Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Łukasz Skrzyński: Dwa transfery w zimie i "Pasy" do samego końca będą się biły o tytuł mistrza Polski

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Łukasz Skrzyński rozegrał dla Cracovii 89 spotkań w ekstraklasie. Występował też m. in. w Polonii Warszawa i Zawiszy Bydgoszcz. Dziś prowadzi w Skawinie szkółkę piłkarską
Łukasz Skrzyński rozegrał dla Cracovii 89 spotkań w ekstraklasie. Występował też m. in. w Polonii Warszawa i Zawiszy Bydgoszcz. Dziś prowadzi w Skawinie szkółkę piłkarską Archiwum
Rozmowa. - W Cracovii doszło do zmiany sposobu myślenia, co zrobić, żeby wynik był adekwatny do nakładów. Klub ciekawie się dziś rozwija - uważa Łukasz Skrzyński, były piłkarz Cracovii, który po zakończeniu kariery był dyrektorem sportowym w Zawiszy Bydgoszcz.

QUIZ Obcokrajowcy w Cracovii. Rozpoznasz ich wszystkich?

- Cracovię stać na mistrzostwo Polski?
- A dlaczego nie?

- Nawet się pan nie zawahał przed odpowiedzią.
- Po pierwsze, klub od dawna jest bardzo stabilny finansowo. Po drugie, od z grubsza dwóch lat jest też stabilizacja sportowa. Janusz Filipiak to jeden z niewielu prezesów w Polsce, może wręcz jedyny, który wzmocnił rolę trenera. Nie dość, że wytrzymał w trudnych momentach, to jeszcze potem Michała Probierza właśnie wzmocnił swoimi decyzjami. I transferowymi, i strukturalnymi, gdy zaproponował mu funkcję wiceprezesa. W pewnym sensie odwrócił porządek w szatni. Regułą jest, że przy słabszych wynikach zwalnia się szkoleniowca, bo prościej wyrzucić jedną osobę niż dwadzieścia, a zawodnicy mają alibi i są „czyści”. Tutaj sygnał dla piłkarzy był jasny – trzeba się pilnować i zaakceptować nowe reguły. Potencjał w Cracovii był od dawna, ale teraz to wszystko się skumulowało i dało pozytywne efekty.

- Można też powiedzieć, że wymagało wyjątkowo dużo czasu. Prezes Filipiak bardzo się przez te wszystkie lata czekania na sukces zmienił?
- Nie chcę dywagować, nie siedzę w jego głowie. Na pewno jednak doszło do zmiany sposobu myślenia, co zrobić, żeby wynik był adekwatny do nakładów. Cracovia ciekawie się dziś rozwija. I wszystko przed nią. Budowana jest baza w Rącznej, a proszę mi wierzyć, że dla zawodników w negocjacjach transferowych, ważne jest, jakie będą mieć warunki treningu i rozwoju. To dodatkowa karta przetargowa.

- Do tej pory „Pasy” po udanym sezonie zawsze wpadały w dołek. Teraz, po czwartym miejscu w poprzednich rozgrywkach, w obecnych od początku walczy w czołówce. Kibice Cracovii powinni się przyzwyczajać, że to już będzie standard?
- Myślę, że tak. Na korzyść Cracovii działa również to, że są zawirowania w innych klubach. W Legii, Lechu, które zawsze wyróżniały się w lidze wysokim budżetem, co rusz zmieniani są trenerzy, strategie czy filozofie, nie wiem nawet jak to nazwać. A tutaj zawodnikom też pomaga stabilizacja, wszyscy wiedzą, w jakim kierunku idzie zespół, jakie są oczekiwania. Krótko mówiąc, „Pasy” dobrze odnajdują się w tak wyrównanej lidze. I mają wyjątkowo solidną, jak na nasze warunki, kadrę.

- Dobrze to widać na przykład na tle Wisły Kraków.
- Ale nie tylko na tle Wisły. Umówmy się: trener Probierz ma z kogo wybierać. W pewnym momencie w rezerwach grali Mihalik i Vestenicky, pozwolono sobie na rezygnację z Dąbrowskiego, w mojej opinii jednego z najlepszych piłkarzy w ekstraklasie. Wcześniej zbędny okazał się Budziński. To, niezależnie od tego, jak oceniać te decyzje, pokazuje potencjał kadry. A wartością dodaną jest Janusz Gol, on przerasta innych, daje równowagę i bezpieczeństwo.

- A słabe punkty?
- Siła ofensywna. Największy problem jest na pozycji napastnika. Zawodnik, który dawał by 15-16 goli w sezonie pozwoliłby „Pasom” utrwalić ten jakościowy skok.

QUIZ Obcokrajowcy w Cracovii. Rozpoznasz ich wszystkich?

- Innymi słowy, Airama Cabrerę stawia pan ponad Rafę Lopesa.
- Tak, zdecydowanie. Wciąż nie przekonuje mnie również Pelle van Amersfoort. Byłem bardzo zawiedziony jego postawą zwłaszcza w derbach. Przeszedł obok meczu. Nie podoba mi się jego gra. Moim zdaniem, przydałyby się wzmocnienia na tych dwóch pozycjach przed rundą wiosenną. Wówczas Cracovia do końca będzie się biła o dwa pierwsze miejsca.

- Na razie dwukrotnie atakowała pozycję lidera i nie dała rady.
- Bo nie jest jeszcze zespołem, który w decydujących momentach umie wykorzystać słabość przeciwnika. To kwestia doświadczenia, walki o najwyższe cele też się trzeba nauczyć. Cracovii będzie jednak niewątpliwie sprzyjał bardzo wyrównany poziom rozgrywek. Zespół ma komfort, dużą liczbę równorzędnych zawodników, więc może z optymizmem patrzeć w przyszłość. I nie musi bać się coraz ambitniejszych wyzwań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Łukasz Skrzyński: Dwa transfery w zimie i "Pasy" do samego końca będą się biły o tytuł mistrza Polski - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24