Cracovia – Widzew. Dla prezesa „Pasów” to prestiżowe spotkanie

Jacek Żukowski
W marcowym meczu Cracovia - Widzew było 2:2
W marcowym meczu Cracovia - Widzew było 2:2 Szymon Korta / Polska Press
W poniedziałek o godz. 19 Cracovia podejmuje Widzew Łódź. Zmierzy się 6. z 5. zespołem z ligowej tabeli (stan na piątkowe popołudnie). Na szczęście trener Cracovii Dawid Kroczek nie ma kłopotów kadrowych. Może uwzględniać przy ustalaniu składu także Arttu Hoskonena, który przedwcześnie musiał opuścić boisko podczas ostatniego meczu.

Prezesowi zależy, ale...

Po wygranej w Częstochowie z Rakowem 1:0 z pewnością wzrosło morale zespołu, ale teraz wcale nie zapowiada się na łatwiejszy mecz.

- Każdy mecz jest inny, do każdego trzeba podejść inaczej – mówi Kroczek. - Chcielibyśmy, by była seria zwycięstw z naszej strony, a czy jest to Widzew, Lech, czy Legia, to wiadomo, że każdy rywal jest wymagający. Mamy przykład z zeszłego sezonu, że z zespołami z góry tabeli graliśmy dobre spotkania, a traciliśmy punkty z niżej notowanymi. Ważne, byśmy byli optymalnie skoncentrowani, czujni wobec tego, co się może wydarzyć.

Mateusz Dróżdż, prezes Cracovii, zanim objął tę funkcję w „Pasach”, był sternikiem Widzewa. Nie trzeba więc dodawać, jak prestiżowy jest to dla niego mecz.

- Prezesowi zależy na zwycięstwie, ale nie bardziej niż w innych spotkaniach – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Nie segregowałbym meczów, musimy podchodzić do nich tak samo.

W tygodniu „Pasy” dokonały ósmego transferu tego lata – przyszedł bośniacki pomocnik Ajdin Hasić. Czy jest gotowy na to, by w poniedziałek wyjść na mecz?

- To bardzo perspektywiczny piłkarz – mówi o nim Kroczek. - O dużym potencjale i umiejętnościach. Jest w treningu z pełnym obciążeniem. Mam duży komfort, a czy z niego skorzystam, czy nie, to się okaże.

Rakoczy odejdzie?

Czy ten transfer to ruch wyprzedzający odejście Michała Rakoczego?

- Nie wybiegałbym w przyszłość – mówi trener. - Michał jest dla nas ważnym zawodnikiem. Czy Ajdin ma być jego następcą? Nie jest to trafne twierdzenie. Życie pokaże. Michał grał w większości spotkań, miał dużo dobrych momentów. Cieszy fakt, że kadra jest coraz szersza. To co było na początku okresu przygotowawczego, a co jest teraz, to znacząca różnica.

Nie wiadomo, czy był to ostatni transfer do Cracovii tego lata.

- Skoro okienko transferowe jest otwarte, to mamy szansę kogoś pozyskać do ostatniego dnia – mówi Kroczek. - Zobaczymy, czy nie będzie potrzeby zrobienia jakichś ruchów transferowych. Jesteśmy zadowoleni z tego, jaki jest kształt drużyny, ale nie możemy powiedzieć, że definitywnie zamknęliśmy działania na rynku transferowym. Cieszy nas to, że mamy dużą możliwość wyboru zawodników, dostępność. Wszystko idzie w dobrym kierunku.

Widzew na pewno będzie trudnym orzechem do zgryzienia, podobnie jak „Pasy”, wywalczył 4 punkty w dwóch meczach.

- Mamy plan na ten mecz – zapewnia szkoleniowiec. - Nie chciałabym się zagłębiać w ocenę przeciwnika, od tego jest jego sztab. Tak jak mówiłem, mecz meczowi nierówny, ciężko ocenić przed spotkaniem, jaką moc ma rywal.

Ostatnio było 2:2

W marcu w Krakowie padł remis 2:2, który gospodarze uratowali w ostatniej chwili.

- Z marcowego wyniku ani jedna, ani druga drużyna nie były zadowolone – mówi Kroczek. - Miały duży niedosyt. Widzew poprawił od tego czasu kilka elementów, np. jeśli chodzi o atak.

Maigaard potrzebował adaptacji

Ostatnio pierwszego gola w polskiej lidze zdobył Mikkel Maigaard.

- Polska liga jest bardzo fizyczna w porównaniu do skandynawskiego futbolu – mówi zawodnik. - Potrzebowałem więcej czasu, by się do niej przystosować, z każdym upływającym dniem jestem bardziej przygotowany. Mam nadzieję, że bramek będzie więcej. Ostatni mecz to moje pierwsze 90 minut od kiedy pojawiłem się w Cracovii. Czułem się dobrze w tej grze. Moja forma bardzo dobra. Jestem gotowy do walki. Kiedy przyszedłem do Cracovii, były duże oczekiwania wobec mnie, sam sobie też wysoko zawiesiłem poprzeczkę. Przyjechałem w trakcie sezonu i potrzebowałem czasu, by się zaadaptować do spotkań, a teraz mam za sobą miesiąc przygotowań. Czuję, że to będzie dobry sezon dla mnie i Cracovii.

Maigaard przedstawiany był jako dyrygent, a wiosna często zawodził.

- Jak przyszedłem, to było to wyzwanie dla mnie – mówi. - Wszyscy byli zgrani, a ja potrzebowałem większego zgrania. Jestem obecnie w treningu z zespołem od początku okresu przygotowawczego. Mecz z Rakowem był jednym z lepszych od czasu przyjścia do Cracovii, choć było kilka dobrych wcześniej. Chcę tworzyć szanse, asystować. Zdobyłem pierwszego gola i czekam na kolejne. Każdy gol daje pewność siebie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kolejny cios w PKOL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24