Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwartoligowy ekspert od stałych fragmentów gry odchodzi z ŁKS!

Monika W.
Adrian Kasztelan, najlepszy asystent jeszcze czwartoligowego Łódzkiego Klubu Sportowego, żegna się z zespołem.
Adrian Kasztelan, najlepszy asystent jeszcze czwartoligowego Łódzkiego Klubu Sportowego, żegna się z zespołem. Jareczek Photography
Już w tym tygodniu doczekaliśmy się pierwszych decyzji kadrowych w Łódzkim Klubie Sportowym. Jak dowiedział się portal Ekstraklasa.net, w czwartek za porozumieniem stron rozwiązany został kontrakt z czwartoligowym ekspertem od stałych fragmentów gry, Adrianem Kasztelanem. Pomocnik w tym sezonie z powodu kontuzji zagrał tylko w pięciu spotkaniach. - Szkoda tylko, że okoliczności, w jakich zrobił to zarząd, pozostawiają wiele do życzenia - komentuje zawodnik.

Dwudziestoośmioletni zawodnik zasłynął w czwartej lidze najczęściej wpisując się do statystyk jako asystujący przy zdobywanych przez łodzian bramkach. Aż dwadzieścia dziewięć razy po jego dośrodkowaniach z rzutów wolnych, rożnych i podaniach biało-czerwono-biali kierowali piłkę do siatki. Sam na liście strzelców pojawił się sześciokrotnie. Przed wykonywanymi przez niego stałymi fragmentami gry trenerzy innych zespołów ostrzegali swoich podopiecznych.

W rundzie jesiennej trzeciej ligi wychowanek Łódzkiego Klubu Sportowego już tak imponującym dorobkiem pochwalić się nie mógł. Z powodu kontuzji pięty, która wykluczyła go z gry w większości spotkań, na boisku pojawił się łącznie na niecałe dwieście minut, a w całym meczu wystąpił tylko raz. To był główny powód rozwiązania obowiązującego do czerwca kontraktu. Teraz pomocnik będzie musiał rozejrzeć się za innym klubem. - Nic się u mnie w życiu nie zmieni, ponieważ cały czas mam stałą pracę. Poszukam teraz dla siebie miejsca gdzieś w pobliżu Łodzi - zapowiada Kasztelan. - Najważniejsze, że udało się wyleczyć uraz, przez który straciłem całą rundę i co spowodowało, że teraz muszę się rozstać z drużyną. Szkoda tylko, że okoliczności w jakich zrobił to zarząd pozostawiają wiele do życzenia. Ale widać, że nie jestem jedyny. W wywiadzie z trenerem Kretkiem też jest do tego odniesienie - przyznaje już były pomocnik zespołu z al. Unii Lubelskiej. Jak twierdzi zawodnik, o rozwiązaniu z nim kontraktu dowiedział się nie od zarządu, a od kierownika drużyny. Wcześniej sam próbował kontaktować się z działaczami w tej sprawie, ale nikt nie odbierał telefonów. W podobnej sytuacji znalazł się we wtorek wspomniany Andrzej Kretek, który o nieprzedłużaniu z nim umowy i zatrudnieniu Marka Chojnackiego dowiedział się od dziennikarzy.

- Mimo wszystko życzę Łódzkiemu Klubowi Sportowemu jak najlepiej. W szatni zawsze była super atmosfera i zawsze będę trzymał za kolegów kciuki - zapewnia Kasztelan. - Przyszedł czas na asysty w innej drużynie. Jestem bardzo zmobilizowany by wrócić do dawnej dyspozycji - dodaje. Zeszłoroczny ekspert od stałych fragmentów gry jest już drugim zawodnikiem, który pożegnał się z zespołem. Pierwszy uczynił to po zakończeniu rundy jesiennej Łukasz Adamski.

Czytaj także: Nowy trener receptą na awans dla ŁKS?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24