Czechowicka „Trójka” nabrała wiatru w żagle. Dzięki akcji Piłkarska Przyszłość z Lotosem

Jacek Drost
Jacek Drost
Dzięki piłce nożnej mogę się rozwijać, a trenując czuję, że nie marnuję czasu - mówi w przerwie między jedną a drugą częścią treningu Mateusz Moc, zawodnik Uczniowskiego Międzyszkolnego Klubu Sportowego „3” z Czechowic-Dziedzic, który uczestniczy w programie Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM.

Jest czwartkowe, sierpniowe przedpołudnie. Na bocznym boisku czechowickiego MOSiR-u trenuje kilkudziesięciu zawodników UMKS „3” . Mimo upału, młodzi piłkarze starają się jak najlepiej wykonać kolejne zadania, widać, że dają z siebie wszystko, a przy okazji świetnie się bawią. Od maja 2019 r. klub jest objęty programem Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM. Korzystają z niego dzieci z trzech roczników: 2008, 2009 i 2010.

- Dzięki programowi Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM wszystkie te grupy zostały wyposażone w sprzęt niezbędny do treningów, stroje piłkarskie, w tym dresy i ortaliony. Pieniądze pozyskane w ramach programu pozwoliły nam nie tylko na zakup lepszego sprzętu, ale także zwiększenie grup uczestniczących w treningach. Wcześniej mogliśmy mieć grupy liczące 15 zawodników, a teraz możemy je zwiększyć nawet do 25. Zajęcia prowadzą trenerzy z licencjami UEFA A, UEFA B lub UEFA C. To wszystko przekłada się na jakość treningów - mówi Tomasz Dyrda, prezes UMKS „3”.

Czechowicka „Trójka” przyjmuje do swoich szeregów wszystkie dzieci z gminy Czechowice-Dziedzice, które chcą grać w piłkę nożną. Nie ma żadnej selekcji. Każdy może spróbować swoich sił, każdy może się rozwijać.

Czechowicka „Trójka” nabrała wiatru w żagle. Dzięki akcji Pi...

Trener Dariusz Soloch zaznacza, że starają się wychowywać poprzez sport.

- U nas to podstawa. Do naszego klubu może przyjść każdy, każdy może spróbować swoich sił, a jeśli trafi się jakaś piłkarska perełka to będziemy się cieszyć. W ich wieku nie możemy jeszcze stwierdzić czy ktoś zostanie piłkarzem, czy nie. Ale wszyscy mają równe szanse, wszystko zależy od tego, jak dana osoba będzie się przykładać do treningów. Dzisiaj chłopak może być niewidoczny, a jutro może tak eksplodować jego talent, że wszystkich zadziwi. My staramy się tak pracować, żeby tych dzieci nie zniechęcać do futbolu, a stwarzać im warunki do rozwoju - mówi trener Soloch, który nie ma złudzeń, że program Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM dla ich klubu stanowi bardzo duże wsparcie. - Dzięki programowi jakość treningów uległa zmianie, możemy się rozwijać również jako trenerzy, a to przekłada się na jakość treningów - zapewnia trener Soloch.

Prezes Dyrda zwraca uwagę, że wśród zawodników objętych programem jest wielu utalentowanych chłopaków. Jednak póki co nie ma co przyspieszać tempa wyboru najlepszych. Uważa, że powinni spokojnie trenować, a czas pokaże na co ich stać. Każdy ma szansę.

Dla wszystkich, również dla zawodników UMKS „3”, ten rok jest szczególny. Z powodu epidemii koronawirusa cykl treningowy musiał ulec zmianie, ale - jak mówi prezes Dyrda - starali się nie odpuszczać, wiosną i wczesnym latem treningi odbywały się przy wykorzystaniu portali społecznościowych, a niedawno wrócili do normalnego cyklu treningowego - zawodnicy z rocznika 2010 pojechali nawet na 9-dniowy obóz do Maniowa.

- Mieliśmy treningi zdalne - z piłką i wytrzymałościowe. Niestety, to nie było to samo, co spotkanie z kolegami - podkreśla Mateusz Moc, który gra na prawej obronie, a swoją formę w tym roku określa jako dobrą.

Prezes Dyrda przypomina, że w ubiegłym roku po raz pierwszy wzięli udział w turnieju LOTOS Junior Cup. Przyznaje, że to było niesamowite przeżycie nie tylko dla zawodników, ale także dla trenerów.

- Byłem w zeszłym roku na turnieju. Pogoda była ładna, Stadion Energa Gdańsk - przepiękny, trochę nie najlepiej nam poszło. W tym roku turniej odwołano z powodu pandemii. Natomiast jak wszystko się unormuje i pojedziemy do Gdańska drugi raz, to mamy już doświadczenie i chcemy wypaść lepiej - mówi Mateusz Moc.

Jego klubowy kolega Olaf Mrzyk zwierza się, że piłką nożną zaraził go tata - zabrał go na pierwszy trening i spodobała mu się ta dyscyplina. Teraz regularnie chodzi na zajęcia, jeździ z tatą na mecze, raz był nawet na meczu reprezentacji Polski.

- Dzięki temu nie siedzę przed komputerem, nie marnuję czasu, lecz spędzam go aktywnie - mówi Olaf, który gra na lewej lub prawej obronie, bo - jak zaznacza - jest szybki do kontrataków i przynosi to korzyść drużynie. - Program Piłkarska przyszłość z LOTOSEM sprawia, że się rozwijamy, co roku możemy zobaczyć jak się prezentujemy na tle innych drużyn uczestniczących w turnieju LOTOS Cup, na który czekamy - dodaje zmęczony, ale zadowolony po treningu Olaf Mrzyk.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czechowicka „Trójka” nabrała wiatru w żagle. Dzięki akcji Piłkarska Przyszłość z Lotosem - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24