzie grał w Cracovii?

Ha, tego nie wiem. W futbolu rzeczy wydarzają się z dnia na dzień. Nie można robić założeń.

Jednak wokół pana coś się dzieje. W klubie leży oferta, przynajmniej jedna.

Hm, zainteresowanie na pewno wzrosło po mistrzostwach.

Bo dobry występ na nich jest jak voucher na zagraniczny transfer.

Na pewno łatwiej się wypromować. Nie jestem jednak w stanie teraz przewidzieć, jakie życie przyniesie rozwiązania. Na razie jestem tutaj, sercem i głową w Cracovii, więc koncentruję się na pracy i grze.

EKSTRAKLASA: PIERWSZY MECZ CRACOVII. LEPSZY REMIS NIŻ NIC

Wymarzona liga?

Hiszpańska. Nie narzekałbym też jednak, gdyby była inna z tych topowych.

Panu podoba się przepis o obowiązkowej grze młodzieżowca w ekstraklasie?

Trudno powiedzieć. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie, jako młodzieżowca, ten przepis jest korzystny, ale zapewne jakiś starszy zawodnik, który straci miejsce, może uznać to za niesprawiedliwe. Choć oczywiście chciałbym grać tak dobrze, żeby to nie kryterium wieku decydowało o miejscu w składzie.

Zadowolony jest pan z początku sezonu?

Indywidualnie mogłoby być lepiej, ale też to dopiero początek. Myślę, że z każdym treningiem i meczem będzie poprawa. Jako drużyna pozbieraliśmy się szybko po meczach z Dunajską Stredą. A wkurzenie po odpadnięciu z pucharów było wielkie. Ambicje i cele były inne. Potencjał na pewno jest w zespole duży i chcemy to pokazać w ekstraklasie.

Kibice DAC Dunajska Streda w Krakowie

Cracovia - DAC Dunajska Streda. Śpiewy i kolorowe race. Prze...

Kto z Cracovii i Wisły do "Gry o tron"? Zmieniliśmy obsadę s...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Kamil Pestka: Transfer? Po mistrzostwach Europy zainteresowanie na pewno wzrosło - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24