Cracovia. Michal Siplak: Nabraliśmy przekonania, że możemy być wyżej w tabeli

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michal Siplak (Cracovia)
Michal Siplak (Cracovia) cracovia.pl
Michal Siplak, obrońca Cracovii, notuje ostatnio bardzo dobre występy. Wreszcie jest zdrowy i pokazuje jakość na boisku.

Gra pan teraz jako jeden z trzech środkowych obrońców. Jak pan odbiera tę nową dla siebie pozycję?

Pozytywnie, jest to dla nas nowe ustawienie, ale staramy się dzięki każdemu treningowi lepiej grać i myślę, że z tygodnia na tydzień wyglądamy lepiej. Dla mnie to nowa pozycja, choć kilka razy wcześniej graliśmy w takim ustawieniu, ale wtedy dostosowywaliśmy się do przeciwnika, a teraz sami od razu chcemy tak grać. Byłem jednym ze środkowych obrońców, ale w czwórce defensorów. Tak zaczynałem na Słowacji. Nie można jednak porównywać tych ustawień 4-4-2 z 3-5-2 bo dużo jest różnic. Są wymagane inne zachowania.

Zdziwił się pan, że zmieniliście system w obronie?

Nie było u mnie zdziwienia, przyszedł nowy trener, miał swój pomysł. Chodzi o to, by się do tego dostosować, by było lepiej i lepiej.

Skoro wygraliście pierwszy mecz z Rakowem, potem zagraliście dobrą połowę z Wisłą Płock, wreszcie pokonaliście Legię, to chyba łatwiej było uwierzyć, że nowe ustawienie jest dobre.

Wiadomo, choć z Rakowem pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, podobnie było z Wisłą Płock, ale wyniki wpływają na to, że uwierzyliśmy w system. W ostatnich dwóch meczach domowych nie straciliśmy bramki więc nabraliśmy przekonania, że możemy być wyżej.

Od trzech meczów jest pan w wyjściowej jedenastce. Czy to oznacza, że kłopoty zdrowotne są już poza panem?

Nie zapeszajmy… Jest OK.

W poprzednich sezonach strzelał pan przynajmniej jednego gola w sezonie, ale grał pan na innej pozycji, często w drugiej linii. Teraz jako stoperowi może być trudno o jakieś trafienie.

Może być trudno, ale zawsze jest jakiś stały fragment gry. A gdy mam szansę dośrodkować i zaliczyć asystę, to zawsze mnie to cieszy. Myślę, że dostosuję się do pozycji półlewego stopera i będą coraz więcej próbował wyprowadzać piłkę do przodu i w ogóle grać więcej w przodzie.

Wspomniał pan o asyście, ma pan już trzy na koncie w tym sezonie.

Tak, mam trzy. Jestem zadowolony, że to wychodzi. Te piłki nie są grane tylko tak, by kopnąć, ale w to miejsce, gdzie nabiegają zawodnicy. Oczywiście jest trochę przypadku, ale taka jest piłka, potrzeba trochę szczęścia.

Za wami pół sezonu, teraz się zacznie nowa runda. Macie 23 punkty, 10 straty do 3 miejsca. Myśli pan, że jesteście w stanie włączyć do walki o górne pozycje w tabeli?

Chcemy patrzeć cały czas w górę. Jesień w naszym wykonaniu nie była najlepsza. Mam nadzieję, że teraz to będzie dużo lepiej wyglądać i będziemy zdobywać więcej punktów. Będziemy podchodzić do tego mecz po meczu. Teraz czeka nas spotkanie z Górnikiem, mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty i pójdziemy w górę.

W pierwszym meczu w sezonie nieoczekiwanie straciliście punkty u beniaminka.

No właśnie, ale teraz jest inna sytuacja, nowy mecz, jest okazja, żeby odrobić tamtą stratę.

Cracovia strzela teraz więcej bramek niż w ostatnim sezonie, ale też sporo traci.

Staramy się skupiać na defensywie, by nie tracić tylu bramek. Fajnie, że strzelamy. W ogóle lepiej się gra, gdy zaczynamy mecz od prowadzenia. W gdy nie tracimy, jak ostatnio, to jest cenne. Dla mnie defensywa jest na pierwszym miejscu. Bez dobrej gry w obronie nie wygrywa się meczów. Musimy więc to doskonalić.

Jest pan teraz jedynym Słowakiem w pierwszym składzie Cracovii, choć ostatnio akurat zagrał też Jakub Jugas. Kiedyś was było więcej ale teraz, gdy jest pan już w naszym kraju kilka lat, zna język, zapewne to panu nie przeszkadza.

Gdy teraz wchodzę do szatni, to nie traktuję zawodników w ten sposób – tu są Polacy, tu Słowacy, tu jeszcze z innego kraju. Teraz w szatni mówi się coraz więcej po polsku. Czasami między nami Słowakami jest tak, że rozmawiamy już po polsku, tak automatycznie.

W Górniku Łęczna gra kilku zawodników, z którymi pan grał w Cracovii – Januszem Golem, Maciejem Gostomskim, Szymonem Drewniakiem. Będzie to dodatkowa rywalizacja i motywacja, by pokazać swoją wyższość na boisku.

Dla mnie jest to obojętne, czy znam kolegów w drużynie rywala, czy nie. Cieszę się na spotkanie z Jankiem, naszym byłym kapitanem. To był „gość”, nasz drugi tata. Bardzo pomocny, dobrze się czułem w jego towarzystwie. Zawsze miło go będzie spotkać. Na boisku nie jesteśmy kolegami (śmiech).

Grał pan w Treningu Noworocznym w 2020 r., jak będzie w tym najbliższym?

Chyba będę, ale nie chcę mówić, że na sto procent. Wszystko zależy od tego, jakie zasady będą na Słowacji w tym okresie, co będzie na granicach. Na Święta jadę do domu. Jak będzie wszystko w porządku, to na pewno będę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Michal Siplak: Nabraliśmy przekonania, że możemy być wyżej w tabeli - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24