Cracovia nie chce pozwolić Legii na założenie mistrzowskiej korony

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
We wtorek Cracovia pokonała Legię w Krakowie 3:0. Jak będzie w sobotę?
We wtorek Cracovia pokonała Legię w Krakowie 3:0. Jak będzie w sobotę? Andrzej Banaś
Cztery dni po ostrym „laniu”, jakie dostała Legia w Krakowie w meczu półfinałowym Totolotek Puchary Polski (0:3), dojdzie do ligowego starcia w Warszawie. Sobotni (godz. 17.30) mecz ma sporo podtekstów.

Dla gospodarzy będzie to okazja do rewanżu za blamaż sprzed kilku dni. Poza tym będą chcieli wreszcie postawić pieczęć na mistrzowskim tytule. Do tego, by stało się to faktem, brakuje im zaledwie punktu.
Warszawianie mogą zostać mistrzem w tej kolejce nawet w przypadku porażki! Ale by tak się stało, potrzebne są dwa warunki – ani Lech Poznań, ani Piast Gliwice nie mogą wygrać swoich niedzielnych meczów (Lech podejmuje Lechię Gdańsk, a gliwiczanie Jagiellonie Białystok). A więc gdy Legia choćby nie zremisuje z Cracovią, nie będzie mogła świętować.

„Pasy” też mają ambitne cele. Wciąż marzą o zajęciu drugiego, bądź trzeciego miejsca w lidze. By było to realne, muszą wygrać. Na pewno będą podbudowane ostatnim występem, w którym były lepsze od Legii o klasę. Przewaga psychiczna powinna być po ich stronie.
- Legia jest już praktycznie mistrzem – mówi trener Cracovii Michał Probierz. - Mam jednak nadzieję, że powalczymy najlepiej jak potrafimy. Będzie to z pewnością bardzo ciekawy mecz, bo Legia będzie się chciała zrewanżować , ale my chcemy się jej przeciwstawić. Zrobimy wszystko, by ten najbliższy mecz wygrać. Zdajemy sobie sprawę, że jest to trudne, dokonać tego w Warszawie, ale postaramy się sprawić niespodziankę.

Połączyła ich Cracovia i Legia. Piłkarze i trenerzy, co teraz robią?

To będzie inny mecz niż ten w Pucharze Polski, inne będą składy zespołów, inne nastawienie.
- Puchar to jest puchar, a liga - ligą – potwierdza Probierz. - Zdajemy sobie sprawę z siły Legii. Na pewno dojdzie jej Lewczuk. Trener Legii może rotować składem, bo ma tę kadrę szeroką. Przy okazji powiem, że z wielką klasą zachował się po meczu pucharowym. Można rywalizować na boisku, ale po meczu zachował się rewelacyjnie, pogratulował. Cieszy takie zachowanie. Wracając do ligi to musiałby się zdarzyć cud, by Legia nie zdobyła mistrzostwa Polski. Nie chcielibyśmy jednak, by fetowała to mistrzostwo przy nas, ale tego tytułu Legia już nie wypuści.

Co będzie, jeśli „Pasy” stracą szansę na 2. czy 3. miejsce. Czy Probierz będzie oszczędzał najlepszych graczy na mecz finałowy Pucharu Polski.
- Na razie nie zajmuję się Lechią – mówi szkoleniowiec. - Interesuje nas każdy najbliższy mecz i na razie nie chcę się wypowiadać na temat finału.

W półfinale PP ze znakomitej strony w Cracovii pokazał się Mateusz Wdowiak. Zdobył dwie bramki. Czy może być to punkt zwrotny w karierze tego zawodnika, który wcześniej wiele okazji bramkowych psuł?
- Sam zapracował solidnie na to, od dłuższego czasu rozmawiamy o tym, by poprawił swoją grę. W piłce nie ma czegoś takiego jak przełamanie, tylko jest sumienna praca i realizowanie tego, co się planuje – twierdzi szkoleniowiec Cracovii. - Mateusz zrobił postęp i oby go z każdym meczem potwierdzał.

Objawieniem tego spotkania był też Pelle van Amersfoort, który wystąpił na nietypowej dla siebie pozycji defensywnego pomocnika.
- Będziemy zmieniać pozycje w zależności od potrzeb – mówi Probierz. - Jest spora grupa zawodników, która czeka, by grać. Zrobimy wszystko, by byli w rytmie meczowym.

Mateusz Wdowiak, były piłkarz Cracovii, znów z Pucharem Pols...

Wiadomo, że z uwagi na żółte kartki nie zagra Michal Siplak. Reszta podopiecznych Probierza jest gotowa do gry. W Legii oprócz wspomnianego Lewczuka zapewne zobaczymy w bramce Radosława Cierzniaka. Wojciech Muzyk spisał się fatalnie w Krakowie, był współwinnym starty dwóch goli. Trener Aleksandar Vuković nie ma zbyt szerokiego pola manewru, mając wielu kontuzjowanych graczy: Domagoja Antolicia, Arvydasa Novikovasa, Williama Remy’ego, Marko Vesovicia, Jose Kante, Vamarę Sanogo.

Dodajmy, że rezerwa Cracovii walczy o awans do trzeciej ligi z Unią Tarnów. Pierwszy mecz, rozegrany na boisku rywala zakończył się remisem 1:1. W niedzielę o godz. 17 na boisku przy ul. Wielickiej dojdzie do rewanżu. Każde zwycięstwo i bezbramkowy remis będzie premiował „Pasy”, z kolei każdy wyższy remis niż 1:1 i zwycięstwo dadzą przepustkę Unii. W razie powtórzenia się wyniku z Tarnowa będzie dogrywka i rzuty karne. Mecz będzie mogła zobaczyć na żywo ograniczona liczba widzów (25 procent pojemności trybun).
- Jest dużo juniorów, którzy skończyli wiek juniora i w nim będą w przyszłym sezonie – mówi Probierz. - Ale będziemy się nad tym zastanawiać po meczu niedzielnym. Jeszcze nikt nie wygrał przed spotkaniem. Remis nie daje jeszcze awansu, trzeba to potwierdzić w rewanżu. Wtedy będziemy myśleć wiedząc, w której lidze ten zespół będzie grał.

Kibice Cracovii gorącym dopingiem wspierali "Pasy"

Cracovia - Legia Warszawa. Tak kibice "Pasów" wspierali zesp...

Cracovia. Oceniamy piłkarzy "Pasów" za mecz z Legią Warszawa

07.07.2020 krakow,puchar polski, mecz cracovia krakow - legia warszawanz   reafael lopez, lucas lima linhares, pelle van amersfoort,fot. andrzej banas / polska press

Cracovia. Wnioski po meczu "Pasów" z Legią Warszawa

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia nie chce pozwolić Legii na założenie mistrzowskiej korony - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24