Cudu nie było, Bazylea postawiła kropkę nad "i" w doliczonym czasie. Lech odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów

Sebastian Chmielak
Porażka w pierwszym meczu w Poznaniu (1:3) okazała się zbyt dotkliwa dla graczy Lecha. Mimo niezłej gry w rewanżu, nie udało się ugrać choćby remisu Bazylei. Tym samym podopieczni Macieja Skorży odpadli z eliminacji Ligi Mistrzów w 3. rundzie.

Pierwszy mecz dla mistrza Polski zakończył się bardzo źle. Już po 90 minutach w Poznaniu przekreślone zostały realne szanse na awans do kolejnej fazy eliminacji Ligi Mistrzów. Dziś na stadionie św. Jakuba doszło do rewanżowego pojedynku. Poznaniacy musieli odrobić straty poniesione w stolicy Wielkopolski (1:3). Maciej Skorża zaskoczył wyjściowym zestawieniem Szkoleniowiec Kolejorza w miejsce Tomasa Kadara postawił na środku defensywy na doświadczonego Dariusza Dudkę, a w linii ataku zobaczyliśmy Kaspera Hamalainena

W pierwszych minutach więcej z gry na boisku mieli mistrzowie Polski . Już w drugiej minucie spotkania Szymon Pawłowski otrzymał piłkę na lewym skrzydle i na wysokości piątego metra zagrał wzdłuż bramki Tomasa Vaclika, ale żaden z lechitów nie zamknął akcji. Trzy minuty później Pawłowski skopiował swój wyczyn, tym razem Dariusz Formella nie potrafił oddać strzału, a po kilkunastu sekundach z za pola karnego uderzył Darko Jevtić. Kolejorz bardzo długo rozgrywał piłkę i starał się sforsować szwajcarski mur, jednak zawodnicy Bazylei bardzo dobrze byli zorganizowani na boisku, przez co poznaniacy mieli problem z zaatakowaniem bramki Vaclika w późniejszych minutach.

W 18. minucie Behrang Safari zagrał w pole karne Lecha, a tam do strzału głową złożył się Davide Calla. Na szczęście Kolejorza uderzenie zawodnika gospodarzy nie było zbyt mocne i pewnie futbolówkę złapał Jasmin Burić. Następna akcja należała również do podopiecznych Ursa Fischera. Matias Delgado zagrywał z rzutu rożnego, a przed poznańską bramką zakotłowało się, w ostatniej chwili jeden z lechitów wybił piłkę. W 34. minucie podopieczni Macieja Skorży wywalczyli pierwszy rzut rożny. Mistrzowie Polski kombinowali długo przed polem karnym Vaclika, jak wprowadzić piłkę w obręb szesnastki, po kilku podaniach na linii Trałka-Douglas futbolówka trafiła do Jevticia, którego uderzenie zostało zablokowane, a poprawka Trałki zakończyła się w identyczny sposób. Pierwsza odsłona zakończyła się bez bramek, a przez 45 minut kibice zgromadzeni na stadionie św. Jakuba byli świadkami tylko jednego celnego strzału.

Po przerwie pierwsi zaatakowali podopieczni Fischera, Zdravko Kuzmanović odebrał piłkę w okolicach środka boiska pociągnął kilkanaście metrów i uderzył niecelnie na bramkę Buricia. Kilkadziesiąt sekund później Douglas wykonywał rzut wolny, piłka trafiła do Hamalainena, Fin zgrał przed bramkę Vaclika, a tam nikogo z Kolejorza niestety nie było.

W 58. minucie Lech miał wyśmienitą szansę na objęcie prowadzenia. Marcin Kamiński zagrał prostopadle do Douglasa, ten piłkę wstrzelił w pole karne. Futbolówkę odbił przed siebie Vaclik, dopadł do niej Jevtić, ale jego atomowe uderzenie tuz przed bramką Bazylei zatrzymało się na głowie jednego z defensorów gospodarzy. Kilka minut później Trałka uderzył z za pola karnego nad bramką po rzucie rożnym.

Z każdą upływającą minutą mistrzowie Polski coraz bardziej angażowali się w grę ofensywną. Z dobrej strony pokazywał się Pawlowski, który po raz kolejny zagrywał ze skrzydła w pole karne, ale i tym razem akcja nie została przez żadnego z lechitów zamknięta. Warto odnotować szansę Gergo Lovrencsicsa, który stanął oko w oko z Vaclikiem, jednak Węgier za słabo uderzył na szwajcarską bramkę. Kilkadziesiąt sekund później Trałka o milimetry pomylił się po uderzeniu głową na bramkę gospodarzy. Na trzy minuty przed końcem z dystansu uderzył ponownie Trałka, a futbolówka minęła lewy słupek bramki FCB. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Calla zagrał w pole karne, a tam Birkir Bjarnason uderzeniem głową pokonał Buricia.

Mecz zakończył się porażką Lecha Poznań 0:1 po bramce Bjarnasona, jednak to mistrzowie Polski stworzyli sobie dużo więcej sytuacji podbramkowych. Niestety podopieczni Skorży razili nieskutecznością. Lecha czeka teraz 4. runda eliminacji do fazy grupowej Ligi Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24